2011-04-30 19:00:25, Dangerous__girl napisał(a):
Uwaznie przeczytac pierwszy post:
"Bo na pracy juz mi nie zalezy, w takich warunkach nie da sie pracowac-ale moze moge cos zrobic zeby staruszkom choc troche pomóc"
Napisala ze na pracy jej juz nie zalezy ale zanim odejdzie chce im jakos pomoc.
Wiem, widzialam ten wpis, ze nie ma ochoty tam zostawac.
Zreszta sie nie dziwie.
Ale referencji moze potrzebowac...
Napisala rowniez, ze management nie reaguje na skargi. Tylko, ze to musi byc na pismie. Inaczej nie ma po tym sladu.
Chocby przyklad z wymiotowaniem krwia. Jesli pacjent pluje krwia pierwsze co robisz wzywasz karetke. Jesli zglaszala NIC/ team leaderowi taki przypadek, a ta nie zareagowala, to juz powinno byc na pismie. Cala reszta opisanego zachowania personelu zreszta tez.
edit:
2011-04-30 19:09:08, seba_80 napisał(a):
galadriel ma w sumie racje. To prawo jest tak skonstrulowane ze zanim tam jakas inspekcja wejdzie to najpierw poprosza o zaproszenie . A po takim zaproszeniu to i hotel z tego domu zrobia. Jedyna zecza sa faktycznie dowody wideo, zdjecia ale po co pakowac sie w klopoty.... niestety smutna prawda. Dopoki nie zmienia sposobu reagowania na takie zeczy nic sie nie polepszy.
Bo galadriel tez sie kiedys bawila w Don Kichota, wie co rozegrala zle. Teraz pisze z autopsji.
Wiem, ze to jest diabelnie trudne walczyc z szefostwem i wiekszoscia zalogi.
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 30-04-2011 19:17 ]