Cytat:
2012-01-28 17:39:56, Mama-Myszy napisał(a):
Marlenka, wierz mi, ze mozna trzymac. Bo zawsze jest jakas wymowka. Wiem co mowie, potem, nawet gdy sie wyprowadzi, to stara sie byc tak cudownym przyjacielem, ze az sie odechciewa.
Tak mialam w zeszlym roku jak przekimalam "znajoma" w domu z dzieckiem, szkoda slow i szkoda mojej klawiatury. Przekimanie skonczylo sie na 2 tygodniach, ale to byl koniec tylko z mieszkaniem. Potem pojawily sie prosby o: zostanie z dzieckiem, o przeprowadzke, o prawnika, o zostanie z dzieckiem, o farbe, o zostanie z dzieckiem, o firanke, o zostanie z dzieckiem, o zostanie z dzieckiem... i tyle sie tego narobilo, ze w swojej podziece potrafila wydzwaniac co 10 minut, a jak sie nie odbieralo to dzwonila na drugi telefon, a jak sie nie odbieralo to w telefonach czekalo 10 sms-ow. I teraz znajoma jest wielka ksiezna hrabianka bo poznala Anglika. I rozmawiaja teraz jezykiem "milosci"

Nas juz nie zna
MM nieszkam tu 7 lat, wiec napomagalam sie juz dostatecznie i nadal to robie, ale...
tak jak piszesz czasem lepiej odmowic , bo jak raz pomozesz bezinteresownie to nie ma to konca...
mialam znajomych do ktorych jak przychodzilam to na dzien dobry dostawalam plik listow do przetlumaczenia, no zaden problem. Raz ja poprosilam o pomoc, to uslyszalam , ze jest niedziela i oni maja inne plany