Str 2 z 2 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-06-13 22:28:11 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Magic1982 | Post #2 Ocena: 0 2010-06-13 23:06:32 (15 lat temu) |
Z nami od: 20-12-2009 Skąd: Midhurst |
tak niestety kwiecien tego roku
![]() jesli chodzi o swiadkow to wiekszosc niestety bedzie sie bala sama o prace bo kazdy kto w tej firmie probuje o cos walczyc zostaje automatycznie zwolniony czyli generalnie moge uznac moja sprawe za przegrana a wszystkie rzeczy niezgodne z prawem i wykorzystywanie ,,wladzy" supervisorow moze bezkarnie uchodzic im na sucho na porzadku dziennym?? |
Post #3 Ocena: 0 2010-06-13 23:28:22 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
dresiarz_umyslo | Post #4 Ocena: 0 2010-06-13 23:31:18 (15 lat temu) |
Z nami od: 31-07-2007 Skąd: suffolk / essex |
edward hayes
nie wiem spróbuj tu, gdzieś, kiedyś tego linka do adwokatów znalazłem. jeśli byłeś w związkach też należy ci się pomoc union rep'a. ja należałem ponad rok, ale się wypisałem bo i tak likwidują oddział mojej filmy. [ Ostatnio edytowany przez: dresiarz_umyslow 13-06-2010 23:36 ] amiga rulez
|
alfer74 | Post #5 Ocena: 0 2010-06-13 23:32:38 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-05-2009 Skąd: londyn |
problem polega na tym, ze jesli slownie powiedzieli Ci, ze zostales zwolniony to tak naprawde nie zostales zwolniony i powinienes nie opuszczac miejsca pracy. Jesli to zrobiles to tak jakbys porzucil prace z wlasnej woli. Wlasnei dlatego manager smial sie szyderczo pod nosem mowiac, ze nei musi podawac ci powodu zwolnienia gdyz wiedzial ze w razie czego powie ze prace poprostu porzuciles.
Wedlug mnie to zadni prawnicy ci nie pomoga. Powinienes chodzic nadal do pracy a jednoczesnie skontaktowac sie z prawnikiem lub zwiazkami zawodowymi (tam prawnicy sa za darmo dla czlonkow zwiazku. Mobbingiem nikt sie tez nie zajmie bo nie masz dowodow obciazajacych chyba ze znajda sie swiadkowie. Stalo sie, podkresl gruba kreska i startuj od nowa...tej pracy nie uwzglednialbym w CV inzynier elektronik, specjalizuje sie w telefonii komorkowej, naprawiam i pomagam rozwiazywac wszelkie zwiazane z nia problemy - 07756957744
|
|
|
queenOfChocolat | Post #6 Ocena: 0 2010-06-14 10:08:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 23-02-2010 Skąd: male... |
z tym ze trzeba pracowac 12 miesiecy aby oddać sprawę do employment tribunal to sie nie zgodze. wiem ze jest taki przepis, ale w zależności od okoliczności on nie działa. pracowałam niespełna 3 miesiące i sama zrezygnowałam z pracy, gdyż pracodawca miał problemy z wypłatą wynagrodzenia, płacił nieregularnie, a i tak tylko połowę pensji, tlumaczyl sie problemami finansowymi a sam jezdzil sobie na hawaje, cab mi pomogło przy wypełnianiu dokumentów do sądu, choć i tak wątpili w przyjecie wniosku przez sąd ze względu na staż pracy. a jednak rozprawa się odbyła i należne pieniądze odzyskałam wraz z odsetkami i zadość uczynieniem. warto wypełnić wniosek, odesłać do sądu i czekać co sąd zadecyduje. wypełnienie formularza nic nie kosztuje a zawsze mogą przyjąc wniosek, tyle ze w twoim wypadku musisz miec dowody, nikt na slowo ci nie uwierzy...
|
Marcin_Bujniewi | Post #7 Ocena: 0 2010-06-17 10:05:21 (15 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: Nottingham |
witam.
Tak jak ktos wyzej trafnie napisal do momentu kiedy nie dostanie Pan oficjalnego listu o zwolnieniu jest Pan w dalszym ciagu zatrudniony. Pracodawca musi taki list dostarczyc poniewaz ma Pan prawo do apelacji od kazdej decyzji. Kiedy Pana zwalniali zrobili to na spotkaniu? Jesli tak dali Panu mozliwosc reprezentacji? Jesli nie to zlamali prawo, do czego tez moze sie Pan przyczepic. Druga, najwazniejsza sprawa o ktorej ktos wyzej wspomnial to 12 miesiecy zatrudnienia. Jesli nie wypracowal Pan tego okresu wiekszosc trybunalow nawet nie przyjmie dokumentow, odnosnie sprawy, chyba, ze dotyczy ona dyskryminacji lub tzw. "bullingu". Prosze skontaktowac sie jak najszybciej z prawnikami oni najlepiej okresla czy ma Pan podstawy do sprawy w sadzie czy nie. Powodzenia. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
|
Marcin_Bujniewi | Post #8 Ocena: 0 2010-08-23 12:42:08 (15 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: Nottingham |
przepraszam za pusty post.
[ Ostatnio edytowany przez: Marcin_Bujniewicz 23-08-2010 12:43 ] Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
|
jaccos | Post #9 Ocena: 0 2010-08-23 14:36:47 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 20-05-2010 Skąd: Everton |
Cytat: 2010-06-13 21:15:32, Magic1982 napisał(a): Witam Potrzebuje pomocy do jakiej instytucji sie udac by uzyskac pomoc i walczyc o odszkodowanie z powodu zwolnienia z pracy po tym jak odmuwilem wykonywania czynnosci w innej ,,galezi" firmy gdzie bylem ponizany. Pracowalem w fabryce od kwietnia gdzie superviserem byl anglik i bylem dobrym pracownikiem,nie bylo zadnych skarg na mnie i wszystko bylo w jak najlepszym porzadku. Ten sam szef co posiadal fabryke mial rowniez druga firme ktora zajmowala sie roznymi robotami w terenie i tam superwizerem byl polak. Poniewaz chwilowo potrzebowali tam wiecej osob zostalem z fabryki przeniesiony tam na dwa tygodnie. Bylem tam ponizany i obrazany przez dwoch ,,rzadzacych" polakow. Ciagle uzywali przeklenstw i osmieszali mnie przed innymi. Ja pokornie chowalem glowe w dol i znosilem wszystko czekajac az wroce na fabryke. Po powrocie na fabryke po kilku dniach znowu kazali mi isc tam na jakis czas gdyz brakuje im ludzi.Gdy odmowilem i podalem powod dlaczego nie chce tam wrocic angielskiej supervizorce oraz powiedzialem,ze obawiam sie o wlasne bezpieczenstwo gdyz widzialem jak polski supervisor kopie i popycha zwyklego pracownika ona powiedziala,ze pogada z szefem i przedstawi mu sytuacje. Po dwoch dniach szef wezwal mnie do siebie i powiedzial,ze jestem zwolniony.Gdy zapytalem go o powod odpowiedzial mi szyderczo,ze nie musi mi podawac. Prosze o pomoc gdzie moge sie domagac sprawiedliwosci. Przeszedlem upokorzenia a gdy chcialem o tym powiedziec publicznie co sie dzieje w drugiej firmie bez zadnej dyskusji zostalem zwolniony z fabryki w ktorej bylem dobrym pracownikiem. Szukam prawnika ktory zajal by sie taka sprawa jednak wynagrodznie wzialbym tylko w przypadku wygranej gdyz nie mam pieniedzy by oplacic adwokata. Bardzo prosze o pomoc. spotkałeś się z wyjątkowymi polskimi chamami, anglik ich specjalnie pewnie trzyma, znam takie sytuacje, choć nigdy nie dałem sobą pomiatać to tego stopnia. W podobnej sytuacji odszedłem z pracy nie raz, po prostu nie siedzę tam, gdzie rządzi polskie buractwo i bandziory, bo nie można ich inaczej nazwać. Sprawa wg mnie kwalifikuje lub kwalifikowała się na policję, uważaj na siebie, bo jeżeli to są typowe bandziory, jakich kiedyś poznałem, to mogą ci kiedyś coś zrobić, z wygłupu, dla zemsty, itp, okaleczą cię, a po co sobie życie marnować. Na twoim miejscu zabezpieczyłbym się zeznaniami na policji, teraz, jak nie znasz dobrze języka, to zgłoś przestępstwo na infolinii, dostaniesz tłumacza na posterunku, przynajmniej ich zlokalizują, wpiszą w papiery, wtedy goście będą się mieli na baczności i raczej będą cię unikać. Życzę powodzenia i nie dawaj sobą pomiatać, żadnemu śmieciowi, czy to polskiemu, czy z innej nacji. |