tylko czytac warunki, bo coraz wiecej ubezpieczycieli oszutów
Str 2 z 3 |
|
---|---|
krakn | Post #1 Ocena: 0 2013-10-13 08:17:59 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
ale jak sama peknie, i trafisz na kumatego lokatora to nie zdejmiesz z depozytu.wiec dobre ubezpieczenie.
tylko czytac warunki, bo coraz wiecej ubezpieczycieli oszutów Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Post #2 Ocena: 0 2013-10-13 13:23:14 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Geronimo | Post #3 Ocena: 0 2013-10-13 14:41:53 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2007 Skąd: Londyn, Essex |
Cytat: 2013-10-13 13:23:14, ewa28300 napisał(a): Tylko czy w Polsce sa takie ubezpieczenia? I jeszcze jedno mam pytanko: jak sie obchodzić, a właściwie jak sie nie obchodzić z taka ceramiczna, zeby nie pękła? Uzywac filcowych garnkow... ![]() |
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2013-10-13 15:10:35 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Nie slyszalam, zeby te plyty jakos masowo same pekaly, w ogole nie slyszalam, zeby pekaly. Mam juz druga ceramiczna (kolejne mieszkanie) i wszystko jest z nia w porzadku. Poprzednia miala conajmniej z 10 lat. Moja matka miala kuchenke z taka plyta i wytrzymala ona ponad 15 lat, teraz sluzy kolejnemu wlascicielowi.
Te plyty nie sa znowu takie drogie, zeby warto je bylo ubezpieczac oddzielnie. Zwykle ubezpieczenie mieszkania lub gwarancja producenta powinny wystarczyc. W koncu jesli plyta peka po roku, to chyba cos jest nie tak z produktem. Carpe diem.
|
Post #5 Ocena: 0 2013-10-13 15:34:26 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2013-10-13 17:05:33 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2013-10-13 17:15:39 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
krakn | Post #8 Ocena: 0 2013-10-13 18:50:40 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Zakładając że pod wynajmem, to się powtórzę nie ma sensu kupować indukcyjnej.
Ale dla siebie jak najbardziej TAK A jak się kupi bardzo dobre gary to taka sama ilość wody w garnku ugotuje się w połowie czasu tego co w czajniku. Wynika to z tego że dobre gary indukcyjne powinny mieć nie tylko wiele warstw na spodzie gara, ale też na boku. w praktyce wygląda to tak że pod stalą nierdzewną, na dnie jest ferromagnetyk, który zamienia polemagnetyczne w ciepło, koło niej jest blacha miedziana, która kumuluje ciepło a do niej przyczepiona jest blacha aluminiowa która to ciepło rozprowadza. Przy czym ten aluminiowy i miedziany płaszcz, powinien sięgać wysoko do góry gara, tak by oddawać ciepło równomiernie i szybko. Może też być jeszcze dodany w dno wkładka ceramiczna która ma na zadanie magazynować ciepło, i dopiero to wszytko jest obłożone stalą nierdzewną. Natomiast najtańsze gary, mają ferromagnetyk w dnie, kawałek miedzi, i ew aluminium, lub ceramika. Wszystko na dnie. W takim wypadku, faktycznie mowa że oszczędność się zwróci po 10 latach jest prawdą. Możecie wierzyć albo nie, ale ja kiedyś w swoich garnkach gotowałem na świeczkach, gdy nie było prądu. Tak niewielka ilość energii wystarczyła by normalnie udusić warzywa i ugotować zupę. Od dawna mi chodzi po głowie by kupić je ponownie, i jak będę miał już swój dom na pewno kupie. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Post #9 Ocena: 0 2013-10-13 18:58:24 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Netta6 | Post #10 Ocena: 0 2013-10-14 00:27:58 (12 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Cytat: 2013-10-13 13:23:14, ewa28300 napisał(a): Tylko czy w Polsce sa takie ubezpieczenia? I jeszcze jedno mam pytanko: jak sie obchodzić, a właściwie jak sie nie obchodzić z taka ceramiczna, zeby nie pękła? W Polsce nie wiem czy są takie ubezpieczenia. Nam płyta indukcyjna pękła w trkcie przeprowadzki, w czasie transportu. Nie przełamała się ale zrobiła się głęboka rysa, która po paru kolejnych miesiącach sie pogłębiła i musieliśmy ją wymienić. W trakcie zwykłego użytkowania nie powinno nic się stać. My gotujemy codziennie i to dla 6 -7 osób codziennie a więc w duzych garkach i gdyby nie przeprowadzka to pewnie nic by się nie stało. Jest tylko jedna rzecz na którą trzeba zwrócić uwagę. Kiedy przyszli nam wymieniać kuchnię to sprawdzali czy jest poprawnie zamontowana. Gdyby zażądali jakiegoś świstka od osoby montującej kuchnie to miałabym problem bo montował ją mój mąż i nie miałam żadnego potwierdzenia. Wiedziałam jednak, że jest wszystko ok bo mój mąż jest stolarzem i przez 20 lat zajmuje się montażem wszystkiego co znajduje się w kuchni oprócz kuchni gazowych. Gość jak przyszedł to pierwsze co sprawdził, to czy prawidłowo została zamontowana. Stwierdził, że wszystko jest ok a potem odpalił laptopa i z godzinę czytał ..... instrukcję obsługi płyty ![]() |