Witam. Leczę zęby na NHS już ponad 3 miesiace, płaci się dosłownie grosze chyba co trzecią wizytę. Zapłaciłem może ze 2 czy 3 razy, ciężko mi obliczyć, czy powinienem coś zapłacić czy nie, bo raz oni przekładali mój termin, a raz ja, może to też się jakoś wlicza, nie wiem. W każdym razie zawsze pytam, czy za tę wizytę tym razem płacę i ile. Już od dłuższego czasu nie płaciłem nic, bo pani z rejestracji po zerknięciu w system utrzymuje, że ta wizyta "już została opłacona".
Z jednej strony może i już za to kiedyś zapłaciłem, ale pewny nie jestem, skoro oni sami informują mnie, że nie muszę płacić, to nie muszę, nie?
Ale okazało się, że koleżanka miała taką samą sytuację kilka lat temu, chodziła tam, gdzie chodzę teraz ja i po roku dostała mandat z NHS-u, bo ponoć nie uregulowała wszystkich kosztów leczenia.
Trochę mnie to niepokoi, bo sam mandat wynosił ponad 100 funtów + wszystkie te zaległości....
Czy naprawdę taka sytuacja może mieć miejsce? Jak im w razie czego udowodnić, że w tamtym czasie ja naprawdę chciałem zapłacić, tylko zostałem poinformowany, że nie mam za co?
Moim zdaniem musi być coś, dzięki czemu można wygrać taką sprawę, przecież te 30 funtów co miesiąc jestem bez problemu w stanie zapłacić, a co, jak naprawdę przyjdzie mi zapłacić pokaźną sumkę w te 14 dni czy ile tam dają?
Wczytuję dane...