Dzieki wielbicielka, mialam dobrego nauczyciela...

dzieki za wskazowki.
Jak pisalam wczesniej, wczoraj sobie poczytalam na spokojnie, troche filmikow podgladnelam, i dzisiaj mialam nawet wrzucic do wyrobienia do maszyny, ale ze mam teraz taka na pol kilogramowy bochenek, to odpadla ta opcja. Zaczelam mikserem, ale recznym dalej nie jest wygodnie, wiec od podstaw zaczelam wyrabianie tego razowego. I wlasnie nastapil ten moment eureka, ze ta zmiane struktury czy konsystencji poczulam. Drugi (ten pszenny) juz bez kombinowania sama wyrabialam.
Drugie odkrycie, ze moja kuchnia widocznie jak sie nie gotuje, to nie jest taka ciepla bo dzisiaj postawilam jeden chleb na reczniku na kaloryferze a drugi w takim lekko cieplym piekarniku, i rosly w oczach. Kombinacja wyrobienia i ciepla.
Juz jest plan na nastepny, musze maki zapas zrobic. Narazie oprozniam szafke z maki z data waznosci Maj 2014...
Jeden zakwas zostanie w kuchni, moze zakonczymy kupowanie chleba (jak tylko zapewnie "tostowcom" pszenny wariant to pewnie sie przechrzca na nowa wiare.
Dobrze ze jutro ide do pracy (nie sadzilam ze to powiem...) bo juz nastepny chleb nastawialabym.
PS Mi bardziej podeszlo wyrabianie ciasta chlebowego na naolejonym blacie, niz na posypanym maka.
PS2 Jescze chwile i sama siebie zaskocze i naucze sie ciasto na pierogi robic....
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Ada