Z brązowym ryżem jeszcze nie robiłam. Mam nawet w domu. Może na weekend zrobię

W tym przepisie warzywa sa gotowane z ryzem, pewnie zeby uniknac smazenia i tluszczu. Ciekawa jestem jak wyjdzie.

Polecam zrobić badania hormonalne. Czasem hormony są odpowiedzialne za wysoki cholesterol a zły i dobry to mit - HDL i LDL to ważne dla organizmu. Cholesterol jest substratem syntezy m.in hormonów płciowych (progesteron, estrogeny i testosteron) kortykosterydów (kortyzon), witaminy D3, kwasów żółciowych. Dlatego też warto zrobić badania na pęcherzy żółciowy. Ale klucz to hormony.

Ja zrobiłem sobie wakacyjny reset od aktywności fizycznej z powodu okuczliwej kontuzji - i z ciekawości wleciałem sobie w ketozę. Z nieznaczną suplementacją (vit C, elektorlity, minerały i dużo D3) jem w większości tłuste mięsa, piję tran z kryla i z ryby i inne takie wymysły ketogeniczne. Już dawno nie czułem się lepiej, straciłem jakieś 5kg w 6 tygodni a wyniki krwi włączając cholesterol nigdy nie były lepsze. Dobry sposób by nie stracić tkanki mięśniowej i nie roztyć się jak peppa z powodu ograniczonego poruszania.

A więć hormony i pęcherzyk żółciowy, więcej zdrowych tłuszczy (nośniki niezbędnych witamin) a mniej węgli, wyrobów mącznych i pszennych. Koniec z deserkami, podjadaniem słodkiego bo insulinka skacze, trzustka się męczy, żółć utyka w pęcherzyku bo jest niepotrzebna do trawienia kajzerek, croisantów czy chlebka. Gorąco polecam IF a nawet prolonged fasting. 70% sukcesu to dietka i dobry balans

Jak to mówią-mądrego to i przyjemnie posłuchać. To mówisz że jak golonka to tyko z chrzanem, a jak boczuś to maksymalnie poprzerastany, pieczywo i ziemniory... bee, jak najmniej ruchu, podobuje mi się ta dieta, tylko ten tran i tabsy. Czy to konieczne? Nie można tego czymś zastąpić? Na ten przykład, sznapsem? Chyba się musze zawziąć i przejść na dietę. Tą dietę.

Drugi raz robiłem w życiu badania krwi , pierwszy raz rok temu . Lekarz powiedział że mam strasznie wysoki cholesterol , który co prawda spadł z zeszłego roku z 6.5 na 5.9 . Co to oznacza ? Bo mi nic nie mówi , nigdy się tym nie interesowałem .I jeszcze złe wyniki wątroby . Niestety w obu przypadkach to długoletnie nadużywanie alkoholu , jedzenie tłustego , brak sportu i ćwiczeń . Za dwa tygodnie jadę do Polski , ale powrocie biorę się za siebie . Jakieś ćwiczenia , sport , aktywne spędzanie czasu , zmiana diety i znaczne ograniczenie spożycia alkoholu

Polecam. Na początek 18:6 czyli jemy w okienku 6h. Tłuszcz to najlepsze źródło energii, nie ma napadów głodu ani chęci podjadania. Samopoczucie na plus, dużo energii. Pierwszy tydzień warto się przygotować, pojeść dużo sałatek z zielonych warzyw i owoce o niskim indeksie glikemicznym. Dzień postu tu i tam, pozwoli to na spalenie węgli zmagazynowanych w wątrobie. Czasem można też coś łyknąć dla zdrowotności, np. lampka martini super dry ma 0 węgli. Jak się ma już duże zapasy tłuszczyku to na początek więcej chudego mięska kosztem tłuszczyku - organizm zużyje go szybciej do zbilansowania deficytu kalorycznego i trawienia. Miesiąc, dwa i bedzie super. Obowiazkowo badania krwi na enzymy watrobowe i trzustkę. Zaletą jest, że jelita automatycznie pozbywają się złych bakterii czy drożdży, koniec bloating czy refluksów,zgagi. Jak wrócę walczyć ze słabościami natury fizycznej to naturalnie podniose wegle do 75-100g. Zainspirował mnie kolega, któremu po 3 miesiącach keto i prolonged fasting (posty 2-3 dniowe) niemal zeszła łuszczyca i przestał narzekać na bolące stawy. On nie może jeść nabiału więc suplementuje wapń. Tabsy to D3 a tran to nic strasznego, ja zaczalem uzywać w kapsułkach bo na czczo powoduje niezbyt przyjemne odbicia później. A i smak nie zachęca.

Jak się spali magazyn tłuszczu to cholesterol w krwi będzie gitara. No ale polecam zbadać hormony, u mężczyzn zbyt niski testosteron i zbyt wysoki estradiol to problemy z krążeniem i cholesterol. Za niski też jest zły. Dieta uboga w węgle i produkty przetworzone wyreguluje ten stan.

Najgorzej, że dwa browce mogą wybić z tego, ostatnio na beer festival piłem muszyniankę za to zjadłem pyszne żeberka bez żadnych bbq sosów.

Wielim, ogranicz węgle, ryże, chlebki a daj lniany tłoczony na zimno. Rybki, wołowina koniecznie w sosie własnym. Brokuły, kalafior, 10s do wrzątku nie tracą właściwości. Zielone warzywa, trochę ruchu i bedzie dobrze. Do zwyklej wody daj szczypte soli magn-potasowej i masz elektrolity zamiast tych slodzonych albo slodzikowych badziewi. Ogranicz picie alko, kup essentiale forte, liv52 i enzymy trzustkowe na poczatek a jak masz się już napić to kup NAC - n- acetylocysteina i daj tak z 3g przed piciem. Zrób wyniki po 3 miesiacach i pogadamy. I licz kalorie, jezdzisz malo sie ruszasz a tluszcz jest wysoko kaloryczny. Tluste jedzenie jest zle jak dorzucisz chleba i makaronow i zapijesz lucozade. Jak organizm nie ma cukru spali tluszczyk a ketony sprawia, ze bedziesz sie lepiej czul. Tylko najpierw podlecz watrobe. A w PL tanio wychodza badania hormonow, zrob testosteron, e2, shbg, tarczyce. 200zl a bedziesz wiedzial skad ruszasz.

[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 01-07-2019 23:43 ]

Nie chleje od ponad dwóch lat, ani grama, żrę zieleninę, jak nie przymierzając, jakiś parzystokopytny. Cukier, nie pamiętam co to, mięso... tylko okazjonalnie i to najczęściej chuda kurzęcina i wiecie co.... mam to w dooopie, wracam do starych nawyków, mam sobie odmawiać wszystkiego, po to tylko żeby parę lat dłużej pojeździć na wózku, nie pamiętając kim byłem i kim jestem?

Nie masz problemow z cholesterolem, nie pijesz, jesz trawe zamiast ją palić, słodzisz bez cukru i skubiesz ekologiczne kury. Faktycznie, żyje się raz. Czas na golonkę z jakimś wyżej procentowym albo grzybki. Grunt, że masz cholesterol w normie więc po co się katujesz.

Po twoim poście też mnie wzięło na podsumowanie - jutro wtorek zamawiam se pizze. Na pohybel cholesterolowi i innym zdrowożercom.

[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 01-07-2019 23:53 ]

Bo ku..a, przez gupi przypadek mój GP odkrył że poziom cukru w mej, wielokrotnie rozrzedzanej krwi, przekroczył wszelakie normy, jak nie przymierzając, radiacja po katastrofie czarnobylskiej i tak mnie omotał, starego przecherę, że odmieniłem swe życie o 180 stopni. Ale koniec z tym, jak mi golonka miła.

[ Ostatnio edytowany przez: darraj 02-07-2019 00:05 ]

Wiele badań wykazało, że osoby z wysokim poziomem cholesterolu są zdrowsze pod wieloma względami niż osoby o niskim poziomie cholesterolu.
Mozna miec nawet poziom 500 i wszystko bedzie OK, wazne jakie masz jednoczesnie poziom homocysteiny, D3, K2