Str 7 z 10 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2017-09-01 17:21:24 (8 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
gosian | Post #2 Ocena: 0 2017-09-01 22:22:27 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Oczywiście, że nie każdego raka da się wyleczyć niestety, ale wcześnie zdiagnozawany ma duże szanse na wyleczenie. Nawet rak trzustki. Niestety, jak są już objawy to jest za późno. Nowotwór, niestety paskudna choroba i długa w leczeniu. ..
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
Kanonier30 | Post #3 Ocena: 0 2017-09-02 11:49:11 (8 lat temu) |
Konto usunięte |
W kwestiach technicznych, to podobno olej z maryski jest dobrym remedium i sa potwierdzone pozytywne efekty w leczeniu nowotworow.
Oczywiscie w UK czy w Polsce niedostepny. Z tym, ze w Czechach mozna kupic legalnie, w aptece. Z tym, ze na recepte od tamtejszego lekarza. |
Kasia_red | Post #4 Ocena: 0 2017-09-02 14:53:48 (8 lat temu) |
Z nami od: 10-07-2009 Skąd: Londyn |
Cytat: 2017-08-29 16:54:29, pantiktak napisał(a): Zaznaczam raz jeszcze WEDŁUG mnie (jestem nikim) po przejściu radio i chemio terapii człowiek nawetjak zabije raka nadaja się na śmietnik a jeżeli się nie uda go zabić to już jedynie któryś z bogów może uratować alę żadne B12 oregano Wit C czy przeróżne łacińskie super zioła nie dadzą rady to jakby nawieźć najlepszej jakości materiał budowlany do warszawy zwalić i niech się odbuduje bez ludzi. Teraz czekam na lincz. Etam lincz ![]() Jeśli dzie o ten „śmietnik”, to w perspektywie śmierci śmietnik jest naprawdę luksusem. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia ![]() 4,5 roku temu przeszłam ekstremalną chemioterapię oraz radioterapię. I dalej żyję :D Co więcej – zdiagnozowano u mnie nowotwór o wielkości 16 cm na 14 na 10, i to właśnie chemioterapia i radioterapia mnie wyleczyły. Oczywiście, leczenie pozostawiło jakieś tam zmiany w organizmie, ale nie wyobrażam sobie, żeby w takim stanie zaawansowania choroby decydować się na medycynę niekonwencjonalną. Jej problemem jest to, że nie działa szybko, wiadomo jak jest – efekt ziół możemy zaobserwować po jakimś czasie. Są jednak nowotwory o tak dynamicznym przebiegu, że pacjent nie ma tego czasu. Ja przed leczeniem chciałam sobie założyć port naczyniowy, żeby oszczędzić żyły. Potrzebowałam dwóch tygodni, żeby to wszystko się wygoiło. Onkolog powiedział, że wykluczone, bo każdy dzień zwłoki przybliża mnie do trumny. Cytat: 2017-08-29 16:54:29, pantiktak napisał(a): wydaje mi się że chemia i radio są po prostu mało skuteczne to jak łatanie opony gumą do żucia. Mi leczenie konwencjonalne pomogło i znam co najmniej (tutaj liczę, bo ostatnio mieliśmy spotkanie części członków jednego takiego stowarzyszenia ozdrowieńców ‘survivors’ ![]() Co więcej, uważam, że sama choroba mi uratowała życie i gdyby nie nowotwór, byłoby ono o wiele mniej wartościowe. Cytat: 2017-08-29 16:54:29, pantiktak napisał(a): Nie wiem co ja bym zrobił ale chciałbym mieć na tyle siły żeby odmówić radia i chemi Życzę Ci, abyś nigdy nie musiał stawać przed taką decyzją ![]() Cytat: 2017-09-01 08:25:00, Richmond napisał(a): Pierwsze statystyki z brzegu: http://www.cancerresearchuk.org/health-professional/cancer-statistics/survival/common-cancers-compared#heading-Zero Najmniejsze szanse maja Ci z rakiem: -trzustki -pluc -mozgu -zoladka -przelyku Nikomu nie zycze "doktoryzowania sie" z tych tematow. Richmond, to nie jest do końca tak. Sam rak płuc ma kilkanaście odmian. Fakt, jeśli ktoś zachoruje na drobnokomórkowego, to naprawdę musi mieć dużo szczęścia, żeby z tego wyjść. Z kolei znam człowieka, który miał niedrobnokomórkowego, na szczęście operacyjnego, o wymiarach 10 cm na 12 i po wycięciu żyje już z 20 lat, bez chemii czy radioterapii. Rak mózgu też ma różne odmiany. Najgorzej jeśli trafi się na glejaka, na dodatek IV. No ale przecież glejaki to nie są jedyne nowotwory w obrębie głowy. Piszę to po to, bo jeśli ktoś, kto ma postawioną diagnozę raka płuc, mózgu, żołądka czy przełyku, przeczyta taki komentarz, to faktycznie, nic tylko strzelić sobie w łeb. Nie wchodź w dyskusję z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2017-09-02 20:54:25 (8 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jak ktos dostanie diagnozę powyzszych chorob, to dostanie tez informacje o stadium i szansach przezycia. Niestety wiele z nich jest diagnozowanych w poznym stadium, stad tak fatalne statystyki.
Pozwolę sobie nie kontynuować tematu. Carpe diem.
|
|
|
adamdrang | Post #6 Ocena: 0 2017-09-03 11:57:30 (8 lat temu) |
Z nami od: 05-11-2013 Skąd: Norfolk |
Ja wierzę (a mam blisko osobę z rakiem) że rak to nie choroba tylko objaw choroby. Czyli rozstrój całego organizmu którego układ immunologiczny sobie nie radzi. U każdego człowieka powstają komórki nowotworowe ale tylko o niektórych przechodzi to w (wybaczcie sformułowanie) w "nadleczanie". Guz to dowód na zwycięstwo (chwilowe) organizmu - komórki rakowe otoczone komórkami zdrowymi. I właśnie biopsja pobudza je do działania. Radioterapia bardzo zmniejsza rozmiar guza ale zwieksza jego złośliwość. Chemioterapia i reszta nie leczą powodu tylko skutek: masz komórki rakowe? to wybijemy je (i nie tylko je). Ale nic sie nie zmienia poza osłabieniem człowieka. Zaznaczam tylko, że jest to moje przekonanie wynikłe z długiego zgłębiania tematu, korzystania również z innych niż finansowane przez NHS terapii i środków.
"trzebać nam było szukać nowego wroga jak tu pod bokiem znalazł się stary?"
|
Kasia_red | Post #7 Ocena: 0 2017-09-03 12:10:18 (8 lat temu) |
Z nami od: 10-07-2009 Skąd: Londyn |
Też mam świadomość, że rak = objaw. I zawsze intryguje mnie pytanie - gdzie jest przyczyna? Jesli przyczyną jest osłabiony układ immunologiczny, to co go osłabia? Stres? Złe warunki? Geny?
Inaczej - jak zatem leczyć przyczynę nowotworów? ![]() PS. Radioterapia niekoniecznie zmniejsza wielkość guza - całe setki nowotworów są radiooporne. Inne są z założenia chemiooporne. Jeszcze inne znikają wyłącznie pod wpływem paru cytostatyków, a do kolejnych potrzebne są niezliczone pochodne związków platyny... Czyli każdy nowotwór leczy się inaczej i lepiej nie uogólniać ![]() Nie wchodź w dyskusję z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem
|
Post #8 Ocena: 0 2017-09-03 13:02:30 (8 lat temu) |
|
Konto usunięte |
Cytat: 2017-09-03 11:57:30, adamdrang napisał(a): Radioterapia bardzo zmniejsza rozmiar guza ale zwieksza jego złośliwość. Chemioterapia i reszta nie leczą powodu tylko skutek: masz komórki rakowe? to wybijemy je (i nie tylko je). Ale nic sie nie zmienia poza osłabieniem człowieka. Zaznaczam tylko, że jest to moje przekonanie wynikłe z długiego zgłębiania tematu, korzystania również z innych niż finansowane przez NHS terapii i środków. Adamdrang a znasz chociaz jednego ozdrowienca ktory mial zlosliwego raka 10-20 lat temu i w ogole sie nie leczyl radio-chemioterapia tylko alternatywnie i wyzdrowial? Chodzi mi o osobe znana osobiscie. Bo ja znam kilka osob ozdrowiencow, rowniez w rodzinie, ale leczonych metodami ktore Ty krytykujesz. Jeżeli zależy Ci na stworzeniu jedynej w swoim rodzaju atmosfery a także niezapomnianym doświadczeniu dla Ciebie a, także Twoich gości, zobacz stronę internetową l. muzyka na wese
|
adamdrang | Post #9 Ocena: 0 2017-09-03 20:22:23 (8 lat temu) |
Z nami od: 05-11-2013 Skąd: Norfolk |
odp: Nie znam takich osób sprzed 10 - 20 lat. Znam takie sprzed 6, 3 i 2 po jednej. (czyli mozna rzec nadal w trakcie leczenia).
Znam osobé wyleczoná/zaleczona tym sposobem z ciézkiej boleriozy (ale to inny temat). To be honest: Moja matka tez miala nowotwor piersi ok 30 lat temu- Metody tylko szpitalne i zyje. Ale to nadal nie zmienia mojego spojrzenia na ten problem ani na jote. "trzebać nam było szukać nowego wroga jak tu pod bokiem znalazł się stary?"
|
inka144 | Post #10 Ocena: 0 2017-09-04 10:13:28 (8 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2011 Skąd: Melksham |
Cytat: 2017-09-03 12:10:18, Kasia_red napisał(a): Też mam świadomość, że rak = objaw. I zawsze intryguje mnie pytanie - gdzie jest przyczyna? Jesli przyczyną jest osłabiony układ immunologiczny, to co go osłabia? Stres? Złe warunki? Geny? Polecam pocztanie artykulow o dr Hammerze-jego odkryciach,a takze zyciu prywatnym/jak doszlo do tego,ze w ogole zajal sie tymi badaniami/. Zapodaje 1 link: http://zdrowieizycie.eu/dr-hamer/ A takze mozna poczytac o totalnej biologii/recall healing/. Co prawda mamy i zwolennikow i przeciwnikow tych teorii-mysle,ze zawsze warto wyrobic swoja opinie w tym zakresie. |