witam.
czy ktos z was pisal moze kiedys list do pracodawcy informujacy go o tym, ze zamierza wkroczyc z nim na droge sadowa? juz mowie o co chodzi...
Miesiac temu poinformowalam mojego pracodawce(niestety agencja) ze jestem w ciazy i po 3 tygodniach zostalam zwolniona! przedstawiono mi rozne tezy na ten temat (np.ze zapotrzebowanie na pracownikow zmalalo-> w tym czasie wszyscy robie overtimy, 3 dni potem zatrudniaja 20 nowych osob! ) tak wiec jak dla mnie ciaza jest ewidentnym powodem zwolnienia mnie i podchodzi to pod dyskryminowanie kobiet w ciazy. Nie zamierzam sie poddac, bylam w CAB , dzwonilam do ACAS, jednak moze i Wasze podpowiedzi okaza sie przydatne. CAB moze mi pomoc w napisaniu tego listu, jednak moze juz ktos z Was taki pisal i moze mi cos wiecej doradzic?
o ciazy poinformowalam swojego pracodawce ustnie, po tym jak podpisal mi holliday (mam na to swiadka), co lepsze na formularzu holliday znajduje sie notatka ze po ulropie gwarantuje mi powrot do pracy!!!
Jeszeli chodzi o stanowiska w paracy to sa takie, gdzie moge bezpiecznie pracowac, w tej chwili 3 kobiety sa w ciazy (bedac na stalym kontrakcie) i jakos pracuja. moje stanowisko tez niczym mi nie zagrazalo, co potwierdzilo wspomniane przez Ciebie "risk assesment" ktore zorganizowala firma, gwarantowano mi tam dogone i bezpieczne warunki pracy, dodatkowe przerwy itp. dlatego uwazam ze mam szanse wygrac ta sprawe bo wszystko przemawia na moja korzysc.
Czekam na odpowiedzi i z gory dziekuje.