MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 5 z 6 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 ] - Skocz do strony

Str 5 z 6

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Post #1 Ocena: 0

2013-07-13 19:32:32 (11 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

krakn

Post #2 Ocena: 0

2013-07-13 22:40:21 (11 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham


"Znam ten ból, złożyłem wnioski o benefity, nie dali, a kupiłem domek w alpach, i samochodzik z taki mały z konikiem, spłacam kredyty na nic mnie nie stać" :>


Oczywiście hstoria zmyślona, nie popadajcie w histerie, macie wiele razy lepiej niż wielu innych.
Macie pracę, zdrowie i jeszcze zycie przed sobą.
Kwestia rózłożenia zobowiązań, kosztów... skoro na nc was nie stać, to mniej słać do polski, wybudujecie rok później a będzie was "stać na więcej"

Są tacy co nic nie mają, nie mają też zdrowia by pracować, to jest prawdziwa tragedia.

powaliście się z motyką na słonce, ale nie mów że was na życie nie stać.


a co do rozpierniczających kasę to znalemtakich co 5 lat temu tygodniówka 600-800 funtów, a w czwartek już nie mieli kasy by kupić bilet w piątek rano.

A jak dostali roczną premię kilkanaście tysiaków to długi z kart zjadły im wszytko.

Tak też można :>
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

ewamik

Post #3 Ocena: 0

2013-07-14 09:59:51 (11 lat temu)

ewamik

Posty: 4126

Kobieta

Z nami od: 30-10-2007

Skąd: London

Sa ludzie,ktorzy zyja ponad stan. Nawet jak sa problemy finansowe,wieszke wydatki,to nie odmowia sobie przyjemnosci...a pozniej pozyczanie,dlugi i problemy.
Znam malzenstwo,ktore mieszka w Londynie juz 14lat.
Nie maja dzieci,samochodu.Do pracy chodza na piechotke 20-25min. Nie pala papierosow. Kazde z nich zarabia £400- 500 tygodniowo....a pozyczaja od nas pieniadze.
Ostatnio chcieli pozyczyc £900 . A niedawno poprosili,zeby moj maz z karty kredytowej wyplacil im gotowke £400.
Wszystko ladnie,pieknie tylle ze ciezko od nich wyegzekwowac swoje pieniadze. Zwlekaja nawet rok.
Lubia jesc w restauracji,ona ubiera sie w dobrych sklepach,mieszkaja w centrum. Do Polski jezdza kilka razy w roku i zawsze z prezentami dla calej rodziny-perfumy,naszyjniki,apaszki,alkohol itd.
A tu pozyczaja kase...trudno .Trzeba jakos oszczedzac. Teraz na nas obrazili sie,bo £900funtow nie pozyczylismy im 2dni po Komunii naszej corki,na ktora wydalismy kilka setek. Maja tupet.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #4 Ocena: 0

2013-07-14 10:03:19 (11 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

luko89

Post #5 Ocena: 0

2013-07-14 10:11:26 (11 lat temu)

luko89

Posty: 233

Mężczyzna

Z nami od: 07-02-2013

Skąd: Londyn

Cytat:

2013-07-14 09:59:51, ewamik napisał(a):
Sa ludzie,ktorzy zyja ponad stan. Nawet jak sa problemy finansowe,wieszke wydatki,to nie odmowia sobie przyjemnosci...a pozniej pozyczanie,dlugi i problemy.
Znam malzenstwo,ktore mieszka w Londynie juz 14lat.
Nie maja dzieci,samochodu.Do pracy chodza na piechotke 20-25min. Nie pala papierosow. Kazde z nich zarabia £400- 500 tygodniowo....a pozyczaja od nas pieniadze.
Ostatnio chcieli pozyczyc £900 . A niedawno poprosili,zeby moj maz z karty kredytowej wyplacil im gotowke £400.
Wszystko ladnie,pieknie tylle ze ciezko od nich wyegzekwowac swoje pieniadze. Zwlekaja nawet rok.
Lubia jesc w restauracji,ona ubiera sie w dobrych sklepach,mieszkaja w centrum. Do Polski jezdza kilka razy w roku i zawsze z prezentami dla calej rodziny-perfumy,naszyjniki,apaszki,alkohol itd.
A tu pozyczaja kase...trudno .Trzeba jakos oszczedzac. Teraz na nas obrazili sie,bo £900funtow nie pozyczylismy im 2dni po Komunii naszej corki,na ktora wydalismy kilka setek. Maja tupet.



Ja to bym się odciął od takich ludzi.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #6 Ocena: 0

2013-07-14 14:33:46 (11 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

mmonika86

Post #7 Ocena: 0

2013-07-16 14:05:24 (11 lat temu)

mmonika86

Posty: 23

Kobieta

Z nami od: 11-07-2013

Skąd: london

Wasze posty uswiadomily mnie w wielu kwestiach- dziekuje bardzo, chociaz czasem prawda boli I nie zawsze chcemy dopuscic do mysli, ze cos zle robimy.
Zrobilam rachunek sumienia, I przyznam szczerze, ze faktycznie nie umiemy za bardzo dysponowac badz planowac wydawania kasy I placenia wg priorytetow.
Tylko u nas taki jeszcze problem, przynajmniej ja tak uwazam- konto w banku ma tylko maz I z niego wszystkie pieniazki na rachunki I zycie ida...nie kontrolowalismy ile np mam dzisiaj I czy moge pozwolic sobie na supermarket, a jutro np direct debit z ctaxu.
Od teraz chce wszystkie statements na papierku do domu, by widziec ile, kiedy I gdzie idzie.
Minal ponad tydzien od zalozenia tematu I w sumie juz widze u siebie zmiane. Zakupy nie w Tesco, tylko w Lidlu, dgy przechodze z dziecmi obok sklepu nie wchodzimy do niego poto by nawet £1 wydac na cos co juz mamy w domu lub jakies slodycze. Staram sie planowac lepiej co jest nam niezbedne, a czego nie musimy miec.
Jeszcze, tylko meza nauczyc by zamiast fast food w pracy, robil sobie kanapki, bo on sie nie przyzna, ale wiem ze kebaby, mc donalds czy pizze u niego w pracy to coddziennosc, ktora kosztuje £10 dziennie. A jak ktos mi powie, ze moze ja powinnam mu je zaczac robic, to od razu sprzeciw I to dlatego, ze w sumie uwazam, ze tyle moze sam zrobic, gdyz w domu nie robi nic. Wszystko ma gotowe, sniadanie, obiad, kawa rano,wysprzatane, wyprane itd, wiec chyba kanapke do pracy moze sobie zrobic sam;-)
A I sprzedaje auto- to moje, bo faktycznie przez te kilka miesiecy za bardzo sie do niego przyzwyczailam. Jest piekna pogoda, cieplo wiec spacer I autobus nas nie zabija. A w zimie tez bedzie dobrze.
Dziekuje wam za "zimny prysznic";! I wiecie co nie wyprowadzamy sie nigdzie na razie, bo co z tego jak pojedziemy gdzies gdzie niby taniej. Trzeba sie nauczyc rozsadnie wydawac pieniadze, bo nawet uciekajac w inne miejsce to niczego nie zmieni.
Oszczedzam, planuje I dopiero wydaje pieniazki!!! Tak bede trzymac!:-)
I ucze sie na wlasnych bledach przedewszystkim!

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2013-07-16 14:17:03 (11 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ik_1487

Post #9 Ocena: 0

2013-07-16 14:25:20 (11 lat temu)

ik_1487

Posty: 117

Kobieta

Z nami od: 15-06-2012

Skąd: Londyn

Cytat:

2013-07-16 14:05:24, mmonika86 napisał(a):
Wasze posty uswiadomily mnie w wielu kwestiach- dziekuje bardzo, chociaz czasem prawda boli I nie zawsze chcemy dopuscic do mysli, ze cos zle robimy.
Zrobilam rachunek sumienia, I przyznam szczerze, ze faktycznie nie umiemy za bardzo dysponowac badz planowac wydawania kasy I placenia wg priorytetow.
Tylko u nas taki jeszcze problem, przynajmniej ja tak uwazam- konto w banku ma tylko maz I z niego wszystkie pieniazki na rachunki I zycie ida...nie kontrolowalismy ile np mam dzisiaj I czy moge pozwolic sobie na supermarket, a jutro np direct debit z ctaxu.
Od teraz chce wszystkie statements na papierku do domu, by widziec ile, kiedy I gdzie idzie.
Minal ponad tydzien od zalozenia tematu I w sumie juz widze u siebie zmiane. Zakupy nie w Tesco, tylko w Lidlu, dgy przechodze z dziecmi obok sklepu nie wchodzimy do niego poto by nawet £1 wydac na cos co juz mamy w domu lub jakies slodycze. Staram sie planowac lepiej co jest nam niezbedne, a czego nie musimy miec.
Jeszcze, tylko meza nauczyc by zamiast fast food w pracy, robil sobie kanapki, bo on sie nie przyzna, ale wiem ze kebaby, mc donalds czy pizze u niego w pracy to coddziennosc, ktora kosztuje £10 dziennie. A jak ktos mi powie, ze moze ja powinnam mu je zaczac robic, to od razu sprzeciw I to dlatego, ze w sumie uwazam, ze tyle moze sam zrobic, gdyz w domu nie robi nic. Wszystko ma gotowe, sniadanie, obiad, kawa rano,wysprzatane, wyprane itd, wiec chyba kanapke do pracy moze sobie zrobic sam;-)
A I sprzedaje auto- to moje, bo faktycznie przez te kilka miesiecy za bardzo sie do niego przyzwyczailam. Jest piekna pogoda, cieplo wiec spacer I autobus nas nie zabija. A w zimie tez bedzie dobrze.
Dziekuje wam za "zimny prysznic";! I wiecie co nie wyprowadzamy sie nigdzie na razie, bo co z tego jak pojedziemy gdzies gdzie niby taniej. Trzeba sie nauczyc rozsadnie wydawac pieniadze, bo nawet uciekajac w inne miejsce to niczego nie zmieni.
Oszczedzam, planuje I dopiero wydaje pieniazki!!! Tak bede trzymac!:-)
I ucze sie na wlasnych bledach przedewszystkim!


Gratulacje :)
Małymi kroczkami wszystkiego się można nauczyć. Powodzenia.
Moja rada ode mnie dotycząca obiadów dla męża do pracy. Gotuj na obiad codziennie porcję większą niż zazwyczaj dawaj mu do pracy na drugi dzień lub zamrażaj. Może sobie przecież w pracy odgrzać w mikrofali a to zawsze zdrowiej i taniej od fastfudów :)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

mmonika86

Post #10 Ocena: 0

2013-07-16 14:52:53 (11 lat temu)

mmonika86

Posty: 23

Kobieta

Z nami od: 11-07-2013

Skąd: london

nie to nie przejdzie, dzisiaj zupa pomidorowa z wczoraj - zdrowa dla dzieci, ale on jesc nie bedzie...ha

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 5 z 6 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,