1 Przypadek : £75k kupno z cracks na ścianach i japanese knotweed na skarpie za ogrodem.
Zielsko nakłute i wytrute na dobrych kilka lat przynajmniej więc dom będzie kredytowalny.
Cracki naprawione stalowymi stitches, Helifax, resin, sand and cement.
W związku z tym zawołałem agenta i okazuje się, że taki 2 bedroom bungalow z nowym dachem, rynnami, pomalowany cały, na ogrodzie zrobiony decking przy 10 metrowym klifie z widokiem na wodospad itp może się sprzedać w okolicach £180-£200k.
Całkowity koszt remontu £29500.
2 Przypadek : Mam już najemców za £650/miesiąc. sami chcą płacić za pół roku z góry + depozyt.
Co wybraliby forumowi inwestorzy? Szybkie £80k zysku czy spokojnie potrzymać na wynajmie i czekać co przyszłość przyniesie?
Już mieliśmy sprzedawać go bo cały wyremontowany prawie, ale skoro najemcy sami wyskoczyli że 6 miesięcy + depozyt z góry to zbaranieliśmy.
PS Na taką okazję czekaliśmy 2 lata, żeby ustrzelić bo normalnie nawet council flat 1 bedroom ciężko w tych pieniądzach znaleźć.
PS2 Wszystkie z 16 domów na tej ślepej uliczce sprzedawało się pomiędzy £150-£290k.
PS3 Warto chyba dodać, że same pieniądze ze sprzedaży do niczego nam potrzebne nie są i leżałyby przez kilka lat bezczynnie lub czekały na kolejny złoty strzał (który kto wie kiedy nastąpi).
Poważnie doradźcie coś drodzy inwestorzy...
