
Str 18 z 53 |
|
---|---|
londynmartyna | Post #1 Ocena: 0 2010-01-02 22:09:49 (15 lat temu) |
Z nami od: 16-12-2009 Skąd: londyn |
Ćwiczenia w domu,na macie.Właśnie skończyłam.Serie po 20.Na początek
![]() |
ewamik | Post #2 Ocena: 0 2010-01-02 22:57:58 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
OK no to ja też wchodzę w ten "chudy" interes.
Zawsze będę powtarzac i próbuję do tego dążyć,żeby znowu schudnąc 10kg w 3mies.Tak jak kiedyś.Boże,jak ja się czułam super mając 54kg. Do tej pory trzymam wszystkie ciuszki.Waga utrzymała mi się prawie 3lata az zaszłam w ciązę. Po ciązy wróciłam do 59kg.Mam 172cm wzrostu i ważę teraz 67kg. Zaczynam w poniedziałek i dietke i siłownie.Karnet mam tylko przez grudzień prawie nie chodziłam. W maju moja córka ma Komunie,a jak dobrze pójdzie,to w wakacje znowu do mojej kochanej Grecji pojedziemy.No przecież tak sie nie pokaże. Pamiętam,że stosowałam diete 1000kcal.Sama sobie zapisywałam to,co zjadłam by nie przekroczyć 1000kcla.Czasem zjadałam tylko 700kcal. Np.Smażyłam sobie jajko na wodzie na patelni i takie usmażone polewałam oliwa z oliwek.Do tego sałatka grecka czyli pomidor,ogórek i oliwa,sól. Na śniadanie płatki lub tylko szklanka kakao. Do tego jadłam arbuzy czy melony.Fakt,mieszkałam w Grecji i tam tego pod dostatkiem.Jeść sie nie chce tylko pić. Gotowałam małe udko i z ciemnym chlebkiem jadłam.Ot,takie jedzonko wybitnie chude. Kakao lubiłam bardzo.Nie można sie głodzić i nie jeśc jakiś warzyw czy mięsa.Wszystko potrzebne. Teraz pewnie mi sie to nie uda tak 1000kcal dziennie ale mysle,że 1500 plus siłownia i l-karnityna |
ufoludka | Post #3 Ocena: 0 2010-01-02 23:19:27 (15 lat temu) |
Z nami od: 30-12-2009 Skąd: Londyn |
Ha ha ha....
![]() do maja 2009r.i od tego czasu waga mojego ciala utrzymuje sie w normie.Od czasu do czasu pozwalam sobie na co nieco. Zycze powodzenia. ![]() |
Post #4 Ocena: 0 2010-01-03 08:12:51 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
anetka_sweet | Post #5 Ocena: 0 2010-01-03 09:00:49 (15 lat temu) |
Z nami od: 15-06-2009 Skąd: Shepton Mallet |
witam sie i ja w 3 dniu diety.mordoklej masz racje.im dalej tym latwiej.u mnie nie ma problemu ze slodyczami bo razej nie jadam tylko wlasnie to smieciowe zarelko wieczorami ktore lubimy z mezusiem,ale wczoraj moj m jak wrocil zpracy zjadl obiad o 19 i potem juz nic.powiedzial ze tez musi schudnac.jak dla mnie wyglada dobrze,choc fakt jest sporo grupszy niz w polsce hehe.wiec jest mi tym latwiej.wczorajszy dzien poszedl luzno w miare tylko ten wieczor.ale trzymam sie.dzis mam na sniadanie kawe i tosta ale nawet nie mam ochoty na tego tosta.pozniej go zjem
![]() |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-01-03 10:56:38 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
agaagata | Post #7 Ocena: 0 2010-01-03 11:17:11 (15 lat temu) |
Z nami od: 15-06-2009 Skąd: York |
Hej wszystkim to mamy 3 dzien,wczoraj mialam kryzys,strasznie chcialo mi sie slodkiego chociaz jakis malenki wafelek ale wytrzymalam.Bo faktycznie z kazdym dniem mamy coraz wiecej do stracenia.Ja wczoraj zmiescilam sie w 1600 kcal oby tak dalej.Ewamik mamy chyba podobny sposob zeby schudnac ja tez licze kalorie jem duzo warzyw i staram sie zeby w kazdym posilku znalazly sie kwasy tluszczowe jednonienasycone wiem nazwa durna,ale tu chodzi o oleje roslinne,olive z olivek,olivki,orzechy,pestki,nasiona i gorzka czekolade.Dominika nie przejmuj sie cos wymyslimy moze basen mamy bardzo blisko
![]() Kiedy mędrzec wskazuje księżyc,idioci patrzą na palec.
|
londynmartyna | Post #8 Ocena: 0 2010-01-03 12:19:31 (15 lat temu) |
Z nami od: 16-12-2009 Skąd: londyn |
Hej,Dziewczyny!Jak dobrze być razem z Wami,bo u mnie to dopiero 2 dzień,ale jak mam ochotę na coś "karalnego", to zaglądam tutaj
![]() Na śniadanie "serek wiejski" z całym dobrodziejstwem (pieczywo,pomidorek itp.). Czuję się najedzona.Po obiedzie idę na spacer. Zastanawiam się jak jutro dam radę,w pracy ![]() Rezygnuję z auta,na miesiąc.Zobaczymy,czy to przyniesie jakiś efekt ![]() |
madagaskar3 | Post #9 Ocena: 0 2010-01-03 14:39:10 (15 lat temu) |
Z nami od: 01-02-2009 Skąd: berkshire |
Dzis zaczelam
![]() ![]() Daje strone do poczytania na temat mojej diety,przygotowywalam sie psychicznie miesiac ![]() Co i jak czyli zasady diety. Autor: zla_wiedzma☺ 27.03.09, 13:15 Dodaj do ulubionych Odpowiedz cytując Odpowiedz Składa się ona z czterech faz: fazę ataku, fazę naprzemienną, utrwalenie zdobytej wagi oraz definitywne ustabilizowanie wagi. Faza pierwsza- szybki start to menu złożone z chudego mięsa i nabiału, W zależności od efektu jaki chcemy uzyskać może trwać od 1 dnia do 10. Optymalnie jest gdy trwa 5 dni. : Energia płynąca z białek pozwala nam chudnąć gdyż tracimy jej część na ich przyswojenie. Produkty dozwolone to: 1. Chude mięso: wołowina, cielęcina, konina. Oczywiście unikamy kawałków przerośniętych tłuszczem. 2. Podroby: wątroba cielęca, wołowa, drobiowa i ozór. 3. Ryby: wszystkie niezależnie czy są wędzone, konserwowe (ale tylko w sosie własnym), surmi, 4. Owoce morza, 5. Drób: kurczaki, indyk (bez skóry). Wszystkie części oprócz skrzydełek. Najchudsze oczywiście są piersi a potem udko. 6. Chude wędliny. 7. Jajka. 8. Chudy nabiał: twaróg 0%, jogurty bez tłuszczu, mleko 0% serki homo %, jogobella light (umiarkowanie i lepiej unikać). 9. Otręby ![]() Przygotowanie potraw oczywiście beztłuszczowe, najlepiej pieczone (np. w folii aluminiowej) czy gotowane. Całkowicie zabroniony jest cukier a ze słodzików dozwolony aspartam. Polecane są wszelkie przyprawy ziołowe, szczypiorek, cebula, czosnek, pietruszka (zielona) ocet. Ograniczyć należałoby też sól, która powoduje zatrzymanie wody w organizmie. Jeśli chodzi o ocet musi być on dobrej jakości np. winny, balsamiczny czy malinowy. Faza druga – regularny spadek masy. Składa się ona z dwóch etapów stosowanych naprzemiennie: proteiny z warzywami i czyste proteiny. Rytm tej fazy ustalamy indywidualnie, może to być np. 1/1 czy 5/5 (optymalnie) Do diety wprowadzamy wybrane warzywa nie zapominając o składnikach wymienionych wyżej. Produkty dozwolone to: · pomidory, · ogórki, · rzodkiewki, · szpinak, · szparagi, · por, · zielona fasola, · grzyby, · seler · koper, · sałata, · boćwina, · bakłażan, · cukinia, · papryka, · marchewka (umiarkowanie i nie do każdego posiłku) · buraki (umiarkowanie i nie do każdego posiłku) Przygotowanie potraw z tych produktów również musi odbywać się bez użycia tłuszczu (nawet oliwy z oliwek). Autor książki „Nie potrafię schudnąć” proponuje jednak rozwiązanie w postaci oleju parafinowego (pod warunkiem, że nie cierpi się na rozwolnienia). Nie zawiera on kalorii a dzięki swej konsystencji ułatwia przesuwanie się treści pokarmowej. Zasadniczo ilość warzyw jest nieograniczona ale w granicach rozsądku czyli do zaspokojenia głodu. W tej fazie też nie musisz przejmować się godzinami posiłków ani ich ilością. Faza trzecia – utrwalenie i stabilizacja. Decydującą rolę odgrywa czas – wskazane jest by zaplanować ją na okres równy dziesięciu dniom przypadającym na każdy utracony kilogram. Innymi słowy, jeśli stracimy do tej pory 6 kg to trzecia faza ma trwać 60 dni. Wzbogacamy w niej dietę o następujące produkty: . · 2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie · 1 porcja owoców najbardziej preferowane jabłka, truskawki, maliny, melon, arbuz, grejpfrut, kiwi, brzoskwinia, gruszka, nektaryna, mango. porcja to: 1 sztuka w przypadku większego owocu jak jabłko, pomarańcza, gruszka, brzoskwinia, miseczka truskawek, malin, plaster arbuza, 2 kiwi lub 2 duże morele, jedno małe mango lub pół dużego. Nie wolno: bananów, winogron, czereśni, suszonych owoców, orzechów. · 1 porcja dziennie (40g) twardego sera typu gouda, ser szwajcarski czy holenderski. Unikamy serów powstałych z fermentacji typu camembert ,ser kozi · 2 porcje produktów zawierających skrobię tygodniowo - najbardziej polecany jest makaron z twardego zboża (porcja 200g ugotowanego), kuskus, polenta, bulgur lub ziarna pszenicy - 200g 2 x w tygodniu, soczewica - porcja 150g, ryż i ziemniaki porcja 125g · dwie królewskie uczty w tygodniu czyli można jeść co się chce tylko nie 2 x pod rząd, trzeba rozłożyć te posiłki w czasie · raz w tygodniu wyłącznie proteiny. Opisywane poczynania służą przede wszystkim oddalenia ryzyka wystąpienia niepożądanego efektu jo-jo. Faza czwarta - możemy odżywiać się jak tylko chcemy (pod warunkiem, że nie będą to same słodycze ), a RAZ W TYGODNIU będziemy odżywiać się wyłącznie proteinami. Jest to warunek konieczny, jednak jeśli zostanie spełniony to gwarantuje sukces i wymarzoną figurę. [url=][img][/img][/url]
|
londynmartyna | Post #10 Ocena: 0 2010-01-03 14:42:23 (15 lat temu) |
Z nami od: 16-12-2009 Skąd: londyn |
Konina?
![]() Nie, ja Dziękuję... ![]() |