Był ktoś kiedykolwiek u jakiegokolwiek alergologa w UK?
Jak to wyglądało?
Musze iść pierwsze do GP?

Tak, albo idziesz prywatnie albo po skierowanie do GP. Prywatnie brytyjscy alergolodzy biora ok 200 f za wizyte, do tego 500 - 600 za badanie patch test lub bodajze prick test, dolicz prywatnie badania krwi, w sumie rozpoznanie moze zamknie sie w granicach 2000 funtow- czyli lepiej po skierowanie

To taniej mi wyjdzie jeżdżąc do Polski na wizyty haha :D
Spodziewałam się , że prywatnie będzie drogo ale nie aż tak !

Problem jest taki, że moje GP jest beznadziejne.. 2 razy byłam z prośbą o skierowanie mnie na xray bo mam bóle regularne w żebrze i nic z tego.. mam 3 wizytę za tydzień.. zapytam o skierowanie do alergologa przy okazji..

Ja dostalam skierowanie do alergologa dopiero po ok. 5/6 wizytach u GP z tym samym problemem. Dopiero jak GP nie mogl sobie z nim poradzic to mnie wyslal do alergologa, czekalam z pol roku na wizyte na patch test.
Pozniej kolejne pol roku na wizyte u dermatologa.

Marta i jak to się dalej toczy? odczulili cię?

Nie, cos Ty... Mialam tylko patch test u alergologa i na tym sie skonczylo. Przeslali wyniki do GP i do mnie i odczulanie w UK polega na tym ze mam unikac alergenow

A u dermatologa bylam bo to alergia skorna, cos na postac egzemy ktora mam od jakis 3-4 lat.

Ale nie bylo to takie hop siup i trwalo wieki.
Pierwsze byly wizyty u GP, dostawalam pirytony i inne zyrteki. W miedzy czasie podejrzewali luszczyce a jeden GP nawet stwierdzil ze mam swierzb haha. Jeden madrzejszy swierdzil ze to AZS i wyslal mnie na testy.

Czekanie na alergologa trwalo z pol roku, pozniej dostalam wyniki, wizyta u GP jedna, druga, trzecia , czwarta, dostawalam coraz to inne masci sterydowe, mimo unikania alergenow nadal mnie to meczylo, z ramion zeszlo, wraca co chwile na dloniach wiec jest uciazliwe, dostalam wreszcie wyblagane skierowanie do dermatologa, po pol roku mialam wizyte. Dostalam kolejne masci sterydowe, centraben do ciala i dermol do mycia rak.

Mam uczulenie na konserwanty w kosmetykach- isothiazolinone, methylisothiazolinone, kobalt, wszelkiego rodzaju gume, latex, kalczuk. Wystarczy ze naloze na reke gumke recepturke i po chwili robi mi sie takie jakby poparzenie jak jest od pokrzywy.
Unikanie tych pierwszych dwoch jest praktycznie nie mozliwe, sa prawie we WSZYSTKIM co nie zostaje na ciele. Od plynu do naczyn, srodkow czystosci, mydla do rak, po szampony.
Na szczescie sa zakazane w produktach ktorych nie zmywa sie z ciala , np balsamy, kremy.
A rekawiczek nie moge ubierac do mycia garnkow bo...uczulenie na gume. I badz tu madry.

W miedzy czasie bylam prywatnie u polskiej dermatolog w UK, zabulilam jak za zboze i dostalam jedna masc i kazala mi wrocic na druga wizyte 'kontrolna' ale za te 10 minut wizyty za £150 to juz wolalam odczekac swoje w kolejce na NHS.

A cha

Ja nie zmywam w rękawiczkach nie lubię nosić gumy

Wczoraj na silowni trenerka rozdawala rekawiczki bez latexu osobom uczulonym.