|
Postów: 6 |
|
---|---|
Daavv1238 | Post #1 Ocena: 0 2017-11-19 19:02:27 (6 lat temu) |
Z nami od: 19-11-2017 Skąd: Londyn |
Cześć, mam 18 lat i w następnym roku będę zdawać maturę z angielskiego. Po zakończeniu edukacji chcę wyjechać do Anglii i zdobyć jakieś kwalifikacje zawodowe ale nie jestem pewny jaki kurs wybrać. Co będzie najlepszym wyborem NVQ,BTEC czy HCN i poźniej HND?
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2017-11-20 08:35:23 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
NVQ jest odpowiednikiem kursu zawodowego, robisz praktycznie w czasie pracy, czesto pracodawca proponuje takie rozwiazanie.
BTEC jest podobne do nauki w technikum, czesc w szkole, czesc w ramach praktyk, odplatne najczesciej dla nowoprzyjezdnych. HCN - rownowaznik jednego roku studiow. HND - odpowiednik dwoch lat studiow. Odplatnosc za obydwa podobnie, jak za BTEC. Sam musisz podjac decyzje, czy zarobisz na utrzymanie i nauke, czy jezykowo bedziesz w stanie dostac prace (matura nie oznacza praktycznej znajomosci jezyka), jaka prace. No i ten Londyn... |
hants | Post #3 Ocena: 0 2017-11-20 18:13:39 (6 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Solent |
Tak się zastanawiam, co ja mógłbym zrobić z moim HND?
Chyba nic. Niby level 5, ale na każdym interview padłoby pytanie czemu nie kontynuowałem studiów (a dalej studiuję). Chcieć to znaczy móc!
|
karjo1 | Post #4 Ocena: 0 2017-11-21 10:32:23 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Pytaj o opcje ukonczenia studiow bachelor -level 6 (odpowiednik naszego licencjata), pelnych studiow (master's degree, level 7) z opcja level 8 (doktorat itp.)
|
Jurny_Jurek | Post #5 Ocena: +1 2017-11-21 11:59:34 (6 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Najpierw to sobie odpowiedz, co chcesz robic. Chcesz byc inzynierem czy socjologiem? Architektem czy kucharzem? Potem sobie dobierz kursy i rozwoj zawodowy.
Moze sie okazac, ze w niektorych zawodach HNC (a nawet BTEC level 3) to wystarczajace minimum i nie ma roznicy w placy. Roznica sie robi wraz z doswiadczeniem i innymi kwalifikacjami specjalistycznymi. A tak w ogole to posluchaj Laski: ,,W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi, ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić''. I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
|
|
littleflower | Post #6 Ocena: 0 2017-11-21 18:11:14 (6 lat temu) |
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Cytat: 2017-11-20 08:35:23, karjo1 napisał(a): NVQ jest odpowiednikiem kursu zawodowego, robisz praktycznie w czasie pracy, czesto pracodawca proponuje takie rozwiazanie. BTEC jest podobne do nauki w technikum, czesc w szkole, czesc w ramach praktyk, odplatne najczesciej dla nowoprzyjezdnych. HCN - rownowaznik jednego roku studiow. HND - odpowiednik dwoch lat studiow. Odplatnosc za obydwa podobnie, jak za BTEC. Sam musisz podjac decyzje, czy zarobisz na utrzymanie i nauke, czy jezykowo bedziesz w stanie dostac prace (matura nie oznacza praktycznej znajomosci jezyka), jaka prace. No i ten Londyn... BTEC mozna zrobic czesto juz w szkole tzw High do bodajze 3 lewelu, potem contynuowac w collegu- moj syn w collegu mial za darmo, poszedl zaraz po high school ale nie wiem ktory lewel , w collegu robil A-level bo do studiow potrzebowal, ale moj syn ma status rezydenta i mial wtedy mniej niz 18 lat. HND i HCN robialam jako czesc moich studiow na universytecie - za obydwa placilam jak za nirmalny rok studiow. BTEC robilam w collegu jako juz dorosla i mialam bezpaltny jako czesc moich kwalifikacji ( studiowalam w kierunku Business Administartion NVQ - BTEC byl wlaczony w kurs tak samo jak EDI) "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
olka13 | Post #7 Ocena: 0 2018-01-15 11:38:43 (6 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Londyn |
Ważne, żeby przemyśleć to, co chce się w przyszłości robić. Trzeba też pamiętać, że nauka zagranicą nie jest wcale tania...
|
|