Str 3 z 4 |
|
---|---|
Netta6 | Post #1 Ocena: 0 2011-01-17 23:33:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
W związku z tym, że było tam sporo nieznanych nam słów wszystko na spokojnie napisaliśmy w domu. Chodziło o przedstawienie historii choroby z 6 lat. Przeważnie bierzemy do lekarza ze sobą syna albo córkę i oni nam pomagają. Tym razem jednak nie mogliśmy bo dzieciaki były jeszcze w szkole a poza tym oni też nie operują dobrze słowami medycznymi typu, opuchlizna, owrzodzenia itp. Dlatego właśnie żeby się nie pogubić napisaliśmy wszystko na kartce i mąż dał ją lekarzowi. Ona kartkę przeczytała, pomiętosiła i stwierdziła, że jest very good. Jakie k...wa good! Jak on ma mieć operacje a jak narazie to sam sobie może palce na 3 cm w nogę wsadzić i dziura zostaje. Jak się zapytał o leki na rozrzedzenie krwi które mu z Polski przywoziłam bo tam był nimi leczony i należałoby to kontynuować to ona stwierdziła, że mu w szpitalu przed operacją dadzą. Koszmar jakiś !!! Takie leki to się przed zabiegami odstawia a nie zaczyna brać bo się człowiek wykrwawi na śmierć !!!No tak się chłop zdenerwował, że z tego wszystkiego zapomniał wziąć zwolnienia a mu sie skończyło.
|
Post #2 Ocena: 0 2011-01-17 23:36:44 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
gusiak_89 | Post #3 Ocena: 0 2011-01-17 23:43:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-08-2010 Skąd: bury/wlkp |
aaa a ja myślałam że dogadaliście się ze wszystkim...
No fakt faktem nie za ciekawie... Skąd tacy lekarze się biorą? |
Netta6 | Post #4 Ocena: 0 2011-01-17 23:55:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Nie mam zielonego pojęcia skąd oni się biorą. W przypadku tej choroby to nie są przelewki. I nie bardzo mi się uśmiecha aby szedł na tą operację dopóki nie porobi badań na nogi. Tylko ktoś mu je musi zlecić a tu się zaczyna robić problem.
|
Post #5 Ocena: 0 2011-01-17 23:57:23 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
Netta6 | Post #6 Ocena: 0 2011-01-18 00:01:24 (13 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Cytat: 2011-01-17 23:36:44, Hail_Eris napisał(a): Aż ciary chodzą po plecach. A mój GP to prawdziwy profesjonalista. Nie używa Google! Sam wszystko wymysla z głowy. Żarty żartami - ale takiego partactwa wśród lekarzy jak tutaj to z Polski nie pamiętam. Wierz mi, że ja też nie. W Polsce miał robione badania ale to było 6 lat temu. Przez jakiś czas się leczył w Polsce. Kiedy tylko jechał do kraju szedł do lekarza na kontrole a ja potem sama latałam po recepty i przywoziłam mu leki. Teraz niestety już ponad rok jestem tu na stałe i rzadko jesteśmy w kraju. W związku z tym nie możemy mieć już recept z Polski bo nikt nikogo przez telefon leczył nie będzie. A w takim wypadku sama mu będę odradzała operację dopóki nie zaczną leczyć mu tej zakrzepicy. |
Netta6 | Post #7 Ocena: 0 2011-01-18 00:04:15 (13 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Cytat: 2011-01-17 23:57:23, allabama napisał(a): Przy kazdej wizycie u lekarza mozna poprosic o tlumacza. Nie trzeba za to placic a ryzyko nieporozumien znacznie mniejsze. A i owszem. Miał umówioną wizytę z tłumaczem na dzisiaj rano ale zadzwoniono do nas z przychodni, że z przyczyn od nich niezależnych tłumacza nie będzie i niestety wizyta została przełozona na późniejsza godzinę. Najbliższą wizytę z tłumaczem proponowano nam na czwartek a on nie mógł tyle czekac. |
izabela1967 | Post #8 Ocena: 0 2011-01-18 11:44:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Pembrokeshire |
A może chodzi Ci o zespół pozakrzepowy (the band syndrome).
Piszesz że Twój mąż przez kilka lat leczył się w Polsce - a czy daliście tutaj lekarzowi GP epikryzę z leczenia w Polsce? Jeśli nie to poproście lekarza z Polski żeby jak najszybiej Wam ją napisał (po angielsku, lub dajcie do przetłumaczenia). |
Post #9 Ocena: 0 2011-01-18 11:58:06 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Post #10 Ocena: 0 2011-01-18 13:11:59 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|