Dzisiaj jest nasz piaty dzien, ale wazylam sie tylko w poniedzialek i srode w Boots, bo moja waga oszukuje, a nie mam czasu isc nowa kupic.
Pomiedzy poniedzialkiem i sroda stracilam 1.3 kilo.
Zadnych problemow z samopoczuciem, maz mowi, ze troche bardziej zmeczony wieczorem. Nie bylo problemow z uczuciem glodu, ani nie moge narzekac na smak potraw, za to o wiele mniej czasu zajmuje przygotowanie np obiadu. Dopiero wczoraj pierwszy raz przechodzac obok pewnych smakolykow w M&S, nostalgia powialo za pewnymi rzeczami.
Moj maz nawet zaczal jesc sniadania....
A najbardziej z naszej diety to w pracy byli zadowoleni, bo zanioslam do biura wszystkie slodycze z domu, zeby nie kusily....
