Str 2 z 6 |
|
|---|---|
Post #1 Ocena: 0 2011-04-11 21:43:10 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| macadi | Post #2 Ocena: 0 2011-04-11 21:45:02 (14 lat temu) |
Posty: 1008 
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Starsi ludzie? Z dziecmi w wieku 17 i 16 lat? I z niemowlakiem?
Znam osoby po sześdziesiątce, które przyjechały tu do pracy i bez języka właśnie. I jakoś nie utknęły na wiktorii ani na innym dworcu a nawet powiedziałabym, że świetnie dają sobie radę. [ Ostatnio edytowany przez: macadi 11-04-2011 21:49 ] |
|
|
|
| perfekcja | Post #3 Ocena: 0 2011-04-11 21:48:32 (14 lat temu) |
 Posty: 1260
Z nami od: 17-05-2008 Skąd: UK |
,
[ Ostatnio edytowany przez: perfekcja 11-04-2011 21:50 ] |
|
|
|
Post #4 Ocena: 0 2011-04-11 21:52:32 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| macadi | Post #5 Ocena: 0 2011-04-11 21:52:49 (14 lat temu) |
Posty: 1008
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Sorry, ale czy to znaczy, że cała rzesza emigrantów na wyspach to cwaniacy wchodzący wszędzie oknem, których trzeba łapac za ręce?????
[ Ostatnio edytowany przez: macadi 11-04-2011 21:56 ] |
|
|
|
| |
|
Post #6 Ocena: 0 2011-04-11 21:54:28 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #7 Ocena: 0 2011-04-11 21:55:29 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| autor65 | Post #8 Ocena: 0 2011-04-11 22:15:07 (14 lat temu) |
 Posty: 3853 
Z nami od: 02-08-2010 Skąd: Portsmouth |
Cytat: 2011-04-11 21:37:43, macadi napisał(a): Przeczytawszy na wyrywki wątek o rodzinie z pięciorgiem dzieci pierwsze co przyszlo mi do głowy to pytanie dlaczego nie przyjadą tutaj, poszukają pracy, dostaną zasiłki, tym bardziej, że nawet domu nie mają własnego. Z tego co wyczytałam, to porządni ludzie więc na pewno daliby sobie radę a dla dzieci na pewno lepsza perspektywa na przyszłośc. Nie wiem czy się mylę, nie śledzę wszystkiego na bieżąco ale wydaje mi się, że czasem pomagając za bardzo robimy niedźwiedzią przysługę - ludzie uzależniają się od gotowej pomocy, nie są w stanie działac samodzielnie. ja przyjechalem z szostka ![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
nie mam nic przeciwko akcjom pomocy jak ktos chce i moze to pomaga i na odwrot ja na razie nie potrzebuje pomocy ale kto wie? sam staram sie pomagac z roznymi efektami ale nie zniecheca mnie to wiem jedno - umiesz liczyc licz na siebie wszystko co mielismy w P. poooooszlo tu tez za wiele nie mamy ale nie narzekamy bilans 4 lat - najstarszy ukonczyl tytaj studia i wybiera sie na nastepne platne...polowe juz uzbieral ale ciezko charuje drugi pracuje, zaczal studia trzeci pracuje, za rok najpewniej tez studia potem Krolowa Katarzyna uczy sie pilnie i zaczela troche pracowac...to dobrze dwaj mniejsi ucza sie i juz niezle mowia w tutejszym narzeczu napewno lepiej niz ja
a Zona troche pracuje i duzo sie uczy mimo nie mlodosci juz bo wie,ze inaczej sie nie da! i zajmuje sie dzieciakami ja charuje  i tyle... to koniec caly przepis na nie branie pomocy!!!
człowiek się zmienia za ...granicą
|
|
|
|
Post #9 Ocena: 0 2011-04-11 22:36:55 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| Adacymru | Post #10 Ocena: 0 2011-04-11 23:02:10 (14 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Jak ktos nie ma na bilet do najblizszego miasta, to nie znajdzie tez "drobnych" na bilety dla calej rodziny do UK, a zapewne tez zastepy pomocnych ludzi od ktorych mogliby do czasu zadomowienia sie w UK pozyczyc tez juz sie wyczerpaly. Takie jest zycie, niestety nawet na wyjazd do UK opieka spoleczna nie da pieniedzy.
Sa w Polsce ludzie, ktorych naprawde nie stac na podstawowe rzeczy, niekoniecznie od samego poczatku liczacych na szczescie, najnormalniej w zyciu stracili prace, zmniejszyli wydatki do minimum a pieniadze dalej nie sa w stanie pokryc podstawowych potrzeb. Fakt, ze na MW coraz wiecej pojawia sie apelow o pomoc, i wydawac sie moze, ze zasilki i apele o pomoc zdominuja forum w niedlugim czasie. Z drugiej strony, gdyby nie akcje zorganizowane poprzez formuowiczow, ile juz osob straciloby nadzieje na lepsza przyszlosc. Nie wlaczam sie do wszelkich akcji, oprocz poparcia dla pomyslow, niewiele akcji wsparlam sama fizycznie przekazujac czy pieniadze, czy rzeczy. Kieruje sie informacja z forum, i wlasna intuicja, ktora jest dla mnie jak narazie w zyciu dobrym wskaznikiem. Nie moge, czy nie chce, to nie wlaczam sie, nie ma przeciez obowiazku, nie jest mi wstyd, ze nie przekazuje na kazda akcje, znam swoje limity, i nie przyszloby mi do glowy komus odradzac, chyba ze mialabym informacje, ze ktos probuje wyludzic. Pewnie ze pomysl wedki jest bardziej dlugoterminowa pomoca, niz gotowa ryba, ale czasem doraznie ryba jest najpilniejsza sprawa. Nie samym chlebem czlowiek zyje, ale sa ludzie, dla ktorych chleb jest rarytasem w przenosni i doslownie.
Ada
|
|
|
|
Wczytuję dane...