No wlasnie,ja tez nie mam silnej woli.Najdziwniejsze jest to ,ze przy niezmiennym trybie zycia(raczej monotonnym i leniwym bez zadnych cwiczen czy diet)zupelnie bez sensu czlowiek to przybiera na wadze to traci-i jakos zawsze na zime-przybiera!
Nie wiem jak to sie ma do wagi(kilogramow),ale widze roznice po ciuchach,tzn.spodnie noszone wiosna sa luzne,a zima obcisle(jeansy)-i tak co roku.Teraz oczywiscie przytylam i jak zwykle sie zastanawiam:a co jesli mi tak zostanie?Najgorsze jest to ze na wiosne/lato wcale nie jestem jakos bardziej/wielce aktywna.Gdzie tam,to samo lenistwo.Ewentualnie na wakacjach troche poplywam w morzu-bo na basen jakos nie moge sie wybrac(od tych osmiu miesiecy),w siodle tez juz chyba ponad rok nie siedzialam.
Moze faktycznie pod ten Nowy Rok,nalezaloby sobie obiecac jakis bardziej zdrowy tryb zycia,a co za tym idzie poprawe kondycji(fizycznej)a co za tym idzie pozbycie sie tego zbednego tluszczu he he?
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
nie mam samozaparcia.....ale juz moj misko mi zapowiedzial ze w wakacje ma zamiar w pl chodzic na plaze itp a ja mu na to ze i owszem ale tylko na spacer bo ja sie nie rozbiore bo jeszcze wieloryby przplyna zeby powitac kolezanke, to on mi obiecal wsparcie tym razem pawdziwe, zreszta sam chce schudnac i bedzemy od nowego roku chodzic regularnie na basen i silownie i trzymac sie dietki
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
Wczytuję dane...