Rok temu mialam taki zapal,ze sialam co popadlo,wiekszosc sialam najpierw w szklarni do doniczek,pozniej pikowalam i wkladalam do ziemi.
Jedynie co mi sie udalo to smierdziuszki,mialam piekne wlasne wyhodowane,lubiny tez pieknie rosly do czasu,az posadzilam je chyba w zlym miejscu,bo zostalo mi bardzo malo krzaczkow ( za malo slonca) nie puscily kwiatow ( pozniej dopiero wyczytalam,ze lubiny nie kwitna tego roku co sa sadzone,a w nastepnym) ale i tak zostaly pozarte przez slimaki i zostalo mi kwiatkow 0.
Lobelie tez mialam,sialam,ale duzo ladniej mi kwitla zakupiona w sadzonkach,z nasion nie umialam sie doczekac,a jak juz kwitla to do niczego mi nie pasowala ,bo juz 5 razy zmienialam kompozycje w donicach i koszyczkach.
Nie mniej z lobelii polecam wiszaca,na koszyczki,wyglada ladnie.
W tym roku nie bawie sie w zadne nasionka,pikowanie itd.
Duzo czekania,a efekty marne,bede kupowac tylko sadzonki,na naszym targowisku zawsze maja piekne kwiaty,najbardziej polecam przypoludnik,jak kwitnie to jest uroczy,fala kolorow,przepiekne kolory.
[ Ostatnio edytowany przez: Izzkaa 20-02-2012 17:02 ]
