Witam wszystkich serdecznie,
Pracuje i mieszkam w Anglii od 15 miesięcy. Pracuję od samego początku bez żadnych przerw. Dla zakładu z którym mam teraz kontrakt (od listopada zeszłego roku) pierwsze 3 miesiące pracowałam przez agencję. Firma dla której pracuje jest ogólnoeuropejska.Jestem tzw "store assistant". Od samego początku musiałam dużo dźwigać, jednak od stycznia tego roku zaczęły się moje problemy z kręgosłupem w odcinku lędźwiowym. Trafiłam na "emergency", dostałam silne tabletki przeciwbólowe, usłyszałam że to na 100% od dźwigania w pracy i mam zacząć przestrzegać "Health&Safety". I tu się zaczyna.. ja żadnego treningu nie miałam i nie znam tych zasad!! Tak duża firma kompletnie to olala, bądź jest to niedopatrzenie prodecuralne. Z kręgosłupem jest coraz gorzej, czuje bóle promieniujące do nóg, boli mnie dosłownie w każdej pozycji, nawet podczas snu. Jutro idę do lekarza, zobaczymy co się dowiem. Wiem że od 3 miesięcy nie miałam dnia bez okropnego bólu, bywało i tak że z płaczem i zagryzionymi zębami pracowałam rozkładając dostawę... Kolejna sprawa miałam atak rasistowski w zeszłym roku w tej pracy, zgłosiłam do asystentki managera która to totalnie olała, nawet nie sporządziła raportu. Na drugi dzień poszłam na komisariat zgłosić tą sprawę . Zadzwoniono do mojego zakładu i zapytano czy można ściągnąc nagrania z kamer i czy takie w ogóle są? Opowiedź brzmiała twierdząco. Gdy policjanci przyszli po 3 dniach manager stwierdził, że nie ma żadnych nagrań a kamery to "straszaki". Po pytaniach dlaczego wcześniej powiedziano, że są takie urządzenia "boss" stwierdził, że musiano się przesłyszeć. I tak sprawa rasistów utknęła w martwym punkcie. Po 5 tygodniach od zdarzenia zadzwoniono do mnie z pracy aby podała datę zdarzenia bo przyjechał specjalista od kamer i nagrań (ha! jednak są kamery).Jednak jak sie później dowiedziałam kamera nagrywa jedynie 4 tygonie następnie się czyści i tak od nowa.. Więc było za późno. W głowie zaczęłam mieć pytania co tak naprawde oni chcieli osiągnąć? Bądź co chceli ukryć? Gdzie jest moje bezpieczeństwo w pracy?
Zachowanie mojego menagera jest poniżej wszelkiej krytyki.Od jakiegoś czasu poniża mnie przy klientach, wyzywa, i mam wrażenie że chce żebym psychicznie nie wytrzymała i sama się zwolniła. Nie mam dnia żebym się nie denerwowała jego zachowaniem wobec mnie, bądź bała się iść do pracy. Wszelkie próby pisania do wyższych menagerów uważam za zbędne ponieważ oni wszyscy za te same "sznurki pociągają".
Mam 21 lat, poważne problemy z kręgosłupem przez to że nikt mnie nie przetrenował do bezpiecznej pracy, plus jestem wykończona psychicznie przez menagera.
I tutaj proszę o wszelkie rady, spostrzeżenia, cokolwiek, bo nie chcę tak sprawy zostawić.
Pozdrawiam Serdecznie

Witam.

Co ja bym zrobil na Pani miejscu, to napisalbym list proszacy o przydzielenie mi tzw. "light duties" czyli lzejszej pracy na czas rekonwalestencji. Jezeli pracodawca sie nie zgodzi to napisalbym skarge o przeprowadzenie tzw. "risk assesment", pracy ktora Pani wykonuje i wykonywala. Oprocz tego, skontaktowalbym sie z adwokatami czy sa podstawy aby zalozyc sprawe firmie o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.

W razie dalszych pytan prosze pisac.

Pozdrawiam.

Usunięte

Jesli chodzi o pisanie pism to manadzerow wyzej...musi Pani zgromadzic jak najwiecej dowodow, w tym przypadku pism ktorymi bedzie Pani w stanie udowodnic, w jaki sposob byla Pani traktowana. Pomysl Pc Simona jest dobry jednakze, przypuszczalnie nie bedzie mogla Pani uzyc tego w sadzie, jako dowodu(zalezy od sedziego), jezeli nie poinformuje Pani o fakcie nagrywania. Jesli Pani manager robi to przy klientach, moze Pani tez porosic o napisanie zeznan z sytuacji ktorej dana osoba byla swiadkiem. To chyba bedzie najmocniejszy dowod w tej kwestii.

Dziękuję bardzo za wszelkie odpowiedzi.

Witam.Ja rowniez mam powazne problemy z kregoslupem w odcinku ledzwiowym od jakis 3 lat i GP wydaje tylko silne srodki przeciwbolowe(ja doszlam do dawki 800mg),chodzilam jakies 1,5 roku temu na rehabilitacje i bylo mi lepiej,ale dalej nie moglam chodzic,bo pracodawca nie chcial mi dawac wolnego.Wczoraj znowu cos mi chrupnelo w kregoslupie i mam problemy z chodzeniem,ale poszlam do pracy.Poprosilam menadzerke o zwolnienie wczesniejsze z pracy i menadzerka mi na to,ze zatrzymac mnie nie moze,ale uwazaj bo za duzo chorujesz...i tu juz mi puscily nerwy.W 2011 roku wiem,ze za duza ilosc sickow dawali nagany i rozmowa w kadrach.Przeniesiono mnie na nowe stanowisko pracy,ale i tak bola mnie plecy poniewaz wykonuje prace ponad swoja norme,ale to ogolnie dluga historia.Ja juz mam dosc...mam 30 lat i bardzo powazne problemy z plecami...nie ma za bardzo do kogo sie zglosic,bo menadzerstwo to jedna klika.Chetnie zapisalabym sie do zwiazkow moze to by cos dalo,ale nie wiem czy to nie walka z wiatrakami.Prosze o jakies namiary na zwiazki.Dziekuje i pozdrawiam

Czesc.Bardzo Ci wspolczuje i tak moja rada po moich doswiadczeniach:wiem,ze mozesz miec dosc,ale nie mozesz pokazac,ze sie boisz albo ze robi to na Tobie wrazenie,bo oni tylko na to licza.Trzymaj siePozdrawiam

i kochani w kazym przypadku gdzie nie jest zachowane Health and Safety Act mozesz opuscic miejsce pracy bez zadnych konsekwencji, i zglosic to do Health and Safety Executive : www.hse.gov.uk bo jest to lamanie prawa. Powodzenia kochani ;D