Jestem zwolniony z obowiązku świadczenia pracy, co miesiąc dostaję pensję.. ale jak za part-time.
Nie byłoby to denerwujące gdyby nie dodatkowe zapisy w umowie: mam zakaz pracy więcej niż 10.5 godziny tygodniowo (u kogokolwiek), po studiach muszę przepracować u pracowacy 2 lata (za dużo wyższe stawki i całkiem chętnie to zrobię) no i regularnie muszę zdawać raporty z moich sukcesów akademickich (fair enough). W przypadku porażki edukacyjnej secondment podlega zwrotowi.
Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana, Tuż przed pójsciem na studia miałem słowną umowę z pracodawcą na zwiększenie wymiaru godzin do full-time i przez 2 miesiące tak też pracowałem. Zrobiłem tak, ponieważ dział szkoleń poinformował mnie (ustnie!), iż kasa za secondment jest taka sama, jaką się otrzymywało za pracę przed studiami.
Czuję się trochę wyrolowany: na moje miejsce już znaleziono zastępstwo, obecnie wypłącane 500 funtów miesięcznie to biedronki (nawet w Polsce zarabiałem więcej), a zakaz pracy gdzie indziej chyba ogranicza moje prawa do ekonomicznej wolności i działalności.
Kontrakt wygląda tak:

Zwracam szczególną uwagę na:
a) Pracodawca wie, że bedę się uczył w pełnym wymiarze godzin czyli 37.5 godz tygodniowo. Czyli de facto zwiększa mi się nakład czasu na wykonywanie "obowiązku".
b) Mój obecny paypoint to "8", a band to "2" czyli 17800 rocznie (oczywiście bez dodatków za weekendy, etc..)
W tekscie umowy zwyczajnie brakuje przecinka między "salary" i "pay":
In line with their current salary pay point and banding
Kontrakt podpisałem tylko dlatego, że zostałem ustnie zapewniony (w dobrej wierze, moja managerka to anioł!!), że będzie mi wypłacany ekwiwalent full-time, niestety bezduszne Human Resources zablokowało 'podwyżkę'.
Jako secondee nie mam prawa do student loan (9k rocznie), czesne opłaca rząd w obu przypadkach, studenci nie mający secondmentu mają prawo do bezzwrotnego stypendium w wysokości zależnej od ich sytuacji. Ja mógłbym liczyć na jakieś 470 miesięcznie.
Ponieważ gra idzie o ponad 50 tysięcy funtów, zastanawiam się nad sprawą w sądzie.
Co radzicie?
[ Ostatnio edytowany przez: hants 13-12-2015 22:25 ]