Przyznam, że oględnie zapoznaję się z doniesieniami rządu Wielkiej Brytanii co do pomocy biznesmenom, samozatrudnionym i wreszcie zatrudnionym, którzy z powodu pandemii znaleźli się bez pracy.
Rozumiem, że tak zwane "granty", to w rzeczywistości dotowanie przez skarb państwa wynagrodzeń, czy też części wynagrodzeń, dla osób które przez COVID 19 straciły pracę - możliwość wykonywania pracy. Oczywiście świadczenia ze skarbu państwa, to pieniądze podatników. Każdy kraj europejski pod presją pandemii chroni przede wszystkim własnych obywateli lub stałych mieszkańców - rezydentów.
Nie wiem czy już rząd Wielkiej Brytanii, oprócz deklaracji, wydał rozporządzenia wykonawcze co do przyznawania wspomnianych "grantów".
Być może się mylę, ale podstawowym kryterium, jak przy wszelkiej pomocy ze strony państwa, jest rozpoznanie statusu osoby występującej o pomoc - pracodawcy występującego o pokrycie wynagrodzenia pracownika. Przy każdym świadczeniu zawsze obowiązuje 'Habitual residence'.
Habitual residence - in fact
Wobec obcokrajowców, którzy nie spełniają wymogu rezydencji, a więc na chwilę obecną staż pracy, życia i zamieszkania w Zjednoczonym Królestwie jest krótki, to raczej oczekiwałbym odmową w przyznawaniu takiego "grantu". Wspominam o tym, gdyż we wcześniejszych wpisach nie zauważono faktu, że Wielka Brytania nie jest już członkiem Unii Europejskiej, znajduje się w okresie przejściowym do końca roku 2020, co dodatkowo może komplikować sytuację osób żyjących w UK przez kilka miesięcy.
Z wiedzy, którą posiadam, to jest oczywiste, że odpowiedzialność za osoby bez statusu rezydenta w innym kraju, to odpowiedzialność ponosi kraj pochodzenia - Rzeczpospolita Polska. Nie - Wielka Brytania. Powrót do kraju i rodzin nadal jest możliwy i będzie możliwy (Protokół 4, Artykuł 3 EKPC - 'Nikt nie może być pozbawiony prawa wstępu na terytorium Państwa, którego jest obywatelem".) I tutaj ważna uwaga - żaden stan epidemii czy stan wyjątkowy nie ograniczają praw i obowiązków wynikających z Konwencji.
Europejska Konwencja Praw Człowieka / tekst polski
Osobiście jestem przeciwnikiem, aby jakiekolwiek Państwo (Rzeczpospolita, Zjednoczone Królestwo, Republika Francuska itd) wypłacały jakiekolwiek świadczenia z budżetu osobom, które poza krótkim czasem pracy na terytorium tegoż Państwa, nie miały żadnego wkładu w systemie podatkowym, nie są w żadnym stopniu związane z danym Państwem, a Ich pobyt kwalifikuje się jako tymczasowy.
Dla przejrzystości, to większość osób, użytkowników Forum mieszka, pracuje, prowadzi działalność gospodarczą w Wielkiej Brytanii przez lata. Pokonując kolejne przeszkody dochodzą do obecnej pozycji, płacą podatki, awansują, zdobywają wiedzę (studia, szkolenia), rozwijają wlasne firmy, a czasem sami tworzą miejsca pracy dla innych obywateli UK. Pomoc Państwa w tragicznym czasie pandemii jest zrozumiała - Państwa, z którym są związani, jak z nową czy z drugą Ojczyzną.
Nie rozumiem więc, dlaczego ktokolwiek pracujący w UK przez kilka miesięcy miałby otrzymywać podobną pomoc z kieszeni wszystkich podatników.
Tutaj zainteresowani muszą rozważyć, że taką opinię ma też wielu rodowitych Brytyjczyków, a postawa rządu przy 'rozdawaniu' pieniędzy będzie tym właśnie determinowana. Wielka Brytania stoi w obliczu kryzysu ekonomicznego na niespotykaną skalę, również wobec wizji 'twardego' Brexitu. Ten pieniądz, ten 'grant, będzie mocno limitowany i w stosunku do zainteresowanych, to na rządową pomoc, otrzymywaniu wypłat finansowanych przez HM Government, szczególnie bym nie liczył.
[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 29-03-2020 16:18 ]