Nic nie widziałbym w tym złego, gdyby nie nastąpiły w pracy bardzo podobne lub nawet poważniejsze sytuacje, gdzie inni za to nie dostali żadnego ostrzeżenia, przy czym pierwszy etap to counselling (bez wpisu w kartotekę), a drugi to ostrzeżenie ustne (verbal warning) o ważności 6 miesięcy.
Podam prosty przykład.
Mamy w magazynie grupę osób ze związków zawodowych (Unites), których team leaderzy boją się ruszać i są te osoby jakby świętymi krowami. Mogą robić co im się podoba i drażnić kogo im się podoba. Spędzają na 15-minutowych przerwach 70-80 minut, przy czym inni już za 20 minut dostają niezły ochrzan. Ładują naczepę w 5 godzin lub dłużej, przy czym normalne osoby robią to w maksymalnie dwie.
W tym samym czasie zdarzyły się dwie sytuacje z reprezentantką związków zawodowych, gdzie odwalila ona dwa niebezpieczne numery i nie poniosła w związku z tym żadnych konswekwencji.
Pierwsza to sytuacja, gdzie wlazła pod llopa. Powiedziała, że to facet w nią wjechał, ale po sprawdzeniu kamer okazało się, że to jej wina. Konsekwecje żadne, mimo, że z zapisu kamer wynika, że baba po prostu kłamała.
Druga to gdy podobnie jak ja przeszła obok wózka widłowego w czasie jego ruchu, przy czym jest to sytuacja jeszcze gorsza od mojej, ponieważ spytała się faceta, czy może przejść obok, a on wyraźnie stwierdził, że nie.
Sytuacji dodaje smaczku jeszcze to, że baba jest trenerką, która przecież powinna mieć wyższe standardy, bo ludzie ją biorą jako przykład. Jest najbardziej chamską i wulgarną osobą na całym magazynie i zaraportowała już w sumie kilkanaście osób za różne przewiniena, np. niezbyt miłą odzywkę do niej.
Sprawa w sumie nadaje się do sądu i mogłaby być z tego zupełnie przyzwoita kasa, dla prawnika również.
Jedynym problemem jest udowodnienie, że ona za te przewinienia nie otrzymała żadnej kary lub była ona mniejsza, niż moja kara. Po prostu informacje o karach dla innych ludzi są poufne i nikt takowych osobom trzecim nie udziela. Nie mam więc oficjalnego dowodu, że nie poniosła ona żadnych konsekwencji, choć każdy jest na 95% pewny, że tak właśnie było.
Proszę więc o radę, jak ten etap przejść. Potem może już się tym zajmować prawnik.
[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 24-05-2014 15:37 ]