Hmmm... Generalnie to ponad 4 lata przepracowalem w swoim zawodzie. Ale po przyszedl credit crunch i budownictwo siadlo. I jakkolwiek architekt brzmi bardzo ladnie i szlachetnie to pracy dla nas jak nie ma tak nie ma. Myslalem ze minie rok, gora poltora i bedzie mozna znalezc prace w zawodzie bez problemow. Niestety rzeczywistosc jest troche inna - obcokrajowiec, nawet z doswiadczeniem w zawodzie w UK, bedzie mogl bez problemow znalezc prace pewnie gdzies za nastepne potora roku. Stad tez dylemat co dalej.
Myslalem o
European Business albo o
Sustainable Energy lub
Nuclear Energy.
Sek w tym, ze strzelam troche na slepo i z powodu depresyjnej pracy i w ogole tesknoty za zawodem nie bardzo potrafie sie okreslic.
Zawod jak zawod, po ponad 10 latach pracy jestem juz tym troche zmeczony - brzmi ladnei jak sie wybiera technikum, studia sa interesujace ale rzeczywistosc po paru latach po prostu nudna jak flaki z olejem. W czasie ostatnich 4 lat tylko 3 projekty byly na tyle fascynujace ze moglem blysnac - reszta to przyziemna dlubanina, zadnych wyzwan. Stad tez to lekkie zagubienie teraz.

Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein