Str 7 z 11 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-06-24 15:06:11 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2014-06-24 17:05:36 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Rownie przekonujace i wiarygodne stwierdzenie:
Cytat: 2014-06-24 14:59:09, sokole-oko napisał(a): Tak na koniec dla odwolujacych sie w przyszlosci, to najlepszym wytlumaczeniem slabego wyniku testu jest nagla smierc domowego chomika, psa, kota, zlotej rybki etc. Podobno zawsze dziala ![]() co i poprzednie: Cytat: 2014-06-16 10:38:35, sokole-oko napisał(a): Z nieformalnego zrodla wiem iz na poczatku "biora" dzieciaki znajomych i zaprzyjaznionych osob, a potem dobieraja ze wzgledu na punkty uzyskane na tescie. Zamiast zamartwiac sie i doszukiwac afer, powiazan i innech 'pocieszen', lepiej przyjac decyzje na klate i zajac sie oswajaniem przyszlej, przyznanej szkoly. Oby dzieciak nie przyjal stanowiska, ze zawsze wszystko dobrze zrobil, tylko 'oni zli' pokrzyzowali plany ![]() I po raz kolejny napisze, jesli dzieciak jest niezly, jesli wybraliscie niezla szkole mainstreamowa, to bedzie mial duzo zajecia z lekcjami nawet w takiej 'niegrammarowej'. |
sokole-oko | Post #3 Ocena: 0 2014-06-25 09:32:15 (11 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-03-2014 Skąd: londyn |
Cytat: 2014-06-24 17:05:36, karjo1 napisał(a): Oby dzieciak nie przyjal stanowiska, ze zawsze wszystko dobrze zrobil, tylko 'oni zli' pokrzyzowali plany ![]() U mnie w domu wyznajemy zasade, ze jak cos zjebales to musisz wykorzystac wszelkie dostepne mozliwosci aby to naprawic, a jak sie juz nie da, to wyciagnac wnioski i nie popeplniac podobnego bledu w przyszlosci. Rowniez uwazam ze nalezy sie dzielic informacjami z wlasnych doswiadczen, aby kolejne osoby mogly je wykorzystac, badz tez wziac pod uwage w podobnych przypadkach. ![]() Warto walczyć o to samo co zawsze. O siebie. Żeby się nie dać sformatować, że trzeba zwyciężać, zarabiać, kupować. Nie dać się przerobić na szczura, tylko znaleźć niszę, dzięki której nie dasz się wrobić w cały ten śmietnik, który sączy w nas popkultura
|
ewamik | Post #4 Ocena: 0 2014-06-25 09:45:40 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Pytanie tylko,czy ta szkoła była wymarzona przez dziecko czy przez Was?
Kto bardziej chciał? A może tylko po to,aby pochwalić się przed znajomymi,gdzie to dziecko chodzi do szkoły? |
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2014-06-25 09:46:58 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Sokole, ale bzdura jest, ze cos sie zawalilo w tym przypadku.
Po prostu ktos sie okazal lepszy, dzieciak nie byl na tyle obcykany z formula egzaminu i wymaganej wiedzy, zeby zdac i tyle. I oblanie egzaminu nie jest bledem, po prostu zdarza sie i tyle. Zupelnie powaznie pisze, ze tlumaczenia i wykrety o zgonie ukochanego Ipada czy zwierzaka komisja slyszy nieraz i nie bardzo ma to wplyw na decyzje. Inne kryteria sa brane pod uwage. Na razie napisales obiektywnie o sciezce odwolania, ktora jest podana w dokumentach przy ubieganiu sie o miejsce i swojej subiektywnej interpretacji obrazy na swiat, ze dziecko nie spelnilo marzen rodzica... ![]() [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 25-06-2014 09:53 ] |
|
|
ewamik | Post #6 Ocena: 0 2014-06-25 09:59:26 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Szkoda mi tego dziecka,że nie spełnia oczekiwań rodzicow. Pewnie niezłą burę dostało w domu.
A czy jest pewne,że w tej szkole czułoby się dobrze? Na pewno macie wynik egzaminów,ilośc punktów i które miejsce zajęło na liście. Skoro przyjmują tyle i tyle osób,nie moga wziąc ponad program jak i kogoś innego wywalić,a na miejsce przyjąc Wasze dziecko. Szkoła nie może wziąc kogoś słabszego,po znajomości(może nawet słabeusza),ponieważ taki uczeń zaniża poziom danej szkoły. Właśnie po to są egzaminy aby wybrac najlepszych. Jak moga wziąć jakiegoś lasera ale dyrektorka zna się z rodzicami? Przeciez ktoś taki obniży poziom całej klasy. |
sokole-oko | Post #7 Ocena: 0 2014-06-25 10:31:14 (11 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-03-2014 Skąd: londyn |
Cytat: 2014-06-25 09:45:40, ewamik napisał(a): A może tylko po to,aby pochwalić się przed znajomymi,gdzie to dziecko chodzi do szkoły? Ja nie mam tego typu znajomych. Wszystkie zazdrosniki i koscielne dewoty sa natychmiastowo usuwani z mojego otoczenia. Cytat: 2014-06-25 09:46:58, karjo1 napisał(a): Sokole, ale bzdura jest, ze cos sie zawalilo w tym przypadku. Po prostu ktos sie okazal lepszy, dzieciak nie byl na tyle obcykany z formula egzaminu i wymaganej wiedzy, zeby zdac i tyle. Tak jak wczesniej napisalem, wnioski zostaly wyciagniete i nastepnym razem rozegramy to troche inaczej, a mianowicie mniej zajec pozaszkolnych, a troche wiekszy nacisk na cwiczenie testow. oczywiscie bez wariacji. ![]() Cytat: 2014-06-25 09:59:26, ewamik napisał(a): Szkoda mi tego dziecka,że nie spełnia oczekiwań rodzicow. Pewnie niezłą burę dostało w domu. Mi osobiscie bardzo szkoda Ciebie ze tak myslisz. Warto walczyć o to samo co zawsze. O siebie. Żeby się nie dać sformatować, że trzeba zwyciężać, zarabiać, kupować. Nie dać się przerobić na szczura, tylko znaleźć niszę, dzięki której nie dasz się wrobić w cały ten śmietnik, który sączy w nas popkultura
|
ewamik | Post #8 Ocena: 0 2014-06-25 10:43:13 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
A co maja do tego zazdrośnicy i kościelne dewoty?
Chyba trochę przesadzasz. Co mają dewoty do tego? Kto wybrał taką szkołe dziecku? Wy wybraliście. Wy postanowiliście,że dziecko będzie chodzić do tej szkoły i pewnie fajnie brzmi -"moje dziecko chodzi do xxxyyy szkoły" Tak jak -"moje dziecko chodzi na balet,karate,piano,gym,drama i codziennie wraca do domu o 18.00" O tym ktoś wcześniej pisał -swoje ambicje,niespełnione marzenia rodzice przelewają na dzieci...i uważają,że przecież robią to dla jego dobra ,niekoniecznie dziecko cche w tym wszystkim uczestniczyć. A szkoła? ....szkoła na zasadzie-bo ono tam MUSI chodzić i już. Jak na razie nic nie piszesz co o tym wszystkim sądzi Twoje dziecko. Gdyby podzielało Twoje zdanie,to napisałbyś o tym wcześniej. Jak na razie piszesz tylko o sobie i swojej wyimaginowanej edukacji dziecka. [ Ostatnio edytowany przez: ewamik 25-06-2014 10:47 ] |
karjo1 | Post #9 Ocena: 0 2014-06-25 10:48:15 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Z moich wrazen, pytanie, czy warto sie szarpac. Samo dostanie sie do szkoly nie oznacza utrzymania sie w niej, podobnie, jak wysilku i kosztu dziecka, by podolac wymaganiom. Egzamin jest tylko przedsmakiem.
Pytanie, czy warto placic taka cene... Czy dziecko bedzie wdzieczne, czy raczej zdolowane wymaganiami i rzucaniem od szkoly do szkoly. Moim zdaniem, warto dac szanse mainstreamowej szkole, w niej zaproponowac zajecia dodatkowe, w efekcie moze sie to okazac korzystniejsze dla dzieciaka, gdzie bedzie dobry czy sredniak, a nie w ogonach wsrod uzdolnionych w grammar. Pisze to z porownania zajec grammar z zwyklymi secondary, z atmosfery, oczekiwan i mozliwosci. I wcale nie zazdraszczam dzieciakom wepchnietym tam przez rodzicow ![]() PS. Jeszcze jedno przyszlo mi do glowy. Jesli dziecko nie jest wybitne, nie jest samograj w nauce, to wlasciwie jedyna pomoca rodzicow, zwlaszcza z np. angielskiego beda korepetycje, prywatny tutor. Liczycie sie z czasem i kosztami, z opcja wspolnego siedzenia nad matematyka, science itp.? [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 25-06-2014 10:56 ] |
ewamik | Post #10 Ocena: 0 2014-06-25 11:00:04 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Może nie na temat ale jest jescze koszt utrzymania dziecka w takiej szkole.
Tak jak wcześniej pisałam,koleżanki córka w St.Michaels za mundurek zapłaciła 570funtów,dla porówniania ja dla córki zapłaciłam 350funtów. w 8 klasie 3 wycieczki -Rzym i Sorrento za 850funtów(tydzień),Bolonia za 100 i Paryż(4dni) za 500. To tylko koszta wycieczek,pieniązki na swoje wydatki nie są wliczone. Co najmniej na jedną wycieczkę moja córka pojedzie. Takie wycieczki są co roku. Wiem,że w St.Michael równiez jeździły dzieci do Rzymu,a teraz mają Nowy York za 1700funtów na tydzień. Niekórych ludzi po prostu nie stać jest. Szkoła to jedno,a koszty utrzymania,to drugie. Nie dasz dziecka na wycieszkę,gdy wszystkie najbliżesze koleżanki i koledzy z paczki jadą? Poza tym inne wydatki typu- ksiązki,wliczone w zajęcia-gry na instrumentach muzycznych,wyjazdy na jakieś spotkania z autorami itd. MOja córka chodzi do dośc dobrej szkoły. Dal porówniania dzieci z innych szkół na mundurek wydali 150funtów,wyjazdy raz na 2lata itd. A do tego....nauka i jeszcze raz nauka.... [ Ostatnio edytowany przez: ewamik 25-06-2014 11:02 ] |