
Postów: 24 |
|
---|---|
Jollanda | Post #1 Ocena: 0 2016-04-06 17:55:41 (9 lat temu) |
Z nami od: 04-12-2011 Skąd: Londyn |
Od kilku miesięcy moja stopa boli, czasami puchnie - mam trudności z chodzeniem (o bieganiu mogę zapomnieć), a mój lekarz GP 'leczy mnie' jakimś Naproxenem, twierdząc że to stan zapalny. Na własny koszt zrobiłam RM i okazało się że mam złamaną kość śródstopia - jak i gdzie skarżyć tego 'konowała' który do tej pory mnie 'leczył'?
![]() Nie tylko podróże kształcą ....
|
Post #2 Ocena: 0 2016-04-06 18:21:52 (9 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2016-04-06 18:47:48 (9 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Jollanda | Post #4 Ocena: 0 2016-04-11 16:47:13 (9 lat temu) |
Z nami od: 04-12-2011 Skąd: Londyn |
MANCUN - Dziękuję za sensowną odpowiedź - zacznę od rozmowy z kierownictwem przychodni.
![]() [ Ostatnio edytowany przez: Jollanda 11-04-2016 16:48 ] Nie tylko podróże kształcą ....
|
Jollanda | Post #5 Ocena: 0 2016-04-11 16:53:42 (9 lat temu) |
Z nami od: 04-12-2011 Skąd: Londyn |
Cytat: 2016-04-06 18:21:52, panika napisał(a): Gdybys umiala mowic w jezyku angielskim na poziomie dukajacym, to pewnie skojarzylabys z radio reklamy o clinical negligence. Mozesz skierowac tez skarge do PALS. Widać twoją upier.... , pewnie w 'realu' już nikt z tobą nie gada, więc 'produkujesz się' w internecie - mimo wszystko miłego dnia ![]() Nie tylko podróże kształcą ....
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2016-04-11 18:44:04 (9 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
GiantGoram | Post #7 Ocena: 0 2016-04-11 21:26:27 (9 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2015 Skąd: Bristol |
My,niestety,musielismy zlozyc skarge na pielegniarke kilka lat temu. Chodzilo o corke I szczepienia-dluga historia.
Pierwsze co,to napisz list z opisem sytuacji do managera health centre, popros o dochodzenie I przebadanie przez innego lekarza. Oni odpisza,pewnie sie beda bronic wtedy ty odpowiedz na ich argumenty I zazadaj np odszkodowania jezeli uwazasz ze ci sie nalezy ze wzgledu na negligent. U nas po pierwsxym liscie ,gdzie wrecz pielegniarka powiedziala ze to byla moja wina bo nie mowie po angielsku ![]() napisalam argumenty typu ze ona nawet Nie spojrzala w red book czy komputer tylko of razu dala szczepionke. Zakonczylam dopiero wtedy list grozba sadu/mediami itd. Skonczylo sie propozycja z ich strony odszkodowania,nie prosilismy sami. Nie byly juz wazne te pieniadze tylko zdrowie corki bo dostala 3 dawki MMR! A my placilismy wczesniej prywatnie za pojedyncze szczepionki. Drugim razem w moim przypadku z GP nie mialam psychicznie sily szarpac sie o cokolwiek. Uszlo mu na sucho,nawet lekarz w szpitalu zasugerowal skarge ale mialam co innego na glowie. Jednak pamietaj ze z nastawieniem"ja wam pokaze" duzo Nie zdzialasz. My zmienilismy health centre,I poza tymi 2 przypadkami nie moge narzekac na sluzbe zdrowia,sa lekarze I lekarze. Moja 87 letnia tesciowa byla 8 tyg w szpitalu,jezdzilismy codziennie do niej I osobiscie chcialabym miec taka opieke,gdybym, nie daj boziu,trafila do szpitala. Mimo braku personelu,12 godzinnych zmian wsxyscy dbali o nia bez wyjatku. Nie ma sensu wszystkich mierzyc jedna miarka. |
gotman25 | Post #8 Ocena: 0 2016-04-12 10:46:03 (9 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Mansfield |
Zona miala problemy z kregoslupem. I chodzila 1-2 razy w tygodniu do GP. Kazal brac paracetamol jak boli.
Pozniej dali jej cos naprawde mocnego ze az miala jazdy w glowie i tak nie pomagalo na bol. Na koncu powiedzial ze jak nic sie nie da zrobic to zrobia MRI scan. GP wysylal do fizjoterapeuty. Nic nie pomagalo. Wyslal tez do szpitala do kogos. Jeden lekarz w szpitalu stwierdzil ze zona ma jedna noge za krotka i to dlatego i dorobili jej wkladke do buta ![]() Jak doszlo do rezonansu to powiedzial ze nie potrzeba. Raz bylem na A&E(sobota albo niedziela, GP zamkniete a przez telefon powiedzieli ze jak naprawde jest zle to mamy tam jechac) z zona po paru godzinach czekania lekarz jak wszedl do pokoju to sie zalamalem bo prawie chodzic nie mogl. Powiedzial tylko dlaczego tu przyszlismy ze powinnismy isc do GP a na odpowiedz ze zona nie moze prawie sie poruszac nic nie odpowiedzial. Raz wzywalem karetke bo nie mogla wstac z lozka. Po 2-3 godz przyjechali zabrali ja do szpitala, zrobili przeswietlenie X-ray i powiedzieli ze nic nie ma i nie widac i ze przesla wszystko do GP. Dali jej cos do polkniecia i poszli zostawili nas w pokoju. zona siedziala na wozku. Nagle zaczela bardzo szybko oddychac i mi mowic ze cos sie dzieje. Za chwile zaczela krzyczec ze nic nie widzi, zrobila sie blada i zemdlala. Ja wpadlem w panike i biegalem po korytarzu krzyczac pomocy ale nie moglem nikogo znalesc. Po chwili bylo juz kilka osob z zona. Odzyskala przytomnosc i polozyli ja do lozka i zamkneli barierki zeby nie spadla. Pozniej zauwazylem ze jest w pokoju przycisk ze mozna o pomoc wolac. Posiedziala troche i do domu ![]() Pisalem skarge do managera w przychodni. Przeprosil i ustawil spotkanie z lekarzem w jego obecnosci. Na spotkaniu to samo ze on nic nie widzi i tyle ze wysle jeszcze raz do fizjo. Wkurzylem sie i polecielismy do Polski. Zrobilismy prywatnie przeswietlenie i rezonans magnetyczny. NA rezonansie wyszlo ze dwa dyski sie wyleaja i naciskaja na nerwy. Dodatkowo inna historia wyszla ze kazal jej jak najszybciej isc do lekarza nie zwiazane z kregoslupem i bulem. Po 2 dniach zona byla na stole operacyjnym (tez prywatnie). W Polsce dali jej blokade i i jak narazie ostatnie 3 lata ma spokoj.Dodam ze lekarz najpierw dostal tylko przeswietlenie i od razu powiedzial co widzi. Pozniej dalismy rezonans i potwierdzil. Po powrocie poszlismy do GP pokazac mu to wszystko co zrobilismy w Polsce wszystko dodatkowo przetlumaczone przez tlumacza na angielski. To tylko zapytal czy moze skopiowac i dodac ![]() [ Ostatnio edytowany przez: gotman25 12-04-2016 11:03 ] |
Post #9 Ocena: 0 2016-04-12 13:01:28 (9 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
gotman25 | Post #10 Ocena: 0 2016-04-12 13:37:52 (9 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Mansfield |
No nie musial nic mowic, mi chodzilo tylko zeby mial wszystkie dane i wiedzial co sie dzieje, moze co trzeba robic w przyszlosci.
Wiem jak jest w Polsce i jak sie czeka. Nie jestem lekarzem i nie wiem jak odczuwala bol moja zona. Jedni maja wiekszy prog bolu inni mniejszy. Sam nie moglem powiedziec jak ja boli czy przesadza czy nie. I pewno tak samo lekarz myslal. Ja tylko widzialem ze sie zmienila i jest cos nie tak Przeciagalo to sie tylko miesiacami a ja widzialem jak zona sie meczy, ze porusza sie wolniej, ze jak wstaje podpiera sie dwoma rekoma, ze w pracy nie daje rady, w pracy jej mowili ok cos wymyslimy moze cos innego ale daj cos od lekarza co mozesz a co nie, mozna bylo prace zmienic ale na jaka? co dla niej jest najlepsze? ruch? siedzenie? Tak wiem mozna tytaj prywatnie tez. Ale latwiej i taniej nam bylo to zrobic w Polsce. (mysle ze taniej, a latwiej - uwazam ze moj angielski jest na dobrym poziomie ale nie czuje sie do konca az tak mocny w slownictwie medycznym i czulismy sie pewniej w Polsce z tego powodu. Ze bedziemy dokladnie wiedziec co mowia) A dlaczego poszedlem do lekarza tutaj? z tym wszystkim? Bo jak zrobili rezonans to wyszlo ze ma wielkie 2 guzy wielkosci 10cm!!!. I byly od razu badania czy to nie rakowe i strach przez w oczekiwaniu na badania krwi i potem na wyniki badan po wycieciu. Okazalo sie ze to byly cysty i lekarz powiedzial co pol roku obowiazkowe badania krwi czy cos sie nie dzieje bo moze powrocic. Na szczescie nic rakowatego ale trzeba kontrolowac. I tylko mi chodzilo ze moze od teraz beda/ kontrolowac w przyszlosci. Jak dlugo to roslo?tak wiem moga sie zmniejszac i powiekszac w zalenosci od dni ale jakis czas to bylo, moze jakby wczesniej by cos zrobili wiecej szybciej by sie to znalazlo. Na szczescie obylo sie na strachu. Na szczescie jestesmy w sytacji ze nas stac i moglismy to zrobic prywatnie. Niestety nie wszyscy tak moga i sa zdani na stanie w kolejkach. I nigdy nie myslalem czy analizowalem czy moge dostac za to jakos kase, czy moze odszkodowanie, nie wiem nie bylo i nie jest mi to potrzebne. Wazne co dalej to bylo i minelo. Sumujac, bol jest oznaka ze cos sie dzieje. Przeciaganie tego miesiacami nie jest i nigdy nie bedzie dla mnie normalne. Tak jak powiedzialem nie jestem lekarzem ale nie zrobienie wiekszej ilosci badan dla mnie nie bylo ok. Ktos nie mogl funkcjonowac w miare normalnie przez pare miesiecy. Moze wedlug praktyki i standardow to bylo wystarczajace. Nie oszukumy sie czy NFZ czy NHS nie jest w stanie wszystkich leczyc tak jakbysmy chcieli bo to kosztowalo by fortune i niestety zycie ludzkie niestety jest tu wliczone w cene. Chce sie byc bardziej pewnym trzeba sie badac prywatnie a nie liczyc tylko na darmowa opieke zdrowotna. A to ze wiedzac co sie dzialo ani razu nie zaproponowali nic, nawet okresowych badan jest dla mnie niezrozumiale. Naszczescie mozemy robic to we wlasnym zakresie [ Ostatnio edytowany przez: gotman25 12-04-2016 14:17 ] |