Str 13 z 14 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-10-27 23:13:38 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
slonecz | Post #2 Ocena: 0 2014-10-27 23:29:22 (11 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
No widzisz, to Ty jednak dajesz cos z siebie
![]() Ja juz nie wiem, czy ja moze za ostym okiem na moja mame patrze czy co... Ona pracuje, odklada a oczekuje zeby jej wszystko zalatwic, bo jezyka nie zna. Z miesiaca na miesiac sa jakies dyskusje, bo juz po paru miesiacach wypadaloby sie nauczyc jak zabukowac spotkanie z lekarzem ![]() Oprucz tego to ja piore, gotuje, sprzatam, zabieram i odbieram dzieci takze mama ma luz blus. Czy sadzisz, ze dobrze robie wspominajac mamie coraz czesciej zeby sie za jezyk wziela? |
Richmond | Post #3 Ocena: 0 2014-10-28 06:29:17 (11 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
A moze siadaj z nia i ucz ja troche? Oczywiscie to nastepny obowiazek dla Ciebie. Inna opcja - zapisac jak na wieczorowy kurs angielskiego w lokalnym college? Samej pewnie trudno jej sie za to wziac.
Carpe diem.
|
Turefu | Post #4 Ocena: 0 2014-10-28 07:50:29 (11 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Cytat: 2014-10-27 23:29:22, slonecz napisał(a): No widzisz, to Ty jednak dajesz cos z siebie ![]() Ja juz nie wiem, czy ja moze za ostym okiem na moja mame patrze czy co... Ona pracuje, odklada a oczekuje zeby jej wszystko zalatwic, bo jezyka nie zna. Z miesiaca na miesiac sa jakies dyskusje, bo juz po paru miesiacach wypadaloby sie nauczyc jak zabukowac spotkanie z lekarzem ![]() Oprucz tego to ja piore, gotuje, sprzatam, zabieram i odbieram dzieci takze mama ma luz blus. Czy sadzisz, ze dobrze robie wspominajac mamie coraz czesciej zeby sie za jezyk wziela? To dlaczego wszystko mamie zalatwiasz? Nastepnym razem powiedz "nie". Ona inaczej nie ma powodow,zeby sie uczyc jezyka, bo zawsze jest ktos, kto za nia cos zalatwi. |
slonecz | Post #5 Ocena: 0 2014-10-28 08:47:57 (11 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
popatrze czy college cos oferuje w dniach kiedy mama ma wolne, bo siadac z nia jiz probowalam ale to syzyfowa praca.Plyte tez jej wlaczalam gdzie sa podstawy I jak przestalam wlaczac to mama juz sobie sama nie wlaczy.Ot taki przyklad.
Wlasnie ostatnio powiedzialam nie, to wielki foch I krzywa mina.Jak ja powiedzialam ze idac to przychodni I bukujac spotkanie to podstawa to sie oburzyla,ze jezyka nie zna I koniec. Wredy mama wpadla na pomysl ze wezmie jedno z moich maluchow,zeby poszly z nia I jej zabukowaly! Oczywiscie zabronilam, bo to rowniez nie nauczy ja jezyka... Ja nie mam problemu z pomaganiem komukolwiek jak tylko widze, ze ta osoba cos daje od siebie. |
|
|
Turefu | Post #6 Ocena: 0 2014-10-28 09:03:29 (11 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Trzeba byc konsekwentnym . Dalej mowic nie. Nie pozwalac na zabieranie dzieci jako tlumaczy. To bardzo trudne, szczegolnie, gdy chodzi o wlasna matke. Ale innej rady nie ma. Mozna tez na to patrzec tak, ze mama Cie po prostu wykorzystuje, bo co innego pomagac, a co innego ciagle byc na zawolanie , bo komus sie nie chce zadbac samemu.
|
slonecz | Post #7 Ocena: 0 2014-10-28 09:14:39 (11 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
Wlasnie Turefu ja dochodze do bardzo podobnego wniosku.Szczegolnie,ze moja mama dopiero po 50 to jK teraz ja do tego przyzwyczaje to nawet nie chce pomyslec co bedzie potem.A wiadomo im czlowiek starszy tym mniej samodzielny.
|
Post #8 Ocena: 0 2014-10-29 19:01:21 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
slonecz | Post #9 Ocena: 0 2014-10-29 22:00:43 (11 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
Analfabetka to nie jest
![]() Mam nadzieje, ze zmieni sie to jak jej pare razy powiem "nie". Juz zaczyna uzywac google translator. W kazdym razie jestem dobrej mysli. Ona chlopa nie chce, dobrze jej samej ![]() |
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2014-10-30 10:15:14 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Jak ktos wspomnial, to trzeba byc konsekwentym.
Skoro sie 'sciagnelo' rodzica na emigracje, ze swiadomoscia charakteru i sciaganego i sciagajacego, z wiedza o brakach jezykowych u starszej osoby, to pozostaje wypic piwo do konca. Jakim cudem mama pracuje w UK bez znajomosci jezyka, chocby podstawowej, czy miala cokolwiek do powiedzenia w ramach 'sciagania', miala swiadomosc wymogu nauki angielskiego? Skoro sama podjela decyzje o emigracji, to moze warto dac wolna reke, by sie okreslila, czego naprawde chce i zaakceptowac to? |