Chrom pomogl mi w atakach na slodycze- teraz wogole nie napije sie slodzonej kawy czy herbaty, kiedys przy kasach jak widzialam batonik Milky az mnie trzeslo zeby zjesc - po prostu muuuusialam zjesc cos slodkiego - zwlaszcza przy przyblizajacej sie miesiaczce - po chromie po okolo 2 tygodniach zaczelam obojetnie podchodzic kolo slodyczy - mogly byc na stole i nic nie ruszalo mnie- teraz od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na cos slodkiego, bardziej na domowe ciasta , mimo ze chromu juz dawno nie bralam.
Kiedy znowu zaczna mi sie "ataki na slodkie" na pewno wroce do chromu.
Herbata prawdziwa czerwona - nie roibos - tylko czerwona lisciasta jest tez skuteczna- usuwa z organizmu niepotrzebna wode - nie wolno jej slodzic , pomaga tez w wydalaniu zjedzonych tluszczy , w smaku na poczatku byla okropna - bardziej gorzka niz zle zaparzona zielona a teraz to moja ulubiona herbata .
jescze pozna jesienia moja waga pokazywala 70 kg - teraz 60 kg i leci w dol, jem prawie wszystko, ciasta, czasem czekolade, zadnych cwiczen regularnych po za praca

ale troche pozamienialam - unikam potraw smazonych w tluszczach - zamiast tego z grila lub piekarnika - rzadko chleb, raczej ryzowy krazek czy krakers z serem lub czyms innym , nie chodze glodna czy li jestem glodna to jem cosik, jablko np , duzo salad i innych warzyw, potawy z warzyw np purree z kalafiora - ogolnie i tzw junk food tez jem ale staram sie to bilansowac - liczba kalorii- jezeli wybiore cos co ma duzo kalorii to reszta juz musi miec mniej - jezeli np na sniadanie mam bekon , jajka i ogolnie wysokokaloryczne to obiad bedzie wiecej warzywno grilowany niz sos i inne ciezkie potrawy i odwrotnie jezeli mam w planach ciezkin obiad to sniadanie musi byc lekkie -
Wyniki badan mam dobre, dobrze sie czuje wiec poki co , na mnie moj plan jedzenia dziala.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."