Strasznie się rozpisałam.Wyszła mi prawie epistoła.
Ale jeszcze jedna fajna rzecz.Dla ludzi,którzy mają tutaj oszczędności i nie mieszkają w Londynie(ektremalne ceny).Warto kupić domek na aukcji nieruchomości.A jeszcze lepiej gdyby udało Wam się kupić go przed aukcją- jeśli go obejrzycie i naprawdę uznacie,że WARTO.Cena będzie jakieś 40-50% niższa.Możecie próbować się targować z agentem nieruchomości.W naszym przypadku agent nas polubił.I wynegocjował cenę niższą o 2000 funtów.Okazało się,że dom był sprzedawany przez bank.Cena w agencji wynosiła 30.000 funtów(Walia,malutkie miasteczko) a kupiliśmy go za 28.000-500 funtów zaoferowaliśmy agentowi za Jego negocjację z bankiem(pozytywną). Dlatego polecam Wam śledzenie aukcji nieruchomości.Tylko zawsze trzeba obejrzeć domek zanim się będziecie decydować,by nie kupić ruderyA domy są naprawdę różne.My widzieliśmy kilkanaście i ich stan był nieporównywalny.

Kupilismy semi-dechated bungalow i chcielibysmy zaczac od adaptacji strychu.Czy potrzebujemy planning permission?Bezposredni sasiedzi nie maja zrobionego poddasza ale jest kilka domow identycznych jak nasz na naszej ulicy z zaadoptowanymi poddaszami.
Mamy zamiar zrobic 2 sypialnie i lazienke i wstawic 4 veluxy.Czy na wszelki wypadek powinnismy zapytac w councilu o pozwolenie i czy informowac oficjalnie sasiadow o planowanym remoncie?

Z tym powiadamianiem sąsiadów to chyba od councilu zależy.

Jak mieszkaliśmy w Londynie to zanim rozpoczeła się jakaś przebudowa, dobudowa piętra, wymiana dachu na przeciwko ulicy to zawsze już kilka miesięcy wcześniej przychodziły listy że odbędzie się taki remont czy przebudowa.

natomiast tu gdzie mieszkam teraz, sąsiad przebudował cały dach, żadnej informacji nie było, ale juz nie podlegamy pod Londyn.

Czyli najlepiej po prostu napisać email do odpowiedniego działu w swoim Councilu.

Usunięte

Usunięte

Chciałbym powiększyć jadalnie kosztem połowy garażu w 3 bed detached houseCzy potrzebuje planning permission?Dziękuje

Witam, przeczytałem cały temat i postanowiłem go trochę odświeżyć, ponieważ myślę że jest tutaj wielu ludzi którzy w ostatnim czasie kupili tańszy dom, aby go wyremontować, napewno kilku userów się do tego przymierza ( w tym ja ) .
Jestem zdecydowany na zakup domu na aukcji.
Większość domów z aukcji, które oglądam jest niestety zagrzybionych, cena jednak jest bardzo atrakcyjna. Rozmawiałem z 5 Polakami, każdy z osobna ma firmę budowlaną i każdy powiedział mi to samo, że w dzisiejszych czasach można grzyba zlikwidować w skuteczny sposób - taki, że trzeba odkopać fundamenty, czekać aż przeschną, zaizolować je 'styrodurem' a następnie użyć styropianu na elewację zewnętrzną. W środku zbić tynki i również poczekać aż przeschnie. W między czasie można użyć środka na grzyba który nawierca się w ścianie i aplikuje. Jest to ponoć bardzo skuteczne. Teraz zwracam na to uwagę i w większości starych budynków ta metoda jest stosowana. Widać po prostu dziury w ścianach z wypełnieniem jak by sylikonowym. Tutaj gdzie mieszkam metr bieżący tego kosztuje około 35f. Więc to było by priorytetem od którego bym zaczął. Wiem też , że na taką zewnętrzną elewacje oraz odkopanie fundamentów musi się zgodzić Council, więc przed zakupem nieruchomości napewno się do niego zgłoszę.
Następnie nowe tynki, sufity, podłogi, łazienka, kuchnia, okna. Nie wiadomo jak z instalacjami. Dodam, że wszystko chcę zrobić z rodziną, która pomoże mi za darmo.
Będę wszystko liczył, aby kupić jak najtaniej, większość materiały przyjedzie z Polski. Mam dojście na klienta który przywiezie mi 1600kg materiału za 400f. Jest to opłacalne. W internecie czuje się jak w wodzie ryba, i napewno uda mi się znaleść materiały najtaniej jak to możliwe. Myślę że jak będzie to swoja robocizna to w 10 000 z hakiem się zmieszczę. To samo twierdzi większość osób z którymi rozmawiałem, w tym budowlańcy. Dodam, że mieszkam w tanim mieście.
A wy jak myślicie?

Jesli masz na mysli dom w stylu wspomnianego w innym watku, to odkopanie fundamentow bedzie dosc kosztowne, o ile w ogole wykonalne - ze wzgledu na chodnik bezposrednio przy domu, srodkowa czesc ciagu 'dziupli'.
Mozesz zainwestowac w remont, ale ani rodzaj nieruchomosci, ani okolice podobnych ciagow domow nie spowoduja znacznego wzrostu jej ceny.
Mozna to brac pod uwage na przemeczenie sie przez rok, dwa, potem pod wynajem, ale za duzo tez nie da sie uzyskac, lokatorzy raczej beda z NMW/na zasilkach.
Poza tym problem z parkowaniem, wysoki koszt ubezpieczen, czesto nieciekawe towarzystwo, tania okolica w UK rowna sie kiepskiej okolicy i tego nie zmienisz zadnym remontem.
Ustal przed zakupem, kto mieszka w poblizu .
W chwili, gdy pojawi sie dziecko/dzieci, to na ogol priorytetem jest dobra okolica, z szkolami na poziomie, gdzie spokojnie mozna wyjsc do ogrodu, przed dom, wypuscic malolata bez strachu.
Do tego dochodzi depresyjnosc takich domow, male, ciemne klitki, ruch samochodowy pod oknami, zatrzymalismy sie kiedys w podobnym domu na pare dni i nigdy wiecej .
Co do grzyba, nawet jak sie uda opanowac/osuszyc zewnetrzne sciany, to moze przejsc od sasiadow, po scianach dzialowych i nic sie z tym nie da zrobic.

Co do powyższego wykropkowania to zgoda. Pod wykropkowaniem - nie ma zgody. Zrobi się. Jeżeli dobrze się zrobi, to na długie lata.

Witam.

Czy znacie jakichś godnych polecenia fachowców z okolicy Liverpoolu?

Orientujecie się, jakie teraz są czasy oczekiwania? Np. jeśli chciałbym dziś kogoś umówić na jakieś tam prace remontowe - np. łazienka - to, kiedy realistycznie mogliby wejść?

Dzięki, pozdrawiam