MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Problem ze szkola, nauczycielka ... a moze tak ma byc ?

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 2 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

Str 2 z 3

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

karjo1

Post #1 Ocena: 0

2015-03-08 20:46:24 (10 lat temu)

karjo1

Posty: 21274

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Pare szkol widzialam, w kazdej byly stosy slownikow, kazde dziecko z takiego moglo korzystac. To kolejny punkt do rozmowy na spotkaniu.
Nikogo nie obrazam, za to przywozenie 10-latkow bez przygotowania w zakresie programu szkoly i jezyka, majac na to czas i dostep do materialow, uwazam za lekkomyslnosc.
Skoro dzieci posluguja sie (nawet w okrojonym zakresie) angielskim, to co przeszkadza im uczestniczyc w prostych zadaniach, zapisac na kartce temat zajec, by usiasc do niego w domu?
Z jakiego powodu dwojka innych dzieci im dokucza, co bylo przedtem, jaka jest ich reakcja, jak wyglada to dokuczanie?
Moze to czesc dosc ciezkiej aklimatyzacji po znanych warunkach w polskiej szkole i zostawieniu kolegow?
Jesli nie rozumieja, to moze czas, by zaczely prosic o pomoc nauczyciela prowadzacego, zaczely zadawac pytania, proste, ale od czego trzeba zaczac?
Nie wierze, zeby w czasie zajec cala grupa dostawala do przeczytania tekst 5-kartkowy A4 i przerabiala w czasie tych samych zajec, po prostu nie ma na to tyle czasu, znajac schemat lekcji.
Jak sobie wyobrazasz pomoc szkoly?
Szkola daje okres ochronny na zaaklimatyzowanie, czas na zalapanie jezyka, nawet wymuszone sama obecnoscia w szkole, to 6h intensywnego kursu 5x tygodniowo.
Za duze dzieci, by prowadzic za raczke i namawiac do nauki, od motywacji i egzekwowania sa rodzice, jak zawala sprawe, mlodzi sie slizna przez obowiazkowa szkole i ich sprawa, jak dalej poukladaja zycie.
Na razie z poprzedniego i obecnego topiku wynika, ze stanowicie swietne srodowisko dla siebie, bez inicjatywy i checi aklimatyzacji, znalezienia nowych znajomych, poukladania relacji, jesli nie sa na Waszych warunkach, a to mocno utrudnia zycie.
Zaprosilabym kogos z dzieciakow ze szkoly, w koncu raptem dwoje z klasy dokucza(?), kogos z sasiedztwa, wywalila dzieciaki do grupy bawiacych sie na dworzu, dala jakies slodycze, by sie podzielili. Przemyslalabym rozdzielenie blizniat do roznych klubow, moze klas, by byly zdane na siebie i anglojezyczne otoczenie, zamiast zamykac sie w swoim gronie.

PS. Doczytalam ostatnia wypowiedz.
Bierzesz po uwage manipulacje ze strony wlasnych dzieci, tak wyrazana niechec do narzuconych zmian?
Skoro nauczycielka przygotowuje kopie dla wszystkich, to mlodzi moga po prostu nie brac swoich, 'zapominac' prac domowych. Nauczycielka nie ma powodu nie dac materialow akurat tylko nowym uczniom *DONT_KNOW*

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 08-03-2015 20:49 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2015-03-08 21:02:42 (10 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

2bobasy

Post #3 Ocena: 0

2015-03-08 22:19:29 (10 lat temu)

2bobasy

Posty: 17

Kobieta

Z nami od: 23-06-2014

Skąd: Lincoln

W srode jest spotkanie z nauczycielka w szkole.Spytam sie, czy Ona daje te kserokopie w czasie lekcji, a potem je zabiera,czy moze moje dzieciaki ich nie przynoszą do domu. Ja sie po prostu martwie, ze krzywda im sie dzieje😉 Widzę, ze Oni chca cos wiecej robić na lekcjach. To Oni marudzą, ze sie nudzą, ze nikt im nie tlumaczy jak cos zrobic, ze kolegom Pani pomaga, a im nie. Moze przesadzaja- ale ja musze to sprawdzić. Widzę jacy zadowoleni byli, ze potrafili odpowiedziec na pytania odnośnie tekstu. Jacy dumni sa, jak dostaja max. punktow ze spellingu, matematyki. Caly czas powtarzam, ze problemem nie są moje dzieci.One chca sie uczyc i to robia. Ja nie oczekuje cudów od szkoly, nauczyciela. Wydaje mi sie tylko, ze mozna im troche pomoc- przetlumaczyc polecenie, a nie zostawiac samych sobie i oczekiwac, ze sie domyśla, co maja zrobic. Trochę zachęty ze strony nauczyciela tez by sie przydalo. Jeszcze raz zaznaczam, ze szkola kilkakrotnie mnie zapewniala, ze ma doswiadczenie z obcokrajowcami, ze maja mnostwo pomocy dla takich dzieci. Zobaczymy co bedzie dalej. Rozmawialam z innymi rodzicami,koleżankami z pracy i wszyscy sa zaskoczeni takim podejsciem szkoly. Syn mojego kolegi (anglik) byl "opiekunem" polskiego dziecka przez kilka tygodni. Pomagal mu wdrozyc sie w szkolne zycie. Ja nie oczekuje niczego takiego od "naszej" szkoly.Chodzi tylko o to, ze czasami tak niewiele potrzeba, żeby ulatwic "nowym" życie w szkole. Zastanawiam sie nad prywatnymi lekcjami- jestem w trakcie poszukiwania kogoś z kim dzieci moglyby porozmawiac po angielsku. Ze mna teoria z kims innym praktyka. Wiem, ze musza zacząć mówi. Przelamac swój strach. Jak dobrze pojdzie w kwietniu zaczna uczeszczać na zajecia sportowe.Moze robiac to, co lubia bedzie im latwiej przelamc strach.Poza tym, tam będą musieli mówić 😉 O zaleglosci w szkole sie nie martwie. Matematyka to nie problem. Damy rade. Myslalam tylko, ze dzieci beda bardziej zachecane przez nauczyciela. Moze to, ze są razem w jednej klasie to byl nie najlepszy pomyśl - chcialam dobrze. Nie chce ich zmuszać do zapraszania kolegow z klasy-sami musza tego chciec. Pozdrawiam

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #4 Ocena: 0

2015-03-08 22:49:04 (10 lat temu)

karjo1

Posty: 21274

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

To teraz juz nic nie rozumiem...
W koncu cala ta afera tylko o zajecia z jez. angielskiego? O jedna godzine dziennie, gdzie prawdopodobnie nauczyciel calkiem slusznie zadecydowal, ze na razie maja czas na osluchanie sie z jezykiem, nauke na podstawie kopiowania innych uczniow, wprowadzil speling?
Bo z opisu zaczyna wynikac, ze w inne przedmioty dzieci sa angazowane i w miare mozliwosci uczestnicza w pracach.
Jak 'przetlumaczyc' polecenia, skoro maja anglojezyczne dzieci obok i chocby na bazie samej obserwacji moglyby wyciagnac wnioski, co nalezy robic?
W najnizszej grupie zadania sa prosto sformulowane, wymagania nie sa wysrubowane, a prawdopodobnie jest to czesc obiecanego wsparcia i opieki nad nowymi uczniami bezjezykowcami, w polaczeniu z danym czasem na aklimatyzacje.
Prywatny nauczyciel niewiele da, jesli nie zmieni sie nastawienie i doroslych i dzieci. W tym wieku najlepsza metoda jest wrzucenie w grupe rowiesnikow, pomoc w znalezieniu jednego czy paru nowych kumpli, wtedy zacznie sie od mowy ciala, skonczy na rozgadaniu w obu jezykach.
Mlodzi na razie sa przytloczeni nowym jezykiem dookola (zakladam, ze tv, radio, ksiazki itp. sa w angielskim), do tego pewnie dodatkowy jezyk obcy (francuski, hiszpanski) i nagle zrobilo sie wszystkiego duzo.
Juz bym sie rozejrzala za zajeciami, zamiast czekac kolejny miesiac, poszukala na ferie obozu/klubu na podobienstwo polkolonii.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kik1976

Post #5 Ocena: 0

2015-03-09 07:12:38 (10 lat temu)

kik1976

Posty: 6561

Kobieta

Z nami od: 30-08-2006

Skąd: Neverland

dokladnie, jak pisze karjo, daj im czas. szkola pewnie wie co robi, jak sadze, to nie pierwsze dzieci, ktore nei znaja angielskiego.
zamiast ksero, w sklepach mozna kupic cos w rodzaju cwiczen do angielskiego, matmy itp....
nie daja im narazie prac domowych, ale to normalne...
tu jest inny system, dzieci nie zawsze maja codziennie prace domowe itp.
ja nie widze tu zadnych problemow, poki co.
co do dzieci, to moze chcialy sie zakolegowac...

[ Ostatnio edytowany przez: kik1976 09-03-2015 07:13 ]

Actus hominis non dignitas iudicentur ..

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

2bobasy

Post #6 Ocena: 0

2015-03-09 07:51:18 (10 lat temu)

2bobasy

Posty: 17

Kobieta

Z nami od: 23-06-2014

Skąd: Lincoln

Jeszcze raz dziekuje za wszystkie uwagi. Moze rzeczywiście trochę sie czepiam? 😉 Postaram sie zapisać dzieci na jakieś zajęcia jeszcze w tym tygodniu.Moze to im pomoze. Pozdrawiam

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

2bobasy

Post #7 Ocena: 0

2015-03-09 07:57:16 (10 lat temu)

2bobasy

Posty: 17

Kobieta

Z nami od: 23-06-2014

Skąd: Lincoln

Dzieci nie chcialy sie zakolegować. Byly niegrzeczne w stosunku do mojej dwójki.Poniewaz nie jestem matka nadopiekuncza kazalam im sama "zalatwic" ta sprawę.Niestety nie poszly do Pani i nie powiedziały w czym problem. Wiem, ze musza sobie same radzić, ale czasami ciężko mi na to wszystko patrzec. Widocznie potrzebuja wiecej czasu, by sie otworzyc. Jeszcze raz dzięki za uwagi.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2015-03-09 08:24:44 (10 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #9 Ocena: 0

2015-03-09 09:30:12 (10 lat temu)

karjo1

Posty: 21274

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Material 11+, nawet dla mlodszych dzieci, nie obejmuje materialu szkoly. Poza tym dzieciaki potrzebuja podstaw, zamiast kursu rozszerzajacego wiedze dla zaawansowanych.
'Mate, end' tez nie ma ;).

W poprzednim topiku sa linki do testow i cwiczen online stosowanych w szkole, obejmujacych zakres year 3-6 (KS2). Zawarte tez sa teskty do czytania, arkusze do pracy nad tymi tekstami.

Warto moze rozszerzyc nauke o podstawe KS1 (year 1-2), np.:
bitesize ks1
testy ks1

2 dzieci niegrzecznych, tak jakby wszystkie dzieci zawsze i wszedzie byly ulozone i bez zarzutu ;).
Takich tarc bedzie wiecej, taki urok nastolatkow, relacji w szkole.
Zamiast sie skupiac na tych tarciach, moze warto wspomoc nawiazanie kontaktow z reszta klasy?.
Jak zajecia pozaszkolne, to w oddzielnych grupach?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #10 Ocena: 0

2015-03-09 10:07:16 (10 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 2 z 3 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,