Str 9 z 31 |
|
|---|---|
Post #1 Ocena: 0 2015-12-20 13:56:41 (9 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| epsilon | Post #2 Ocena: 0 2015-12-20 14:00:23 (9 lat temu) |
 Posty: 503 
Z nami od: 29-03-2012 Skąd: samotnia |
Cytat: 2015-12-20 13:56:00, Konto usunięte napisał(a): Panienka, prosze koleżanki, to określenie kobiety z dobrego domu, będącej wyżej w hierarchii niż pytający czy odzywajacy się do panienki. Przykład: Panienka życzy deser w jadalni czy na werandzie? Obydwie panie zachowują się i traktuja rozmowcow takbjak panienki i dlatego takie określenie wydało mi się najwlasciwsze. Znam wszystkie znaczenia slowa " panienka" czyli tak jak myslalam. |
|
|
|
| Guylian | Post #3 Ocena: 0 2015-12-20 14:02:47 (9 lat temu) |
 Posty: 429
Z nami od: 29-11-2007 Skąd: Birmingham |
Przez pierwszych 8 lat pobytu w UK nie brałam żadnych zasiłków, dobre zarobki spokojnie wystarczały, ALE gdy byłam w 8 miesiącu ciąży nasze miejsce pracy zostało zamknięte i oboje z mężem zostaliśmy bez pracy. Maż szybko znalazł coś innego,ale już za dużo gorsze pieniądze. Nie mógł wybrzydzać bo potrzebował wolego dnia w środku tygodnia na dokończenie kursu NHC, ja zostałam z bliźniakami w domu. W sumie mieliśmy ok 25% poprzednich dochodów i dwójkę malutkich dzieci. Nie dostawaliśmy wtedy jakichś dużych zasiłków ale gdyby nie one bylibyśmy w czarnej d... Było minęło ale zawsze będę wdzięczna, ze w potrzebie te pieniądze się dla nas znalazły. Wiec nie uważam, ze zasiłki to zło, tylko system ich przyznawania trzeba zmienić bo nie przystaje do realiów.
|
|
|
|
Post #4 Ocena: 0 2015-12-20 14:03:13 (9 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #5 Ocena: +1 2015-12-20 14:04:18 (9 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| |
|
Post #6 Ocena: 0 2015-12-20 14:21:30 (9 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| medyk10 | Post #7 Ocena: 0 2015-12-20 14:24:19 (9 lat temu) |
Posty: 142 
Z nami od: 23-05-2013 Skąd: Exmouth |
Cytat: 2015-12-20 13:56:41, mancun napisał(a): Cytat: 2015-12-20 13:33:19, medyk10 napisał(a): Cytat: 2015-12-20 13:28:04, mancun napisał(a): Cytat: 2015-12-20 13:12:12, medyk10 napisał(a): Czy swiadczenia byly dla Ciebie priorytetem czy tez nie, to nie ma znaczenia. Drodzy "starzy emigranci" czy nie pracowaliscie na czarno ? Czy nie pobieraliscie nauki za darmo w kraju ojczystym, po czym wyjechaliscie, oddaliscie pieniadze za edukacje ktora pobraliscie za darmo w polsce? Powtarzam raz jeszcze, ze nie uwazam zasilkow jako dobry sposob na zycie i nie pochwalam. Czy macie jakas alternatywe dla tych ludzi? Czy pozbawienie srodkow do zycia z dnia na dzien uwazacie, ze bedzie dobrym sposobem na zmotywowanie kogokolwiek? Jakie to polskie "ja mialem ciezko to i innym powinno byc ciezko a nawet jeszcze gorzej". Dalej kierujac sie waszym rozumowaniem to sparwcy wypadkow powinni byc pozbawieni swiadczen zdrowotnych, zreszta tak samo z otyloscia i szeregiem innych dolegliwosci wynikajacych z niezdrowego trybu zycia. Nigdzie nie napsialem, ze "sie nalezy". Natomiast gdy mam mozliwosc uzyskania czegos co pozwoli mi na lepsze zycie i rozwoj to nie rozumiem dlaczego mialbym nie sprobowac tego wykorzystac. Moze drodzy uzytkownicy wyjasnia mi jakiez to zasilki nalezy zlikwidowac, bo w tej chwili uogolniamy. Licze teraz tez, ze juz rozliczyliscie z zaleglych podatkow z tytulu pracy na czarno jak rowniez wplacicie rekompensate za koszty poniesione przez polskich podatnikow. Nie budujcie swego ego w plytki sposob? Nigdy nie pracowałam na czarno i nie oszukiwałam na podatkach. W Polsce przepracowałam wystarczajaco długo za wystarczajaco podła pensje, zeby nie mieć żadnych "długów" za rzekomo darmowe studia. Nie uogólniaj wiec. I tak, jestem za tym zeby otyli z przeżarcia, palacy, pijacy i inni niszczący swoje zdrowie, tudzież bezmyślni lub pijani sprawcy wypadkow, itp. płacili wyższe składki ubezpieczeniowe oraz odszkodowania za to co zrobili. Jestem za odpowiedzialnością za to, co sie robi i jakie decyzje sie w życiu podejmuje. Niedzisiejsze, wiem. A wiec te 30 lat temu zostalas importowana jako wyspecjalizowany pracownik przy myciu toalet. No ciekaw jestem jak to Ty zaczynalas bez zadnej pomocy. Opowiedz ta historie, warto by bylo wysluchac. Nie, żabko. Spróbuj sie wysilic i zrozumieć czytany tekst, a nie tylko literki pooglądać. Zaczynałam od jednej z najcięższych, najgorzej płatnych prac, a potem skonczylam studia i zaczęłam uprawiać wymarzony, choc żałośnie nisko oplacany w Polsce zawód. Przyjechałam tu 10 lat temu jako wysokiej klasy specjalistka, uczestniczka rekrutacyjnego pilotażu uzgodnionego miedzy rządami PL i UK, na 2-letni kontrakt. Spodobało mi sie, zostałam, od tego czasu dotarłam w swoim zawodzie na szczyt, ba, nawet zarabiam tyle samo co moi koledzy-mężczyźni, co wciąż je jest takie oczywiste nawet tutaj. Ale na samochod nie było mnie stać do ponad 30-roku zycia, a własny dom na kredyt mam od troche ponad roku dopiero. Bo patrzę i liczę na co mnie stać oraz nie mam nierealnych oczekiwań, ze ktos ma mi to sfinansować. Gdybym pracowała za minimalna, żyłabym w granicach tych zarobków albo próbowała to zmienić. Ale nie wyciągała łapy, bo "sie należy". Wiec,żabko. Sprobuj sie wysilic i zrozumiec czytany tekst a nie tylko literki poogladac. Zasilki i wykorzystywanie systemu pomocowego uwazam za aspoleczne. Korzystanie ze srodkow uczciwe i rozwijac sie jest ta droga wlasciwa. Daleki od uogolniania jestem w przeciwienstwie od Ciebie. Nie zakladam z gory kto kim jest, jakie ma zamiary i co bedzie robil. Gratuluje sukcesow ale zycie nie lubi prozni i jutro moze byc juz inne. Wyobraz sobie, ze pracowalem w przemysle naftowym i zarabialem nieprzyzwoicie wrecz. Bajka sie skonczyla jak ceny ropy poszly w dol i zaczely sie klopoty. Czy w zwiazku z tym mam lzyc sasiadowi ktory w tym czasie dostal wegiel na zime z mopsu a ja nie? W przeciwienstwie co sadza inni nie patrze na to kto co ma lub co dostal. Pracuje nad soba i nad tym by jutro dla mnie bylo lepsze. Jezeli pobrany zasilek lub inna forma pomocowa zostanie mi przyznana nie zawacham sie by to wykorzystac. Pracuje w zasadzie od 16 roku zycia a w tej chwili samochodu nie mam i jakos nie boli mnie, ze ktos wezmie Child Benefit. [ Ostatnio edytowany przez: medyk10 20-12-2015 14:34 ] |
|
|
|
| ie2ox4-b | Post #8 Ocena: 0 2015-12-20 14:31:02 (9 lat temu) |
Posty: 3591
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Cytat: 2015-12-20 14:21:30, x_fish napisał(a): (...) Europa zachodnia to raj dla leni chcacych zyc z cudzych pieniedzy. Po co pracowac jak ktos inny moze na mnie pracowac? czyli, zrobiliśmy wszystko aby oddać się w niewolę? |
|
|
|
| Adacymru | Post #9 Ocena: 0 2015-12-20 14:32:34 (9 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: Drodzy "starzy emigranci" czy nie pracowaliscie na czarno ? Czy nie pobieraliscie nauki za darmo w kraju ojczystym, po czym wyjechaliscie, oddaliscie pieniadze za edukacje ktora pobraliscie za darmo w polsce?
Oddalam z zapasem w pomaganiu tym ktorym zabraklo, bo ci co im "sie nalezy" ale nie mieli ochoty na utrzymanie siebie, wyjalowili skarbonke. Czyli wg twojego myslenia, jak sie ludzie wyksztalcili za darmo w jednym kraju, to jest oczywistym rozwiazaniem jechac do drugiego i korzystac z nastepnej skarbonki. Dlaczego nie powinno sie liczyc na zasilki jako sposob na zycie? dlatego wlasnie, zeby rodzina jak ponizej nie musiala przezywac dodatkowego stresu jak bez ich udzialu zostana z dziecmi bez dochodu. Dlatego, zeby mieli pewnosc ze w razie zyciowego wypadku, beda mogli miec wsparcie na zycie az do czasu kiedy sami znow beda mogli swoja rodzine utrzymac. Cytat: 2015-12-20 14:02:47, Guylian napisał(a): Przez pierwszych 8 lat pobytu w UK nie brałam żadnych zasiłków, dobre zarobki spokojnie wystarczały, ALE gdy byłam w 8 miesiącu ciąży nasze miejsce pracy zostało zamknięte i oboje z mężem zostaliśmy bez pracy. Maż szybko znalazł coś innego,ale już za dużo gorsze pieniądze. Nie mógł wybrzydzać bo potrzebował wolego dnia w środku tygodnia na dokończenie kursu NHC, ja zostałam z bliźniakami w domu. W sumie mieliśmy ok 25% poprzednich dochodów i dwójkę malutkich dzieci. Nie dostawaliśmy wtedy jakichś dużych zasiłków ale gdyby nie one bylibyśmy w czarnej d... Było minęło ale zawsze będę wdzięczna, ze w potrzebie te pieniądze się dla nas znalazły. Wiec nie uważam, ze zasiłki to zło, tylko system ich przyznawania trzeba zmienić bo nie przystaje do realiów. Cala dyskusja jest jednak nie o ludziach, ktorzy jak rodzina powyzej pracowali jak kazdy odpowiedzialny czlowiek zeby utrzymac sie, tylko o ludziach, ktorzy jeszcze nie dolozyli sie do skarbonki, zakladaja jak to robic zeby sie do skarbonki nie dokladac, a juz zagladaja jak skarbonke przekrecic zeby co zebrane podebrac. Skarbonka nie jest bez dna, niestety ale na tym traca ci ktorzy nie maja mozliwosci swoj los poprawic. Na tym cierpia ci, ktorzy czekaja na leczenie kiedy choroba sie poglebia, cierpia ci co z domu nie moga wyjsc bo na wozek czekaja miesiacami, latami, ci, ktorzy nie maja do kogo slowa powiedziec, bo nie ma pieniedzy na pomoc dochodzaca. Na tym cierpia dzieci, ktore w szkolach nie maja wystarczajaco pomocy, bo skarbonka nie pozawala na to. Na tym traca ci co jezdza po dziurawych drogach, nie maja swiatla na ulicach, bo skarbonka pusta.
Ada
|
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2015-12-20 14:34:21 (9 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Wczytuję dane...