Str 11 z 367 |
|
|---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-05-18 22:03:13 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #2 Ocena: 0 2012-05-18 22:04:32 (13 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| Biszkopt69 | Post #3 Ocena: 0 2012-05-18 22:04:55 (13 lat temu) |
Posty: 120 
Z nami od: 02-05-2012 Skąd: cambridge |
Dziękuję
 ale bardziej to powinniśmy trzymac kciuki za Pania ,która załozyla wątek
|
|
|
|
Post #4 Ocena: 0 2012-05-18 22:10:27 (13 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| joanna21110 | Post #5 Ocena: 0 2012-05-18 22:13:42 (13 lat temu) |
Posty: 40
Z nami od: 21-09-2009 Skąd: ruabon |
a co sadzicie o czerwonej herbacie? wspomaga troche czy lepiej zielona??
|
|
|
|
| |
|
Post #6 Ocena: 0 2012-05-18 22:17:39 (13 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| Biszkopt69 | Post #7 Ocena: 0 2012-05-18 22:21:12 (13 lat temu) |
Posty: 120
Z nami od: 02-05-2012 Skąd: cambridge |
ja pilam czerwona swego czasy jeszcze w polsce i nie wiem czy to jej zasluga czy diety dosuc intensywnej ale schudlam bardzo duzo , wazylam jakies 52 kg i nabawialam sie anemii czego w malym stopniu powodem mogla byc czerwona herbata bo wyplukiwala to co mi bylo potrzebne zapasy moje , bo nic wartosciowego sobie nie odtsrczalam...
ale ogolnie rozsadnie pijac i sie odzywiajac czemu nie? chyba anwet jutro kupie, nakreca mnie ten watek heh;p
|
|
|
|
Post #8 Ocena: 0 2012-05-18 22:24:44 (13 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| joanna21110 | Post #9 Ocena: 0 2012-05-19 08:49:41 (13 lat temu) |
Posty: 40
Z nami od: 21-09-2009 Skąd: ruabon |
najwiekszym "wsparciem" dla mnie to jest moj maz, wczoraj wieczorem zaczelam cwiczyc( bo zawsze cwicze rano lub jak jest w pracy ) to przyszedl do mnie i mnie wysmial powiedzial zebym lepiej szla na gore spac bo jestem grubasem i nigdy nie schudne, a dzis rano znow popatrzyl na moj brzuch i zaczol kpic ze widzi ze mi sie kaloryfr robi. Nie ma to jak kochajacy maz
|
|
|
|
| kalamutka | Post #10 Ocena: 0 2012-05-19 08:56:10 (13 lat temu) |
Posty: 319
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: york |
Cytat: 2012-05-19 08:49:41, joanna21110 napisał(a): najwiekszym "wsparciem" dla mnie to jest moj maz, wczoraj wieczorem zaczelam cwiczyc( bo zawsze cwicze rano lub jak jest w pracy ) to przyszedl do mnie i mnie wysmial powiedzial zebym lepiej szla na gore spac bo jestem grubasem i nigdy nie schudne, a dzis rano znow popatrzyl na moj brzuch i zaczol kpic ze widzi ze mi sie kaloryfr robi. Nie ma to jak kochajacy maz a mąż ma kaloryfer, że taki mądry? |
|
|
|
Wczytuję dane...