Str 2 z 2 |
|
---|---|
ChrisCov | Post #1 Ocena: 0 2010-12-21 16:01:37 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2008 Skąd: Coventry, West Midlands |
Oczywiście, że mam zamiar. Teraz tego nie zrobie, bo mogłaby po krótkim czasie znowu zamarznąć. Poza tym będę ją chciał ocieplić.
A very unrealistic man who thinks his ass is like wine - the older the better
|
kolezanka_szkla | Post #2 Ocena: 0 2010-12-21 16:02:28 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
W zeszlym roku mialam taka sama sytuacje. Przyszedl fachowiec, ucial rure i po sprawie. Nic sie nie dzialo. Nie martw sie.
Dzisiaj tez mialam maly problemik. Fachowiec przyjechal po 20 minutach, dokrecil co trzeba i po sprawie. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
berewa | Post #3 Ocena: 0 2010-12-21 19:02:38 (14 lat temu) |
Z nami od: 21-12-2010 Skąd: burton |
Cytat: 2010-12-21 16:02:28, kolezanka_szklanka napisał(a): W zeszlym roku mialam taka sama sytuacje. Przyszedl fachowiec, ucial rure i po sprawie. Nic sie nie dzialo. Nie martw sie. Dzisiaj tez mialam maly problemik. Fachowiec przyjechal po 20 minutach, dokrecil co trzeba i po sprawie. a czy wzywaliscie sami fachowca? ile zaplaciliscie?? |
berewa | Post #4 Ocena: 0 2010-12-21 19:05:12 (14 lat temu) |
Z nami od: 21-12-2010 Skąd: burton |
pozatym jestem zla, bo drabina za mala... i nie da sie odkrecic rury... a jak dzwonie do wlascicieli domu (dom z councilu) to mowia, ze duzo ludzi tak ma i nic z tym nie zrobia i rura musi sama sie rozmrozic?? ale jak ? od jurtra gorsze mrozy, dzis -3 a piatek -8...
moze lepiej jak osobiscie zadzwonie do kogos i przybedzie ![]() |
ChrisCov | Post #5 Ocena: 0 2010-12-22 10:39:23 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2008 Skąd: Coventry, West Midlands |
Rury wcale nie musisz odkręcać, jeśli przechodzi w inną (tak jak u mnie - biała w czarną). Wystarczy je wtedy rozdzielić. Poza tym można ją brutalnie przeciąć (lepiej potem naprawić, niż marznąć) lub polewać wodą do skutku.
Najlepiej jednak zadzwonić po hydraulika, dać mu kasę i zrobi. [ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 22-12-2010 10:39 ] A very unrealistic man who thinks his ass is like wine - the older the better
|
|
|
aina6666 | Post #6 Ocena: 0 2010-12-22 10:43:03 (14 lat temu) |
Z nami od: 07-05-2007 |
A ja mam inne pytanie ale nie chce zakładac nowego tematu w celu nie zaśmiecania forum
![]() Pytanie dotyczy bojlera. Otóz mamy typ dwu-funkcyjny a wyjezdzamy na tydzien. Moj narzeczony twierdzi ze mozemy zostawic wlaczone ogrzewanie i zakrecic wode. Jednak jego kolega twierdzi ze jak zakrecimy zawor od wody to muzimy tez wylaczyc ogrzewanie. Ja sie zupelnie na tym nie znam ale chcialabym poporosic o wypowiedz kogos kto moze ma jakies doswiadczenia w takich sprawach zebym mogla wyjechac z domu "na luzie" ![]() |
ChrisCov | Post #7 Ocena: 0 2010-12-22 10:47:50 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2008 Skąd: Coventry, West Midlands |
Na mój rozum nic nie trzeba zakręcać. Po prostu zostawiasz wszystko tak, jak jest w chwili obecnej. Musisz tylko przed wyjazdem sprawdzić ciśnienie w bojlerze, żeby było ok. 2 bar i zmniejszyć temperaturę, bo po co ma się mocno grzać.
A very unrealistic man who thinks his ass is like wine - the older the better
|
aina6666 | Post #8 Ocena: 0 2010-12-22 11:29:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 07-05-2007 |
a czy jeśli zakręcę wode to bojler będzie nadal działał ?
|
berewa | Post #9 Ocena: 0 2010-12-22 19:41:34 (14 lat temu) |
Z nami od: 21-12-2010 Skąd: burton |
ja b ym nie zakrecala wody i zostawila jak jest... tylko zmniejszyla ogrzewanie by sie czesto nie wlaczalo a by dom byl ogrzany ...
a co do mojej rury to juz wszystko ok, mezus musial ja odciac, bo byla na silikonie zamocowana, tez mam teraz 'bialy kikut' wystajacy ze sciany ![]() jeszcze raz dzieki za pomoc |