nawet jsa?

Jest dokladnie jak napisałem: nie dostaję nic, nawet JSA.
Ostatnio poważnie rozważam wyjazd do GB.

Przyjeżdżaj, pomożemy jakieś benefity...

Ja nie rozumiem ludzi, którzy w XXI wieku siedzą w dziwnym rozwiniętym kraju nielegalnie, gdzie nawet macierzyńskiego nie ma. 20 czy 30 lat temu ok, ale teraz? Co ty tam jeszcze robisz?

Albo się wypastuj i zmień nazwisko na Moses Johnstone. To zadziała. Na bank.

Zarabiam (oops-zarabiałem) dobrą ka$iorę.
Czekałem też na zakończenie sprawy o odszkodowanie za wypadek w pracy.

[ Ostatnio edytowany przez: RobertNY 21-12-2015 23:13 ]

Usunięte

Jeszcze żeby tak tacierzynski dawali...

Az przypomnialo mi sie pewne zdarzenie z wojska. Wyslali mnie z jednym gosciem by gruz lupac. Gruz jak gruz ale byly tez tam i takie kregi betonowe. Dosc spore by i we dwoch w gore dzwignac. Narzedzia mielismy liche. Male mlotki, jakies lopaty. Kompan moj stwierdzil, ze tych kregow to nie damy rady. Ja mam jakis taki wrodzony nawyk, za jak mowia, ze nie dam rady to jakos mnie to motywuje. Wzialem sie za to sam. Walenie w srodek nic by nie dalo, wiec lupalem tak, z brzegu. Na mniejsze kawalki. Zbrojone bydle bylo (takie prety w srodku), wiec latwo nie bylo. Sukces osiagnolem bo i te bydle w drobny mak stluklem, ale do tego potrzeba bylo niemalo zaparcia i cierpliwosci.
A teraz wracajac do tematu to widze, ze zaczac nalezy od podstaw.
Podstawowym celem każdego gatunku jest zachowanie jego ciaglosci. W tym potrzebna jest prokreacja (ta poczatkowa faza jest dla mnie najatrakcyjniejsza) czego efektem jest progenitura czyli potomstwo (dla mega opornych-dzieci).
Wezmy teraz pod lupe takie oto ssaki naczelne jak szympanse. Taki jakis alfa to moglby w zasadzie w d... miec innych bo niby kto mu skoczy. Jednak tego nie robi. Dlaczego? Przeciez potrafi zadbac o zapas jedzenia dla siebie. No ale jednak w pojedynke ciezko byloby mu przetrfac.Dalej drazyc mi sie nie chce, ide naprzod. Poslugujac sie rozumowaniem niektorych tu obecnych.
W przypadku wybuchu wojny nalezaloby w pierwszej linii postawic osoby bezdzietne w wieku juz niereprodukcyjnym (staruszkow z nozami na czolgi wyslac, a jak). No bo niby dlaczego moj syn mialby zdrowie czy zycie tracic dla kogos, kto wybral latwiejszy wariant? W sumie to posiadanie dzieci z punktu ekonomicznego jednostki w ogole nie jest oplacalne. Jezeli musze komus tlumaczyc jakie sa efekty starzejacego sie spoleczenstwa z niskim wskaznikiem urodzen to w sumie nie wiem czy az tyle cierpliwosci mam. Dodam tylko, ze jesli ktores z was uwaza, ze zarabia na swoja emeryture to jest w bledzie (wow, nieee). Otoz placicie na emerytury ktore obecnie sa wyplacane, niestety ( nie ja to wymyslilem ).
Dodatki zwiazane z posiadaniem dziecka nie zostaly wprowadzone w wyniku ze statusem ekonomicznym rodziny lecz sa forma zachety/gratyfikacji tego faku. Dlaczego osoby nieposiadajace potomstwa nie otrzymują dodatkow? Poslugujac sie praktyka zalozen mozna uznac, ze przeznacza je na ALKOHOL .
Odniose sie teraz do pewnej wypowiedzi uzytkowniczki ktorej nicku w tej chwili nie pamietam (widocznie moj mozg uznal, ze nie warto przyswajac).
Otoz osobiscie ludzi pobierajacych zasilki, tak z automatu nie nazywalbym nieudacznikami. Czy to w polsce czy gdziekolwiek w swiecie. Mozna uzyc przymiotnika nieporadny i wypowiedz ma calkiem inny wydzwiek. Bardziej od tego czy ktos bierze zasilek czy nie, cenie fakt czy potrafi okazac szacunek drugiej osobie. W swojej pracy widzialem wiele. Wiele osob spotkalem i historii slyszalem. W wielu domach bylem i powiem, ze latwo sie mylic patrzac powierzchownie.
Ja zostalem nauczony, by szacunku oczekiwac, nalezy szanowac innych. I tego ucze swoje dzieci.

Usunięte