Trenuje regularnie od stycznia b/r, ale ostatnie tygodnie na silowni staly sie koszmarem. Zawsze duzo biegalam i nigdy nie mialam trudnosci. Bol zaczyna sie po treningu przy kostce i promieniuje do piety, po treningu nie moge normalnie chodzic. Prubowalam bandazy sciagajacych, mascie rozgrzewajace, nawet przerwy od treningow, ale nic nie daje.
Czy ktos byl w podobnej sytuacji, jak sobie poradziliscie.
Pozdrawiam
