Str 300 z 300 |
|
---|---|
rafald | Post #1 Ocena: 0 2025-06-11 14:04:34 (2 dni temu) |
Z nami od: 04-01-2008 Skąd: Londyn |
U nas te zielone paskudy też wiecznie wyżerają jabłka. Dobrze, że tylko z góry drzewa.
W tym roku sporo śliwek na obu drzewkach - ciekawe, czy zdążą dojrzeć. |
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2025-06-11 17:14:25 (dzień temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Zachcialo sie ptakow egzotycznych na wolnosci, migrantow niekoniecznie z pontonu
![]() Truskawki dojrzaly i nawet mozna sie zalapac na kilka, zanim rodzime beneficiary w szarym futrze nie zezra. O bezdomnych na jednej nodze nie wspominajac ![]() |
galadriel | Post #3 Ocena: 0 2025-06-11 17:33:21 (dzień temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Ale koniecznie z mgr przed nazwiskiem, na tych magazynach i fabrykach
![]() Tymczasem w swiecie brytyjskich organizacji pozarzadowych, z ktorymi ostatnio przyszlo mi wspolpracowac takie oto perelki, i ich ogrodnicze wariacje: The green backyard Project Abundance [ Ostatnio edytowany przez: galadriel 11-06-2025 17:34 ] Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
Maat17 | Post #4 Ocena: 0 2025-06-11 18:08:13 (dzień temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Na ten “pickle party” za dychę to bym nawet poszła. Szkoda że tak późno wkleiłeś teraz to ja mam plany na tą sobotę będę zajęta z moim wolontariatem.🥹
|
galadriel | Post #5 Ocena: 0 2025-06-11 18:46:36 (dzień temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
To troche daleko od ciebie, ale oni caly czas cos organizuja, wiec pewnie jeszcze sie zalapiesz.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2025-06-11 18:50:41 (dzień temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
A propos projektow w stylu The green backyard, kiedys trafil sie ciekawy program o pilotazowym przedsiewzieciu jednej z gmin londynskich, bodajze lata 60-70, gdzie gmina oglosila projekt, zebrala grupe 'przyszlych sasiadow', dala grunty, wsparcie finansowe i architekta, by postawic domy tzw. rozwojowe, zmieniajace sie wraz ze zmiana potrzeb mieszkancow, budowane, dzis bysmy to nazwali, w stylu eko.
Przyszli lokatorzy wszystkie prace (poza wymagajacymi specow z uprawnieniami) wykonywali sami, wspolnie stawiajac po kolei domy, ogarniajac dzialki. W efekcie bardzo ciekawe, ladne budownictwo wyszlo, jakosciowo bardzo fajnie. |