Zostałem zwolniony i wniosłem sprawę do Employment Tribunal. Nikt ze strony mojego byłego pracodawcy nie stawił się w sadzie. Wygrałem sprawę i zasadzono odszkodowanie na moja korzyść. Jak się później okazało mój były pracodawca zwolnił menagera który zwolnił mnie na tydzień przed terminem rozprawy. W obecnej chwili, na trzy dni przed upływem terminu 42 dni, pozwany złożył apelację, tłumaczac się że nic o sprawie nie wiedzieli.
Mam takie pytania;
1)Jak odbywa się cała procedura odwoławcza, co teraz może się dziać, ile to może potrwać ? Czy jest to ostatnia instancja?
2)Znalazłem informację że strony jeżeli nie były świadome że jest postępowanie sadowe maja prawo w terminie 14 dni od ogłoszenia lub otrzymania wyroku, wnioskować o powtórne rozpatrzenie sprawy. Czy to jest prawda?
Może ktoś z Was przechodził przez procedurę odwoławcza i ma jakieś rady, jakieś wskazówki. Ja osobiście już jestem wykończony tym wszystkim, 12 marca minie rok jak to wszystko się ciagnie.
Z góry dziękuję za odpowiedzi

Serdecznie Pozdrawiam