|
Postów: 5 |
|
---|---|
kasionek2002 | Post #1 Ocena: 0 2011-05-17 19:05:43 (14 lat temu) |
Z nami od: 26-02-2010 Skąd: okolice Bristolu |
Kolezanka stracila prace po pol roku z minuty na minute.Szef-Polak...Kolezanka domaga sie zaplacenia za 10dni urlopu i 6dni bank holiday,ktore pracowala za normalna stawke.Dowiedziala sie w ACAS ze nalezy jej sie tydzien wypowiedzenia,za ktore wlasciciel nie chce zaplacic!postanowil jej wmowic,ze wypowiedzenie wliczy jej w urlop i upiecze tym samym dwie pieczenie na jednym ogniu(czyli kasa za tydzien wypowiedzenia zostanie w jego kieszeni).Co ma zrobic?wystosowac jakis list?od zwolnienia minely dwa tygodnie,nigdy nie dostala od niego zadnego pisma.Wydaje mi sie,ze szef nie ma pojecia o prawie panujacym do konca,zrobil pochopnie wyrzucajac z minuty na minute.Powinien dac wypowiedzenie na pismie chyba,a nie wmawiac dziewczynie ze wlicza jej wypowiedzenie w urlop?mozna tak wogole?
|
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2011-05-17 19:30:55 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Niedawno byl podobny temat, co prawda tam byl jeszcze motyw oskarzenia o kradziez, ale rady beda przydatne.
http://www.mojawyspa.co.uk/forum/24/33349/utrata-pracyktos-poradzi Carpe diem.
|
forumuser | Post #3 Ocena: 0 2011-05-17 19:31:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 31-12-2008 |
|
Dwunasty | Post #4 Ocena: 0 2011-05-17 19:32:49 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
ale macie pracodawców w tym Bristolu i okolicach...
|
Unwinka | Post #5 Ocena: 0 2011-05-17 21:49:20 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-11-2007 Skąd: Unwinkowo |
Najpierw zaproponuję koleżance zapoznanie się ze swoją umową, jeśli takowej nie ma to podlega pod generalne założenia narzucone przez rząd (mniej korzystne dla pracodawcy) więcej info znajdziecie na stronie www employment tribunal.
Niech koleżanka napisze oficjalny list,a w nim, że pracodawca nie ma prawa zwolnić jej z dnia na dzień, a tym bardziej nie może wliczyć jej okresu wypowiedzenia w urlop. Niech poproprosi o payment in lieu of notice (PILON). Na koniec niech powiadomi tego dupka, że ma on 14 dni roboczych na odpowiedź, niech doda na koniec listu, że jeżeli on nie odpowie w wyznaczonym terminie zmuszona ona będzie podjąć legalne kroki w dochodzeniu swoich praw. Po 14 dniach roboczych napisać kolejny list i go wysłać poleconym (oczywiście jeśli ma na to czas bo sprawę w sądzie pracy może złożyć do 3 miesięcy) Jeśli nie poskutkuje wniosek do sądu pracy i tyle. Koleżanka ma 3 miesiące od zwolnienia na złożenie sprawy w sądzie, także niech działa szybko i nie da się zbyć. |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-05-17 22:27:12 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|