MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Przyjazd i opieka nad rodzicami w UK

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 4 z 14 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ... 12 | 13 | 14 ] - Skocz do strony

Str 4 z 14

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Richmond

Post #1 Ocena: 0

2010-12-06 13:36:03 (13 lat temu)

Richmond

Posty: 28861

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Owszem, wysokosc skladki NI nie wplywa na wysokosc emerytury panstwowej. Ale lata zaliczone jako skladkowe juz tak.

http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/27149/Panstwowa-emerytura-na-Wyspach
Carpe diem.

Do góry stronyOnline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2011-02-14 14:43:28 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

aina6666

Post #3 Ocena: 0

2011-02-14 15:30:59 (13 lat temu)

aina6666

Posty: 164

Kobieta

Z nami od: 07-05-2007

starka jestem pod wrażeniem Twojej wypowiedzi.
Pozdrawiam!

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #4 Ocena: 0

2011-02-14 15:41:55 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

monikacookies

Post #5 Ocena: 0

2011-02-14 16:48:14 (13 lat temu)

monikacookies

Posty: 288

Kobieta

Z nami od: 22-10-2010

Skąd: manchester

tez bym chciala sciagnac tu mame,bo tam jest sama,chora na raka i pije,jedynie co mnie martwi to sluzba zdrowia,czy moze sie zajac jej przypadkiem raka,tak ot?bezplatnie w szpitalu? jesli chodzi o mieszkanie i wyzywienie to sobie poradzimy,a pobor renty czy emerytury mozna kontynowac chyba z polski prawda?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

JOCEBA

Post #6 Ocena: 0

2011-02-14 18:29:06 (13 lat temu)

JOCEBA

Posty: 77

Kobieta

Z nami od: 28-05-2009

Skąd: PETERBOROUGH

My w zeszlym roku w marcu sciagnelismy tu tesciowa. Przed wyjazdem wyrobila sobie karte w Polsce zeby nie bylo klopotow z leczeniem. Ale jak byla na wakacje w Polsce i poszla do NFZ zapytac jak to bedzie z refundacja okularow jesli bedzie chciala je zrobic w UK to mila pani powiedziala jej ze oczywiscie NFZ zaplaci -7 zl ( bo taka kwote zrefunduja), natomiast na wszystko co powyzej dostanie rachunek do zaplaty z NFZ. Postanowilismy wiec miec w nosie karte i nasz rodzimy NFZ i poszlismy zakupic okulary. Pani w Vision Express - bardzo sie zdziwila dlaczego babcia nie zostala jeszcze przez nas zarejestrowana do GP bo wowczas miala by te okulary za darmo ( a tak trzeba bylo zapalacic £150), ale nauka nie poszla w las. Poszlam z nia, zarejesrowalam do GP- nie potrzebowali nic oprocz adresu zamieszkania i od kiedy jest w UK. W ciagu tygodnia przyslali jej list z informacja kto jest jej GP i jaki ma numer. Juz zdazyla dostac jakies wezwania na badania , bo po 60-tce kwalifikuje sie na profilaktyczne wczesne wykrywanie raka jelita grubego.
W zwiazku z tym ze jest po 60-tce nalezy jej sie tez jak sie okazalo darmowy bilet na komunikacje miejska. Tam zadaja tylko dowodu tozsamosci z data urodzenia i dowodu potwierdzajacego jej miejsce zamieszkania- w jej przypadku list z NHS wystarczyl. Bilecik wyrobili na miejscu i teraz babcia jest szczesliwa, bo zupelnie od nas niezalezna. Kiedy chce wsiada w autobus i jedzie zwiedzac okolice i buszowac po sklepach w poszukiwaniu wyprzedazy ;-).
O mozliwosci przekierowania pieniedzy z naszego ZUS-u nie wiedzialam, a raczej myslalam, ze jak bedziemy to chcieli zrobic to moze ta dziadowska instytucja bedzie jej potracac jakies chore pieniadze za przelew za granice ( a za wiele kasy to ona nie ma- wszyscy znamy polskie realia)- wiec sobie to odpuscilysmy. Po prostu co miesiac babcia idzie do bankomatu z Polska karta bankomatowa i wyplaca cala emeryturke, a potem szaleje przez tydzien w sklepach - bo na dluzej jej nie starcza:-( .
Tak wiec wszyscy zainteresowani -nie ma sie co obawiac, na pewno za opieke lekarska placic nie trzeba a babcie i dziadkowie to skarb - moje dzieci od kiedy babcia mieszka z nami sa przeszczesliwe.
Zamierzam tez w najblizyszm czasie isc do apteki po Pharmacy First - dla niej- bo podobno to nie tylko dla dzieci ale rowniez dla tych po 60-tce, ktorym przysluguja darmowe recepty- wiec po cos na boli glowa, czy boli .... nie bedzie musiala leciec do lekarza tylko prosto do apteki.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

slonecz

Post #7 Ocena: 0

2011-02-14 19:32:37 (13 lat temu)

slonecz

Posty: 2132

Kobieta

Z nami od: 12-11-2009

Skąd: sheffield

A powiedzcie mi tak calkiem szczerze, jak pobyt rodzicow, tesciow wplywa na wasz zwiazek i czy w ogole wplywa? No i generalnie jak to sie zyje ze swoja rodzina i mama/tat pod jednym dachem?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2011-02-14 19:42:30 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

JOCEBA

Post #9 Ocena: 0

2011-02-14 20:22:59 (13 lat temu)

JOCEBA

Posty: 77

Kobieta

Z nami od: 28-05-2009

Skąd: PETERBOROUGH

Tez tak mysle, zdrowie i dobra kondycja to naprawde wazna rzecz. Moja tesciowa ma ponad 60 lat, ale jest jeszcze w swietnej kondycji ( fizycznej i psychicznej), owszem zdrowie jej czasami szwankuje miala dwie operacje na rece ( jakas ciesn nadgarstka czy inne dziwo), ale generalnie kobieta po prostu czuje sie mlodo. Jak idzie do parku z moimi chlopakami, to na wyscigi z nimi w malpim gaju po linach sie wspina. W lecie uczyla mojego syna jak na drzewa sie wspinac i jak w jej czasach fikolki na trzepaku sie robilo. Wiec to zupelnie inna historia.
A jak to wplywa na nas, coz, Powiem tak, jeszcze dwa lata temu powiedzialabym -najgorszemu wrogowi nie zycze mieszkania z tesciowa pod jednym dachem- Trzy lata temu tesciowa przyjechala nas odwiedzic na pare miesiecy - mysle ze naszym bledem bylo zakwaterowanie jej na tym samym pietrze co my i dzieci, bylo to okropnie krepujace , denerwujace i w ogole do bani. Wszystko nas z mezem potrafilo wyprowadzic z rownowagi - nawet zle odstawiony kubek na suszarce, Czy szczoteczka do zebow nie tam gdzie trzeba. Warczelismy nawet na siebie z byle powodu. Po trzech tygodniach chcialam jej kupic bilet do domu.
Od czasu jak zdecydowalismy sie ze babcia zamieszka jednak z nami , zapadla tez decyzja ze bedzie miala swoje lokum pietro nizej.
Mysle ze to ogromnie pomoglo. Nie wiem czy to tajemnica sukcesu , moze Babcia jest bardziej niezalezna, moze to, to ze nie wpadamy na siebie od rana, nie wiem ale fakt jest faktem: pomimo ze jest juz rok z nami ( w ciagu) wyglada to zupelnie inaczej (czytaj o niebo lepiej) niz poprzednio.
Ogolnie jest ok. Babcia szczesliwa, bo ma swoje wnuki pod reka. A jak teskni za pozostalymi to szukamy taniego biletu do polski i robi wycieczke na tydzien.
Poza tym, co tu duzo gadac, to naprawde duuuuuuuuza wyreka, a to wyskoczy po dzieciaki do szkoly jesli mi cos wypadnie, albo zrobi obiad jesli ja nie zdazylam bo musialam zostac dluzej w pracy. Zabierze je do parku jak ja mam lenia i akurat mam ochote polezec do gory brzuchem, ostatnio nawet wypalila, ze powinnismy sobie gdzies z mezem wyskoczyc na weekend - tylko ja i on - a ona zostanie z dzieciakami - kopara mi opadla - bo od czasu jak urodzil sie nam pierwszy syn to nie mielismy okazji do takiego luksusu.
Oczywiscie sa lepsze i gorsze dni.
I widze czasami ze babcia teskni troche za polska, bo jednak nie zna jezyka i trudno jej znalezc sobie tu jakies kolezanki do pogadania ( na jej nieszczescie nie znam wielu polakow w jej wieku , w naszej okolicy), w Polsce wyskoczyla na dzialke latem a tam pelno psiapsiulek, a tu skazana na nas. Ale z drugiej strony, nie bardzo ma ochote wracac do kraju ze wzgledu na finanse.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

KaskaM

Post #10 Ocena: 0

2011-02-14 22:24:15 (13 lat temu)

KaskaM

Posty: 1030

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: dziura zabita dechami

Slonecz... ja ci powiem moja historie.Wiem ze zaraz znajdzie sie ktos kto mnie obluzga tu ale szczerze mowiac mam to gdzies.Wiekszosc z was co tu sie wypowiada-mowi dobrze o wlasnych rodzicach,gorzej z tesciowymi.
A u mnie jest odwrotnie.
Jestem jedynaczka.$0-latka od 10 lat po rozwodzie sama z 2 corkami.
Skrotowo-przyjechalam,po pol roku dobila moja starsza corka/pisalam kiedys o tym/ a 3 lata temu moja mlodsza z moja matka.Matka miala zostac tylko kilka miesiecy zeby pomoc mlodszej sie zaadoptowac w nowych realich i odprowadzac do szkoly.To bylo 3 lata temu a moja matka nadal siedzi mi na glowie i terroryzuje.Dzieci nastawia przeciwko mnie,calymi dniami siedzi,spija kawki,siedzi na internecie,albo jezdzi ciagle na zakupy.Dla niej motto-dzien bez wydania pieniedzy-dniem straconym!Zalatwilam jej NIN,GP,bezplatna przejazdowke na autobusy,znalazlam kolezanke w jej wieku,oddalam swoj part time w prywatnym b.bogatym domu zeby mogla sobie dorobic tu do polskiej nauczycielskiej emerytury i kupic nowe meble,pralke albo cos tam.Nawet jej zalatwilam kilka godzin w tygodniu na nauke angielskiego za darmo wzamian za spedzanie czasu ze starsza cudowna Lady na sluchaniu muzyki,dogladaniu kwiatkow i kotka...Skonczylo
sie na tym ze moj dom juz nie jest moim domem bo matka wszystkie pieniadze wydaje na biezaco i znosi mi rozne trofea skutkiem czego mam kompletnie zagracone mieszkanie/aa zapomnialam dodac ze zalatwilam jej rowniez pension credit/jak robie zakupy-wszystko laduje w koszu bo"dzieci tego nie lubia",do rachunkow nie dorzuci nawet pensa bo"ja ci pomagalam cale zycie",w domu niczego sie nie tknie bo"nie jestem twoja sluzaca",krytykuje moich znajomych,moje zycie,moja prace-nie wytrzymalam-zglosilam ja do cousil assotiations na mieszkanie.Dostala nr i moze bidowac mieszkanie dla siebie.Powiedziala ze nie umie.To ja ze ja to bede robic.Ona ze nie.Siedzi mi tak 3 lata na glowie,auto musialam jej pomoc kupic,ubezpieczenie zalatwic,do lekarza z nia chodze-ale i tak jestem ta najgorsza i niewdzieczna.Pracowalam 60 i ponad godzin na tydzien.Bylam zla matka.Za malo pieniedzy na 4 osoby i nie bylo mnie w domu zeby sprzatac po wszystkich.Teraz jestem zla matka bo przeszlam na part time zeby w domu porzadek zaprowadzic.Od 2 tygodni maluje,klade tapete,sprzatam i ......wywoze na smietnik albo do secound handow to co moja matka nagromadzila przez 3 lata.Oczywiscie stan wojny bo "teraz tyle zarobisz ze po smietnikach bedziemy chodzic!"Malo tego-z angielskiego zrezygnowala szybko bo"ona jest w tym wieku ze nie musi sie uczyc"nie umie ani slowa po angielsku,wszedzie mnie wluczy za soba.Co chwile lata do Polski,zabiera dzieciaki ze szkoly w trakcie nauki na extra Hols bo tak jej pasuje a ja musze ja wozic na lotnisko w te i z powrotem jakies 6 razy do roku/zamieniam zmiany,koszt paliwa w obie strony to jakies 45F/Dzis sie zapytalam co planuje-powiedziala ze idzie na swoje mieszkanie bo chce wyrzucic 2gi odkurzaczktory mi nie potrzebny,ja na to ze trzeba bidowac bo ludzie czekaja latami,ona na to-"pojde i powiem ze sie znacasz na de mna to mi dadza od razu!!!!
p.s.matka ma w polsce nowe mieszkanie,emeryturke,mojego tate co wciaz pracuje...ale woli zyc moim kosztem i mnie upierdalac na kazdej mozliwej linii.
wiec roznie jest.
p.s.2 moj tato powiedzial ze mnie odwiedzi jak sam zaplaci za bilet i tydzien pobytu-jak sam za to zaplaci zeby mnie nie obciazac!
teraz mozecie walic we mnie.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Strona 4 z 14 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ... 12 | 13 | 14 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,