Ja mam podobne schody. Po pierwsze deski na stopniach dobrze poprzybijac. W b&Q mozna kupic oheblowane deski plus dwa wiadra kleju do ukladania deski oraz wkrety do drzewa. Na te schody ukladasz nowa deske- klej uszczelni je i dodatkowo wyciszy. Deska wyglada ladnie, ale powinna byc dodatkowo wysuszona-kupic i ulozyc w domu na kilka tygodni. W mojej galerii masz zdjecie- nie wiem jak je wkleic- u mnie jeszcze nie ma listewek maskujacych brzegi. Schody sa polakierowane czterema warstwami lakieru do podlug w ciagach komunikacyjnych.
Owszem nie wolno chodzic w szpilkach, zastaja wglebienia, nie sa sliskie. Plus ja sie troche mocniej zniszcza to delikatnie zetrzeny i polozymy nowy lakier.
Moja rada to zrobic stopnie o 3-4 cm szersze niz te, ktore masz teraz.

Czy podloge na gorze i dole rownierz podnioslas? Jezeli nie, to po tych schodach chodzi sie niezbyt komfortowo.
Zalozmy, ze wysokos od podlogi na dole do 1 stopnia(pierwszy stopien nazywa sie zapraszajacy) to 20 cm. Po miedzy stopniami do samej gory do ostatniego (ten nazywa sie zejsciowy) rownierz jest po 20. Wiec wchodzac na takie schody po drogim stopniu nasz mozg zapamietuje wysokosc stopni i nawet z zamknietymi oczami mozesz wejsc na gore bez potkniecia.
A teraz dokladamy 25mm deski o ktorych mowisz na cale schody. Na pierwszym stopniu juz mamy 22,5 cm. Nasz mozg wylapie ta zmiane stajac juz na drogim stopniu. A pomiedzy drugim i trzecim wciaz jest te 20cm (bo wszedzie podnieslismy o 2,5cm oprocz podlogi na dole i tej na gorze). No, ale na kolejnych stopniach nastepuje ponowna kalibracja (w naszym mozgu) wysokosci i idziemy rowno, az do przedostatniego. Pomiedzy przedostatnim stopniem i ostatnim (zejsciowym) mamy tylko 17,5 cm, bo niedalismy 25mm desek na calej podlodze u gory. Wchodzac po takich schodach wyczujesz dyskomfort, ale juz schodzac mozna nabawic sie kontuzji. Na stopniu zejsciowym wysokosc jaka stopa musi pokonac do stopnia to 17,5 cm. Do kolejnych juz 20cm. I tak ponownie skalibrujemy podswiadomie te wysokosc, az tu nagle noga bedzie musiala pokonac 22,5 od stopnia zapraszajacego do podlogi. W tym momencie mozna sobie uszkodzic kolano, kostke. Niby 2,5 cm ale biorac pod uwage mase naszego ciala i to ze schodzac po schodach srodek ciezkosci jest przenoszony raz z jenej stopy na droga. Przy tym nacisk jaki wywieramy na stawy kolanowe i kostkowy jest wiekszy niz przy poruszaniu sie na plaskiej powierzchni. To w takich warunkach nie trudno aby cos nam sie przytrafilo...
A tak jeszcze komentujac twoje schody na zdjeciu. Ja bym je zrobil tak aby wkretow nie trzeba bylo szpachlowac... podstopnice przykrecil bym do stopnia wkretami pod stopniem zanim bym go polozyl na tych isniejacyc. Potem polozyl bym tak skrecony pierwszy stopien z ta podstopnica na pierwszym stopniu. Nastepnie zrobilbym to samo z drogim stopniem, kladac je na drugim stopniu. Wiec juz na schodach mamy 1 stopien podstopnica drugi stopien podstopnica. Teraz ta podstopnice, ktora mamy przykrecona do pierwszego stopnia nawiercilbym w trzech miejscach jakies 15 mm od gory pod katem takim abysmy mogli ja rowniez przykrecic do drugiego stopnia. Poczym przykrecilbym te stopnie zaraz przy deskach policzkowych (to te deski co do sciany sa przykrecone) Tak bym je montowal do samej gory. Na sam koniec pozakrywal bym te widoczne wkrety listewkami wykonczeniowymi takimi co byly by w stanie zakryc lebki wkretow. Pod noskami stopni i wzdloz desek policzkowych...
Tak zupelnie sie nie chwalac, na schodach "zeby zjadlem". Kilkaset ich juz zrobilem i zamontowalem w Polsce i europie. Rozne i rozniste
Jakby ktos byl zainteresowany kupnem schodow takich jak w pl robia, to smialo sie polecam. Udostepnie zdjecia jak ktos zainteresowany. Co prawda pracujac juz w UK nie robilem ich za wiele, ale kilkanascie z polski sprowadzilem (z firmy dla ktorej w Polsce pracowalem) i zamontowalem. Jak cos to na priv.

''A tak jeszcze komentujac twoje schody na zdjeciu. Ja bym je zrobil tak aby wkretow nie trzeba bylo szpachlowac...''
Czlowiek uczy sie na bledach
Jesli chodzi o wysokosc stopni na dole podloga zostala podniesiona, u mnie schody koncza sie podestem wiec wszystkie sa tej samej wysokosci.
Dzieki za porade, w przyszlosci z cala pewnoscia zrobimy zgodnie z Twoimi radami.
Tez myslelismy nad zakupem gotowych sprowadzonych z Polski- niestety koszt jest kilkukrotnie wyzszy. My wydalismy na nasze okolo 150£- niestety sam transport z Polski to koszt minimum stowki.

Donosze, ze koty nie fruwaja na schodach Przynajmniej na razie. Kot chodzi ostroznie, bo jest gruby i stary. Kotka mniej ostroznie, ale jeszcze nie wyladowala na scianie na przeciwko schodow.

hej Richmond, czyli finalnie dobrałaś się do schodów?? Jakieś foto może

Richmond - gratuluje schodow, jakas fotka by sie przydala.
No fakt, nie pomyslalam, ze kot chodzi inaczej niz pies.
Moj pies to spaniel z ADHD

[ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szkla 21-01-2013 09:02 ]

Ja widzialem w Selco specjalne panele na schody. Też bede musial cos zrobic na razie jestem na etapie wymiany calej podlogi na 1 pietrze. Nie wiem jak u was podlogi ale u mnie to polozyli płyte wiorową ktora jest tragiczna. Klade deske ale jest dosyc drogo 250 funtow koszt deski na 12 m2 pkoju i z 500wkretow 7 cm jakies 13 funa. Wczesniej wyrownanie belek nosnych do rownego sporo strugania w srodek wata a na koniec panele oak 12 mm. Jeden pokoj mam na gotowo i jest spoko.

Usunięte

Na razie nie bedzie fotek, bo skonczyly sie listwy i schody sa niedokonczone po bokach.

Listwy doslali, ale budowalanca juz nie ma. Albo skoncze to sama, albo zamowie budowlanca pozniej.

Ogolnie wiele rzeczy nie zostalo skonczonych, bo juz nie bylo czasu. Za tydzien jade na urlop i musialam przeprowadzic sie w ten weekend co byl.

No plyte usowam i daje deskę 22 mm i wale w tą deskę srubami z gory
wczesniej łacze jeszcze w poprzek belki nosne zeby bylo stabilniej no a wate daje w srodek zeby wygłuszyć troszkę bo pod pokojem jest salon i tv slychac jak jest glosniej. Na koniec panele. Oczywiscie przed panelami zrywam znienawidzone tapety i klade gips .