Str 12 z 19 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2015-01-24 14:11:27 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2015-01-24 15:43:29 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2015-01-24 10:53:19, zosiasamosia napisał(a): Cytat: 2015-01-24 10:41:42, Richmond napisał(a): Jak kierowca przyjezdza z dostawa i od razu mowi, ze nie wniesie zakupow na 1 pietro, bo bola go plecy, to zaden usmiech i ciasteczka nie pomoga. Ciekawe co w takiej sytuacji ma zrobic jakas babcia staruszka, ktora wlasnie po to zamowila zakupy, zeby ich nie dzwigac? OK Richmond, ile razy miałaś do czynienia ze starszą panią której nie wniesiono zakupów? Rozumiem, że to tylko przykład, skrajny dość. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, to wystarczy zakupów nie odebrać i poprosić o dostawe w innych godzinach przez zdrowego kierowcę. Ale naprawdę nie spotkałam się z sytuacją, żeby kierowca z bólem pleców, rozwoził zakupy. EDIT: Ale kierowcy, którzy przywożą mi zakupy (niezbyt często zamawiam z dostawą, ale jednak) pytają czy mają wnieść zakupy do kuchni, czy zostawić na przedpokoju. Ja tez sie nie spotkalam z innym kierowca, ktory odmowilby wniesienia zakupow na pierwsze pietro. Asda odmowila przywienia zakupow w innym terminie i powiedzieli, ze to my odmowilismy ich przyjecia. Dodam, ze z Asdy korzystalam moze 3-5 razy w ogole i na pewno nie poczulam sie zachecona, zeby skorzystac w przyszlosci. Wlasciwie, to od tamtego czasu nie zamowilam juz zakupow spozywczych/supermarketowych online ani razu. Jezdze raz na jakis czas do lokalnego sklepu jak juz inni skoncza zakupy i kupuje zwirek dla kota i inne ciezke rzeczy i z glowy. A potem przynosze je sobie powoli z bagaznika, czasami zostaja w bagazniku pare tygodni. Podalam przyklad babci czekajacej na zakupy, bo przed nami, mieszkala w tym miejscu 75 letnia kobieta, ktora wlasnie miala problem z chodzeniem po schodach i dlatego wyprowadzila sie stad. Co do narzekajacych fachowcow, to praktycznie wszyscy oprocz jednego narzekali, jak zamawialam okna. Jeden mial pretensje, ze zamawialam tak pozno w roku, tuz przed swietami, inny ze nie moze znalezc mojego adresu i gdzie ma zaparkowac, itp. Specjalnie na zlosc temu pierwszemu czekalam z zakupem mieszkania do listopada ... Carpe diem.
|
ie2ox4-b | Post #3 Ocena: 0 2015-01-24 15:59:57 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Cytat: 2015-01-24 10:49:41, zosiasamosia napisał(a): (...) Ale jak pójdziesz do "krowy", to ona obsłuży Cię jak świnię :D (zaczerpnięte z innego wątku) ![]() Ot jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Pewnie, że to nie zawsze działa, ale jakoś dziwnym trafem nie mam wielu powodów do narzekania. Takie same poglądy wyznaję. Jeżeli siejesz wiatr to zbierzesz tajfun. Jeżeli wyjdziesz do kogoś z sercem to sercem Ci odpłaci. Tylko tu na MW jakoś to nie na wszystkich działa, my, jako Naród polski mamy wrodzoną odporność na uprzejmości. Dużo ludzi zawsze dopatruje się "drugiego dna". No i wtedy jak ty do niego z uśmiechem to on zagląda co masz schowanego w kieszeni lub co trzymasz za plecami. |
Post #4 Ocena: 0 2015-01-24 16:58:12 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
krakn | Post #5 Ocena: 0 2015-01-24 19:35:12 (10 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Wy się śmiecie, ale z tym ubezpieczeniem to wcale nie chodzi o to że im się nie chce, czy coś IM się stanie.
Kłopot zaczyna się gdy ktoś będzie składał skargę. Np wniesienie mebli może być powodem oskarżenia o porysowanie ściany. Niekoniecznie prawdzimym, ale tak bywa. I teraz pytanie kto pokryje koszty pomalowania klatki schodowej? Inni fachowcy, coś się wyleje np z lodówki, czy pralki którą będą wynosić. No i trzeba wezwać firmę która usunie szkodę. Kłopot zwałszcza wtedy gdy dywan na klatce schodowej nie jest byle jaki, nie może przyjechac byle firma z byle czym. A to kosztuje, i pokrywa to ubezpieczenie. Fakt, technicy Virgina mają nakłądki na buty i to takie wielorazowe uszyte ze szmaty, Zaskoczyło mnie to, ja czasami używam takich plastykowych, ale też tylko w wyjątkowych sytuacjach bo już 2 razy przez nie spadłem ze schodów. A więc pracownicy często nie zdejmują butów, nie zakłądają ochraniaczy, bo np jak wnosić meble po schodach w takich ochraniaczach? O wypadek prosto. No i niestety potrafią upaprać dywan... Płaci ubezpieczyciel No można zdjąć buty. Tyle ze jak by skręcił nogę, spadł ze schodów czy cokolwiek mu się stało i nie miał butów H&S to ubezpieczyciel każe mu się leczyć samemu. Kolejny powód Byłem w takim domu, na Wimbledonie, gdzie dom właśnie po remoncie, dywan nóweczka. Firma przeprowadzkowa chciała zaoszczędzić na czyszczeniu dywanów, więc chłopaki zdjęli buty. Ale nie uniknęli skargi. Pani zażyczyła sobie czyszczenia tych wykładzin, bo ona spać nie może, dywan jej śmierdzi skarpetkami!! Dom duży, kilka pięter duzo pokoi, schodów... kwota znaczna "Szkodę" pokrył ubezpieczyciel O firmach i osobach robiących nawet drobne usługi remontowe w kamienicach i kłopotach jakie mają już nie będę pisał, bo można by tak długo. Tak że w tym szaleństwie jest przyczyna... ubezpieczenia. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
Cezar99 | Post #6 Ocena: 0 2015-01-24 21:11:52 (10 lat temu) |
Z nami od: 14-09-2013 Skąd: out and about |
To może o polskich fachowcach.
Znajomi przeprowadzali się z Polski do UK. Wszystko załatwione bilety kupione na samolot. Plan jest prosty . Znajoma rano oddaje meble na transport a potem taxi na lotnisko i fru. Przewoźnik znaleziony na stronie mojej wyspy. Akceptuje warunki finansowe i parę razy potwierdza gotowość. Wydaje się , ze wszystko zapięte na ostatni guzik. W środku nocy telefon – zapijaczony glos cos mówi o awarii vana i przeprasza za kłopot ale może naprawi za kilka godzi i przyjedzie jutro albo pojutrze może. ![]() ![]() Po krótkiej panice szybko oferta do oferii. Przeprowadzka jak najprędzej . Znajduje się firma z Poznania w ciągu kilku godzin.. Cena( 800 funtów) i warunki ( transport z wniesieniem) uzgodnione. Spotykamy się za ok 24 h już pod domem w UK. Okazało się , ze nie zabrali sporo rzeczy bo przyjechali za małym vanem. Następny problem - nie można wnieść wersalek bo za małe drzwi. Panowie proponują ,ze meble zostawia pod domem ![]() ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Cezar99 24-01-2015 21:13 ] Today is the oldest you have ever been and the youngest you will ever be so enjoy the day as best as you can
|
karjo1 | Post #7 Ocena: 0 2015-01-24 21:26:07 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Piszecie, ze usmiechem i poczestunkiem mozna osiagnac dobra obsluge, ja napisze, ze bardzo ostroznie z ta uprzejmoscia. Kurier przywiozl paczke do sasiadow, sasiedzi w pracy, to zostawil u nas. No i taki jakis bidny byl, przemarzniety, na dworzu mokro, wczesniej rano, wialo niezle, to odruchowo zaproponowalam kawe/herbate.
Pan oczywiscie sie zgodzil, potem jakos sie nie spieszyl z wyjsciem, taki jakis niepozbierany byl, na szczescie sasiadka zapukala ![]() Technik z Virgin przyszedl i na powitanie zional ruda na myszach, po czym polecial prosto do lazienki (dobrze sie musial orientowac w rozkladach domow ![]() Ochraniaczy na buty nigdy jeszcze nie zdarzylo mi sie ogladac, u nikogo z dostawcow uslug do domu, nie tylko u nas, ale i u klientow. |
zosiasamosia | Post #8 Ocena: 0 2015-01-26 07:35:03 (10 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2015-01-24 14:11:27, panika napisał(a): ...A herbatka i ciasteczka dla dostawcow? Sorry, jak ktos naprawia mi cos w mieszkaniu, to owszem, zawsze proponuje herbate/kawe. Jak ktos tylko wchodzi tylko by cos przyniesc, to proponowanie poczestunku mija sie z celem. Panika, a gdzie ja napisalam, że proponuję kawę/herbatę/ciasteczka dostawcom? Kocham jak ktoś wkłada mi słowa w usta... Cytat: 2015-01-24 14:11:27, panika napisał(a): Nie zaproponowalam herbaty, bo wszystko bylo popakowane w kartonach. Czy postapilam niekulturalnie? Prosze Cię, daruj czepanie się mnie, tylko dlatego, że na podstawie jednego przypadku nie wystawiam złego świadectwa całej społeczności. Co do kawy dla panów od przeprowadzek. Tak się złożyło, że kiedy nas firma przeprowadzkowa obsługiwała, to syn wyskoczył po kawę, było wcześnie rano, kupił dla wszystkich i poczęstował. Byłam dumna, poraz kolejny, z mojego syna. Potem zakasał rękawy i pomagał, chociaż nie musiał i nikt go o to nie prosił, tak jest wychowany, że nie wypada stać z rękami w kieszaniach i patrzeć jak ktoś pracuje. A ja znów byłam dumna. Cytat: 2015-01-24 14:11:27, panika napisał(a): Poza tym nie mam wiekszych przebojow z dostawcami, sa ok. No właśnie. Cytat: 2015-01-24 19:35:12, krakn napisał(a): Wy się śmiecie, ale z tym ubezpieczeniem to wcale nie chodzi o to że im się nie chce, czy coś IM się stanie. Takie rzeczy jak wniesienie, na ktoreś piętro, ustala się podczas zamawiania dostawy. Zresztą w PL działa to tak samo, tylko mi mebli powyżej pierwszego pietra nie chcieli w nieść, nawet za dopłatą. Tutaj wystarczy określić się na początku. Cytat: 2015-01-24 19:35:12, krakn napisał(a): Fakt, technicy Virgina mają nakłądki na buty i to takie wielorazowe uszyte ze szmaty, Owszem, wielorazowe, ale nie ze szmatki. ![]() |
user105 | Post #9 Ocena: 0 2015-01-26 11:07:00 (10 lat temu) |
Z nami od: 25-05-2007 |
O firmach dostawczych / kurierach można by pisać opowiadania.
Wiele zależy od człowieka, jak został wychowany itd. Mieszkalismy na 3cim piętrze, zamówiłem meble które to miał przywieźć kurier. Wybralem opcje dostawy popołudniu bo wiedziałem że będę w domu. Kurier przyjechał o 11, żona była sama w domu z dziećmi. Wniósł biedaczek wszystko sam bez szemrania. Żona prosiła by przyjechał za godzinne to mąż wszystko wniesie. Nie chciał pomocy, wypił oczywiście wspomnianą wcześniej herbatę, sok i pojechał dalej rozwozic przesyłki.Nawet nie chciał pieniędzy za wniesienie. Kolejnym razem podobna sytuacja, ten sam sklep, ta sama firma kurierska. Kurier wniósł najlżejsze pudełeczko na górę, poinformował że przywiózł przesyłkę kazał żonie podpisać że odebrała... i zostawił cały pakunek na chodniku 50metrow od budynku. Nie chciał pomóc nawet za dodatkową opłatą. O "herbatce" nawet nie wspomnę. Cale szczęście ze nie padało. Od tamtej pory zawsze staram się wybierać firmy-sklepy które mają 2man delivery opcje. Inna historyjka, firma sprzedająca lodówki, pralki etc. Od 40 lat na rynku, doświadczenia... Musiałem kupić pralkę i akurat mieli tam model który chciałem kupić. Nauczony doświadczeniem pytam jak z dostawą i wzniesieniem na 3 piętro. Odpowiedź: musisz wtedy z nimi (dostawcami) rozmawiać, zwykle biorą dyche i wnoszą. Pytam się a jak nie ? Zabiorą to spowrotem czy zostawia na chodniku ? Wzruszył ramionami... ...poszedłem gdzie indziej. Przyjechali, wnieśli, podłaczyli ... Herbaty nie chcieli. |
Nie_z_tej_bajki | Post #10 Ocena: 0 2015-01-26 13:43:39 (10 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Zosia, w czymś podobnym właśnie był 'indżynier' ze Sky, kiedy mi zakładali tv
![]() Niestety kiedy przyjeżdżają raz w roku robić mi przegląd instalacji gazowej ( kuchenka, piec ), to muszę zwracać uwagę na buty. O samej 'usłudze' ( jak to wygląda ), nie wspomnę, bo aż żal... Co do 'herbatek', to też zwykle proponuję, jeśli ktoś spędza w moim domu dłużej niż 5 minut ![]() ![]() ![]() ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |