Moja koleżanka oddała synka do nursery i jest przerażona.Jest ciemno,ponuro,dzieci ciągle płaczą,aż ją odrzucało.Kasy sporo biorą bo aż 600 funtów,a wcale nie widać żadnego tam wkładu.Chciałaby napisać zażalenie do jakiejś instytucji,ale nie wie gdzie powinna się udać,gdzie szukać itd.

dzięki
ps. mówiła że wystarczyło by pomalowanie ścian na jakiś jasny kolor i już lepiej by był.
Tylko współczuć tym dzieciom
