Str 10 z 13 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-01-01 18:43:14 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Fa_zzi | Post #2 Ocena: 0 2014-01-01 18:54:18 (12 lat temu) |
Z nami od: 05-04-2013 Skąd: Centrum |
Emigrantka_Lond - No nie wiem czy bym chcial twojej stawki, musialbym pozniej mieszkac w councilu a nie lubie wegetowac na garnuszku panstwa.
Po za tym wcale cie tu nie atakuje, ale poprostu robisz z siebie taka "kobiete sukcesu", ktora sama wykorzystuje system ile sie da i udaje najmadrzejsza. Jezeli nie stac cie na mieszkanie w Londynie (bez pomocy panstwa) to sama sie przeprowadz a nie proponujesz to innym. |
Emigrantka_Lond | Post #3 Ocena: 0 2014-01-01 19:01:13 (12 lat temu) |
Z nami od: 13-10-2013 Skąd: Londyn |
W ktorym miejscu "robie z siebie kobiete sukcesu"?
Na prace nie narzekam ale to nie ma nic do tego gdzie mieszkam. Na mieszkanie mnie stac, place rent taki jaki mam. Przeprowadzki wysiedleniowe zrobilabym tym ktorzy nie pracuja i samotnym matkom ktre mnoza sie przez niepokalane poczecie po kilka razy a do pracy zamiary isc nie maja. I nadal nie rozumem co to ma do ciebie? Paolomario - no dokladnie wlasnie o to chodzi. Z kwaterunkowych/spoldzielczych w Polsce jakos nie pamietam zeby sie ludzie wyprowadzali "bo ich stac na prywatne" Gdanszczanka - acha... heheh [ Ostatnio edytowany przez: Emigrantka_Londyn 01-01-2014 19:03 ] |
NightFury | Post #4 Ocena: 0 2014-01-01 19:04:14 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Councilow nie interesuje co i jak byle czynsz byl na czas placony i nieruchoosc nie zostala zdewastowana. Co do ludzkiego stylu zycia to niewiele maja do powiedzenia.
Zycie nie jest fair, byl czas do tego przywyknac. A to ze niektorzy system pieknie doja to coz, jak system sie daje to sie go doi. ![]() Stwierdzam generalnie, bez jakichkolwiek prywatnych wycieczek ![]() Music leads me through my life
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2014-01-01 19:06:33 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2014-01-01 15:36:05, Emigrantka_Londyn napisał(a): Mieszkania council to nic innego niz polskie kwaterunkowe. Mieszkania HA to nic innego niz polskie spoldzielcze. Nie kazdy mieszkajacy w mieszkaniu council siedzi na zasilkach. Nie jestem pewna czy powinnam w ogole z Toba dyskutowac, bo ostatnim razem jak smialam na cos odpisac merytorycznie na Londynku, to pokazalas swoja wyzszosc stazu migranckiego i wiedze historyczna, ktora byla nie na temat. Co do mieszkan kwaterunkowych w Polsce, to nie pamietam z jakiego miasta w PL jestes, ale w Wawie znacjonalizowano wiekszosc budynkow po wojnie i ludzie zwyczajnie powprowadzali sie do nich, a pozniej dostali przydzialy. Nie mialo to nic wspolnego z mieszkaniami socjalnymi. Dopiero w ostatnich 10-15 latach gminy pobudowaly nowe mieszkania komunalne i to mozna porownac do mieszkan socjalnych z UK. Nowe mieszkania spoldzielcze kupuje sie na kredyty tak samo jak wlasnosciowe. Co innego TBS, ktore mozna porownac do mieszkan z HA, chociaz tez nie do konca. Carpe diem.
|
|
|
Natija | Post #6 Ocena: 0 2014-01-01 19:08:56 (12 lat temu) |
Z nami od: 02-02-2012 Skąd: London |
Cytat: 2014-01-01 18:54:18, Fa_zzi napisał(a): Emigrantka_Lond - No nie wiem czy bym chcial twojej stawki, musialbym pozniej mieszkac w councilu a nie lubie wegetowac na garnuszku panstwa. Po za tym wcale cie tu nie atakuje, ale poprostu robisz z siebie taka "kobiete sukcesu", ktora sama wykorzystuje system ile sie da i udaje najmadrzejsza. Jezeli nie stac cie na mieszkanie w Londynie (bez pomocy panstwa) to sama sie przeprowadz a nie proponujesz to innym. Przesadzasz...dziewczyna mieszka tu od lat,ma mieszkanie z councilu za które płaci rent i to jest wykorzystywanie systemu ile się da?wobec tego w Pl jak mieszkasz w spółdzielczym to też doisz państwo? Co się polepszy, to się popieprzy, co się zbuduje, to się zrujnuje, co się ustali, to się obali, Polak musi mieć łeb i dupę ze stali.
|
Emigrantka_Lond | Post #7 Ocena: 0 2014-01-01 19:13:05 (12 lat temu) |
Z nami od: 13-10-2013 Skąd: Londyn |
Nie jestesmy na Londynku.
Zalozylam koto tutaj po przeczytaniu watku Matti33 ktory na Londynku tez pisal. I po zauwazeniu kilku postow od ludzi na roznych watkach, szczegolnie na "zwierzeta". Nicka mam podobnego (takiego samego nie moglam zalozyc) ale pewna jestem ze wiele osob z Londynka jest tu pod innymi nickami wiec ciezko byloby mi poznac. Jezeli Admin moze mi zmienic nicka tutaj na samo "Emigrantka" to bardzo prosze. Jak pisalam wczesniej, na moim osiedli wiekszosc ludzi pracuje wiez zarabia i placi swoj rent. Nigdzie w umowie wynajmu nie mam napisane ze jak bede zarabiac XYZ to powinnam sie wyprowadzic wiec zadnych pra nie lamie/systemu nie "naciagam". EDIT - Ops, konto zalozylam wczesniej postem gdzie prosilam o pomoc dla Ewy, zupelnie o tym zapomnialam.... [ Ostatnio edytowany przez: Emigrantka_Londyn 01-01-2014 19:28 ] |
gdanszczanka | Post #8 Ocena: +1 2014-01-01 19:37:48 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2012 Skąd: South east |
Emi - po co Ty wlasciwie sie tlumaczysz > Masz co masz zarabiasz ile zarabiasz, zyjesz jak zyjesz.... Zignoruj domoroslych filozofow, ktorzy nie beda w stanie zrozumiec dzialanie systemu mieszkaniowego.... Martrologia nakazuje robic 16h/dobe zeby 3/4 z tego wydac na splate pozyczki a nastepnie odzywiac sie tesco value.... ale sie posiada dom. Tez bym sie nie przeprowadzala z mojej chatki na kurzej lapce, tylko dlatego, ze byloby mnie stac na zakup, powiedzmy, ze z powodow emocjoalnych ..... No chyba, ze wygralabym (a moze juz wygralam) w Totka Lotka, to zakupie palac z hektarami ogrodu i zaloze sierociniec dla pieskow
![]() ![]() Phi
|
Emigrantka_Lond | Post #9 Ocena: 0 2014-01-01 19:45:16 (12 lat temu) |
Z nami od: 13-10-2013 Skąd: Londyn |
No widzisz Gdanszczanka... a ja sie odzywiam w Holland and Barret i pracuje 37 godzin tygodniowo i to bardzooooooooooooooooo ciezko (co czesto widac po ilosci moich postow na Londynku) wiec faktycznie trzeba czasem ignora wlaczyc
![]() A na Totka tez czekam, juz mam upatrzona wysepke w Cumbria. Na wysepce dom. Polaczenie z ladem tylko lodka. Nikt mi moich siersciuchow zaczepial tam nie bedzie :D Ale do tego czasu,.... zostaje gdzie jestem ![]() |
gdanszczanka | Post #10 Ocena: 0 2014-01-01 19:48:16 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2012 Skąd: South east |
Cytat: 2014-01-01 19:45:16, Emigrantka_Londyn napisał(a): No widzisz Gdanszczanka... a ja sie odzywiam w Holland and Barret i pracuje 37 godzin tygodniowo i to bardzooooooooooooooooo ciezko (co czesto widac po ilosci moich postow na Londynku) wiec faktycznie trzeba czasem ignora wlaczyc ![]() A na Totka tez czekam, juz mam upatrzona wysepke w Cumbria. Na wysepce dom. Polaczenie z ladem tylko lodka. Nikt mi moich siersciuchow zaczepial tam nie bedzie :D Ale do tego czasu,.... zostaje gdzie jestem ![]() Czyli sama sie na to odludzie zeslesz?? hahahahahahah Dla nierobow?? no bo wtedy to juz bedziesz "bezrobotna" ![]() ![]() ![]() Phi
|