- to chyba oczywiste: i zdrowsi i szczuplejsi. mozna dyskutowac nad tym jaki sport wybrac i z jaka czestotliwoscia cwiczyc.
Sport wzmaga apetyt. Po treningu jesteśmy głodni i... fundujemy sobie posiłek podczas którego pochłaniamy o wiele więcej kalorii niż udało nam się spalić. W efekcie cały wysiłek ćwiczeń idzie na marne. Aby temu zapobiec postaraj się aby po treningu nie jeść więcej niż 200 kalorii.
- bialy serek, niskotluszczowy, niskoweglowodanowy z dodatkiem protein WHEY (razem max 30-35g bialka) powinien wystarczyc na nastepne 2-3 godziny
Cola i słodkie soki to prawie takie same bomby kaloryczne co ciastka i czekoladowe batony. Zanim sięgniesz po napój w puszcze dokładnie przeczytaj ile ma kalorii. Kiedy chce ci się pić wybieraj wodę lub naturalne soki bez dodatku cukru. Najlepiej te świeżo wyciskane.
- no chyba, ze ktos ma "znajomego" co schudl pijac cole w duzych ilosciach - cuda sie zdarzaja...
W ciągu dnia nie masz czasu, żeby zjeść porządny posiłek. Rano wypijasz szybką kawę, po drodze do pracy przegryzasz drożdżówkę, zamiast lunchu jesz jogurt, a na obiad wypijasz kolejną kawę. Jesteś tak zajęta, że zapominasz o jedzeniu. Dopiero wieczorem w domu odrabiasz zaległości. Rzucasz się na lodówkę i kończysz jeść dopiero wtedy, gdy czujesz, że zaraz pękniesz. Co tydzień z przerażeniem obserwujesz, że twoja waga skoczyła o kilogram.
Nie dziwne - jesc trzeba regularnie co 2.5-3.5 godziny. Jesli nie ma czasu na posilek to baton proteinowy. Ale taki prawdziwy, co ma duzo bialka a malo weglowodanow i min. tluszczu. Jak ktos chce wrabac zwyklego batonna to po co cwiczyc i marudzic o odchudzaniu?
Oglądając telewizję, pogryzasz orzeszki, przy komputerze zawsze stoją słone paluszki, do książki przygotowujesz sobie stertę miniaturowych kanapek. jesz malutką porcję, bo przecież jesteś na diecie. Tylko dlaczego nie mieścisz się w kolejne dżinsy?
Ciągłe podjadanie sprawia, że twój żołądek nie odpoczywa ani sekundy. Żeby zapewnić sobie choć chwilę spokoju, organizm robi zapasy tłuszczu w nadziei, że kiedyś będzie mógł z nich skorzystać i zrobić sobie choć krótkie wakacje od trawienia.
- No chyba, ze podjadasz marchewke, grapefruit'y, gruszki, jablka
Po zjedzeniu czegoś słodkiego (uwaga: cukier znajduje się nie tylko w czekoladzie, ale również w płatkach śniadaniowych, chlebie, ketchupie, jogurcie i soku owocowym z kartonika) trzustka wydziela duże ilości insuliny, żeby przetworzyć cukier na energię. Za jej sprawą poziom cukru we krwi spada. Organizm wysyła sygnał, że powinnaś natychmiast podnieść poziom cukru, więc sięgasz po kolejny batonik. I w ten sposób kółko się zamyka. Tyjesz, głównie na brzuchu, pośladkach i udach w błyskawicznym tempie. Czytaj etykiety i unikaj produktów z cukrem ukrytym w składzie. Żeby ułatwić sobie wytrwanie w abstynencji, możesz zażywać preparat chromu, który zmniejsza apetyt na słodycze, a także wyrównuje poziom cukru we krwi.
- Jak wczesnie - owoce, warzywa, wszystko co moze zastapic slodycze i jest niskokaloryczne
Samo robienie brzuszków nie spowoduje, że będziemy mieć płaski brzuch. Najpierw trzeba się pozbyć warstwy tłuszczu, które pokrywa mięśnie brzucha. Niestety samymi brzuszkami tego nie zrobimy, ważne są też inne czynniki takie jak dieta i ćwiczenia spalające tłuszcz np. bieganie. Nie musisz od razu biegać na długie dystanse, na początku wystarczy spacer. Przy każdym kroku pracuje około 200 różnych mięśni. Jeśli go wydłużysz, poczujesz, jak pracują mięśnie brzucha. W czasie 15 minutowej przechadzki spalisz około 50 kcal. Zamiast jeździć windą, wchodź po schodach.
- Jak juz wczesniej pisali niektorzy forumowicze - dieta i sport, dieta i sport, dieta i sport.
Po przebudzeniu rano wypij szklankę niegazowanej wody mineralnej lub przegotowanej. To swego rodzaju toaleta dla przewodu pokarmowego i łagodne przygotowanie go do całodziennej pracy. Możesz dodać do wody łyżeczkę soku cytrynowego lub octu jabłkowego, to poprawi trawienie. Całkowicie zrezygnuj z gazowanych i słodkich napojów, najlepiej pij wodę niegazowaną i niesłodzone herbaty. Picie zimnej wody umożliwi ci spalenie dodatkowych kalorii, gdyż organizm potrzebuje więcej energii, aby ją ogrzać.
- Jako elemnt ogolnej diety i wysilku sportowego
Alkohol dla organizmu to trucizna. Dlatego po wypiciu nawet małej ilości organizm nie przetwarza tego, co zjadłaś i koncentruje się na usuwaniu toksyn. Podnosi poziom kortyzolu (hormon stresu), który jest odpowiedzialny za odkładanie się tłuszczu w okolicach brzucha. Alkohol drażni i uszkadza śluzówki, zaburza pracę jelit, utrudnia wchłanianie pokarmów, a także upośledza funkcje takich narządów jak wątroba czy trzustka, które są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesu trawienia.
- Wodka i sport to tylko w polskiej pilce noznej - wyniki wszyscy znamy
---
Bez pracy NIE ma kolaczy

[ Ostatnio edytowany przez: marcinb 14-01-2012 13:56 ]