Osola jeżeli jeszcze tego nie robiłaś poczytaj o awersji seksualnej, aseksualności.
Bo widzisz, jeżeli Twoja decyzja jest wykalkulowana,podyktowana względami praktycznymi, podjęta na zimno, poparta racjonalnymi argumentami- super,trzymam kciuki, ja też jestem zdania,że ludzie różne mają priorytety, potrzeby i sposób na życie- takie z którymi ja nie muszę się ani zgadzać ani utożsamiać. Jednak wydaje mi się , mogę się mylić, że w Twoim przypadku chodzi bardziej o sferę seksualną niż o kwestie zdrowotne, wydolnościowe czy praktyczne. A to już wymaga przemyślenia tematu razy dziesięć.Ponieważ jest zmienne. jasne teraz wydaje Ci się, że absolutnie nie zaczniesz czuć inaczej ale jeżeli czegokolwiek w życiu możesz być pewna to tego, że nigdy, niczego pewna być nie możesz
Róznica pomiędzy decyzją podjęta w w wyniku dogłębnego przemyślenia, nie popartą emocjami a tą bazująca na emocjach i odczuciach ( obrzydzenie do własnej fizjologii) jest znacząca. Konsekwencje ( w przypadku zmiany priorytetów) zgoła inne. Próbowałaś rozmawiać z seksuologiem albo psychologiem ? tak tylko, żeby zrozumieć dlaczego odbierasz seksualność tak a nie inaczej? Umówmy się,że normalnego związku ze swoją seksualnością nie masz. Natomiast czy to źle czy dobrze musisz się dowiedzieć sama dochodząc do przyczyny tego stanu.