Str 5 z 13 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-09-11 15:19:55 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2010-09-11 15:23:18 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kik1976 | Post #3 Ocena: 0 2010-09-11 17:13:07 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
tzn, zeby zaczac od siebie i nie wtracac sie w zycie innych. jesli ktos nei chce, to jego sprawa i jego dzieci itd...
jesli chcesz, aby twoje dzieci znaly korzenie rodziny, to go uczysz tego, al esa i tacy, ktorzy maja inne plany i nalezy to uszanowac. to ze ktos nei mowi po polsku, wcale nei oznacza, ze nie wie kim jest i skad pochodzi. to samo dotyczy innych narodowosci. cy jesli dziecko nie zna jezyka rodzicow jest nieszczesliwe, czy ulomne? nie sadze. [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 11-09-2010 17:15 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
doritos | Post #4 Ocena: 0 2010-09-11 18:28:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Moja corka(13 lat)woli rozmawiac w jezyku angielskim.Coraz wiecej slow polskich zastepuje ang.a i z ortografia u niej krucho.
Syn dopoki nie poszedl do przedszkola,mial wiekszy zasob polskich slow.Teraz sie wyrownalo.Zadania domowe sa w jezyku angielskim,prawie wszyscy w kolo mowia w tym jezyku wiec nie dziwie sie ze zatracaja sie zwroty,slowka itd. Prawie zawsze mowie do moich dzieci w j.ojczystym i tak pozostanie lecz wiekszy nacisk klade na j.angielski bo ten bardziej sie im przyda gdziekolwiek beda mieszkaly ![]() |
pafi_ff | Post #5 Ocena: 0 2010-09-19 13:53:39 (15 lat temu) |
Z nami od: 08-09-2010 Skąd: London |
Czy wiecie może jakie dokumenty muszę przedstawić w szkole konieczne do przyjęcia? Nadmieniam że wynajmuję z synem pokój i nie mogę przedstawić żadnych imiennych rachunków.
|
|
|
evasta4 | Post #6 Ocena: 0 2010-09-19 15:47:16 (15 lat temu) |
Z nami od: 12-06-2008 Skąd: Hampshire |
Wszystko rozumiem,ale nigdy nie pojme jak dziecko polskich rodzicow moze nie potrafic mowic w jezyku ojczystym. Dla mnie to dramat,totalne niedopilnowanie rodzicow, po prostu niemozliwa rzecz.
Znam kilka osob-Polakow-nie znajacych rodzimego jezyka wlasnie,nie potrafie tego zrozumiec,jak to w ogole mozliwe? Rozumiem,ze poprzez mniejszy kontakt z tym jezykiem moze brakowac jakis slow ale nie rozumiem jak mozna w ogole nie wladac jezykiem polskim? Obowiazkiem rodzicow jest w moim przekonaniu zadbanie o to,zeby dziecko nie zatracilo jezyka polskiego. "(...)Ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie,parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę(...)".
|
monsieur1985 | Post #7 Ocena: 0 2010-09-19 16:03:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 13-04-2010 Skąd: boston |
Masz sluszna racje !!! Swiadome wynaradawianie dziecka i przestawianie go wylacznie na angielski jest wrecz zbrodnia wobec niego.Smieszy mnie niektore komentarze osob,ktore chca byc bardziej angielskie niz wyspiarze.Rodzice korzy zapominaja skad sa ich korzenie sa nic nie warci !!!Trzeba pamietac,ze sa tylko emigrantami i nikt nie wie jak dalej potocza sie ich losy i czy kiedys nie trzeba bedzie wrocic do ojczyzny z jakichkolwiek powodow.A wtedy co? Jak takie dziecko odnajdzie sie w badz co badz obcym kraju dla niego? Poprzednie kilkanascie generacji Polakow w calym swiecie staralo sie jak najwiecej krzewic i zachowywac polski jezyk a obecna emigracja stara sie szybko zapomniec o swoich korzeniach,niezaleznie jaka ta ojczyzna byla i jest.Nikt nie wie jaka jerszcze czeka nas tutaj przyszlosc?:-W
|
Post #8 Ocena: 0 2010-09-19 16:48:41 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
evasta4 | Post #9 Ocena: 0 2010-09-19 17:15:08 (15 lat temu) |
Z nami od: 12-06-2008 Skąd: Hampshire |
Cytat: 2010-09-19 16:48:41, Beata1111 napisał(a): Ja sie tam nie wtracam do spoobu wychowywania innych. Moge sobie wszystko wyobrazic, bo przez to przeszlam. Fakt, ze jestem dwujezyczna jest chyba kwestia przypadku, bo mojemu ojcu wcale nie zalezalo na nauce jego jezyka ojczystego. Zawsze uwazal, ze skoro zdecydowal sie na zycie w Polsce - bierze na siebie wszelkie konsekwencje tej decyzji. Odkad pamietam w moim domu mowilo sie po polsku i odkad pamietam - kultura mojej matki byla mi blizsza niz ojca. Przez 40 lat zylam w Polsce. Z rodzicami ojca dogadywalam sie calkiem fajnie w ich jezyku, ale nie bylo zadnego parcia, nie bylo zadnego cmokania, gdy robilam bledy. Jestem wdzieczna moim rodzicom za nie mieszenie we lbie od urodzenia i jasne i klarowne informacje gdzie mieszkam, kim jestem. Wrzuccie na luz. Emigracja jest nowoscia dla Polakow. Nalezy sie nauczyc ponoszenia konsekwencji swoich czynow. Te konsekwencje ponosza rowniez nasi bliscy. Ja nie rozumiem slowa "wynaradawianie". Nie czuje sie wynarodowiona, a wrecz przeciwnie - zylam sobie bez rozterek kim jestem. Ale Ty chyba nie zrozumialas co co chodzi do konca. ![]() Niech kazdy zyje jak chce i robi jak uwaza,ale dla mnie co najmniej smieszne jest to,ze dziecko polskich rodzicow nie potrfai mowic po polsku! Chore... ![]() [ Ostatnio edytowany przez: evasta4 19-09-2010 17:20 ] "(...)Ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie,parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę(...)".
|
Post #10 Ocena: 0 2010-09-19 17:51:26 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|