Witam
Jakiś czas temu zamieszczałam na forum mój problem odnośnie mobbingu w pracy przy udziale innego pracownika na wskutek czego wylądowałam w szpitalu (tak mnie ta osoba "pięknie" urządziła)
Od 2 tygodni siedzę na zwolnieniu lekarskim ponieważ istnieje ryzyko zdrowotne które uniemożliwia mi powrót do pracy.
Osoba która jest odpowiedzialna za ludzi pracujących przez agencję nic z tym nie zrobiła, sama agencja odsyła właśnie do tego menagera mimo świadków, mimo sprawy złożonej na policji nic z tym nie zrobili - mało tego naglą mnie do powrotu do pracy. Wczoraj rozmawiając z tym menagerem dowiedziałam się, że chce mnie na rano dać do pracy jak się póniej kazało również ze sprawcą na zmianę bym szła. Menager mnie zapewnia, że z nią rozmawiał i nie dojdzie do podobnej sytuacji ale uważam, że po takim umyślnym wypadku dziewczyna powinna zostać zwolniona dyscyplinarnie z pracy tym bardziej, że od miesiąca skarżyłam się na nękanie i popychanie.
Wszelkie próby dotarcia do agencji która może jakoś by wpłynęła na tą sytuacje kończą się rozmową z owym menagerem który woli zamieść to pod dywan.
Co mogę w tej sytuacji zrobić ? Boję się wrócić do pracy bo nie wiem czy znowu się nie zacznie nękanie, popychanie tym bardziej że na pewno ona czuje się teraz bezkarna.
Podsyłam link do poprzedniego posta tam jest dużo więcej informacji jak przebiegała sprawa od wypadku.
http://www.mojawyspa.co.uk/forum/24/61699/Wypadek-w-pracy
Dziękuję !