Str 19 z 21 |
|
---|---|
Netta6 | Post #1 Ocena: 0 2011-04-07 13:09:11 (14 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Mnie już zabrakło słów.
Mama nie pracuje, w domu nic nie robi i oczywiście ze swoim życiem też nie ma zamiaru nic robić. A co wy robicie? Kombinujecie jakby się tu zaharować aby ich wszystkich utrzymać i jeszcze zadbać o dom i całą rodzinę. Ale oczywiście ty nic z tym nie zrobisz bo kochasz mamę i braci. Powiem ci tak: albo zrobisz z tym porządek (jak, to już nie jedna osoba ci tu poradziła) albo padniecie na twarz bo nawet jeśli dostaniecie już benefity to w tyle osób będziecie poprostu wegetować. W tej chwili to nie jest kwestia czy my ci wierzymy czy nie. Ty sama musisz chcieć sobie pomóc ale tego nie zrobisz bo za bardzo kochasz swoją mamę. Czy twój starszy brat ma takie samo podejście do pracy? My nie jesteśmy ci już w stanie pomóc. Teraz ty musisz sobie pomóc sama. No chyba, że zrobimy zlot u ciebie i walniemy pogadankę uświadamiającą twojej mamie i bratu na temat pasożytnictwa wobec własnej córki. Może oni nie są tego świadomi? Wiesz co, daj im do przeczytania ten wątek to może zobaczą co ludzie myślą na temat pasożytniczego trybu życia. Sorki ale nie umiem tego inaczej nazwać. |
Post #2 Ocena: 0 2011-04-07 14:00:37 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2011-04-07 14:20:13 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Zaraz, to skoro tak zle, nie ma jak sie utrzymac, a w Pl mieszkanie czeka, stoi puste (z tego, co rozumiem), to na co czekanie?
Poza tym, na chleb czy na przejazd z chorym dzieckiem (nawiasem, skoro takie chore, to pogotowie tu tez istnieje), a jest na utrzymanie pustostanu? i nie da sie ukryc, ze z wiekszosci postow autorki bije prosba o pomoc materialna...a to, w takiej sytuacji jest wyludzeniem. PS. Hail_Eris, moje uznanie za wypowiedz. [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 07-04-2011 14:22 ] |
Post #4 Ocena: 0 2011-04-07 16:33:09 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2011-04-07 16:38:40 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-04-07 16:41:03 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2011-04-07 16:52:30 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
clockwork_orang | Post #8 Ocena: 0 2011-04-07 17:05:28 (14 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2011-04-07 16:52:30, EwaJand napisał(a): bo nie mam sil juz ,bende was informowala jesli chcecie co dalej z moja mama. Tylko chce wiedziec czy wy chcecie??? czy dać juz spokoj z forum, czasem odnosze wrazenie ze tu mnie nie lubią co niektore osoby bo poprosilam o pomoc, kurcze czy to grzech prosic o pomoc? moze na poczatku powinnam opisać sytuacje a potem prosic eh , moja haotycznosc przepraszam ![]() wysylanie kogos do pracy na sile nic nie da, bo byle powid bedzie wymowka, a Ty tracisz argumenty - w/g mnie, najlepiej jak przeprowadzisz 'meska' rozmowe ze wszystkimi w obecnosci wszystkich - czasem takie wyrzucenie z siebie prawdy przynosi lepsze skutki, jak wieczna prosba czy tlumaczenie ![]() ps. pamietaj jednak, ze to ona cie przez pierwsze 18 lat nanczyla, wiec twoim obowiazkiem jest nanczyc ja ostatnie jej 18 lat pps. meza nie podziwiam, bo sam jestem w podobnej sytuacji, tyle ze ja nie dokladam a trace... |
julia18 | Post #9 Ocena: 0 2011-04-07 18:40:58 (14 lat temu) |
Z nami od: 04-04-2011 Skąd: warwickshire |
niestety życie na emigracji nie jest łatwe i kazdy z nas o tym wie tym bardziej trudne dla ludzi którzy mają problem z językiem angielskim wiem o tym bo 4 lata temu tak samo przyjechałam bez znajomości języka.wszystko co zawdzieczm to sobie i mojej wytrwałości i temu że liczyłam tylko na siebie.myślę że każdy z nas tutaj boryka się z problemami mniejszymi lub większymi,raz jest z górki raz pod górke jednak jakoś dajemy radę my śilniejsi bardziej stąpający twardo po ziemi bo niestety nie każdy jak Corby która szuka pomocy u innych poniewaz sama z tym wszystkim nie może sobie poradzić .dobrze by było gdyby skorzystała z tych wszystkich rad których jej udzielono ale czy o to chodzi życie pokaże....
|
staryznajomy | Post #10 Ocena: 0 2011-04-07 19:34:04 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Hail_Eris
dopiero teraz przeczytaem Twoją wczorajszą wypowiedź. moje podejście do tematów "pomocowych" jest bardzo podobne do Twojego. w tym wypadku jednak sytuację znałem zanim dziewczyna napisała coś na forum. nie znałem tego -od niej,jej męża, czy rodziny. brakowało mi tylko zdania o matce która ma chęć poleniuchować. nazywasz to kłamstwem -ja raczej nazwałbym niechęcią do prawdy. nie każdy potrafi (i chce) publicznie opisywać całą prawdę. w tym wypadku dziewczyna "pękła" i powiedziała o co naprawdę chodzi. sam dobrze wiesz jak często "pojechaliśmy po kimś" nie ufając w to co pisze (przeważnie słusznie-ale czy zawsze?) . robiłem to ja ,Ty i wielu użytkowników tego forum. trzeba więc szalonej desperacji żeby się tak spowiadać (lub tupetu żeby zmyślać)-wiedząc co mnie czeka. jeżeli chodzi o Ewę coś wiem poprzez wspólnych znajomych (o których ona nie wie) dlatego mi łatwiej oceniać. dlatego radzę jej ustalić warunki(i koszty) pobytu mamy. jeżeli mama ich nie spełni -niech czeka na pomoc państwa tam gdzie będą ją trzymać za nic. niestety Ewa może wybrać: -nadąsana (obrażona) mama, -rozwalona własna rodzina. przykry wybór -ale nikt nie mówił, że będzie lekko. swoją drogą gdyby moja teściowa robiła taki cyrk -nie byłoby tam mnie lub jej. przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|