Postów: 56 |
|
---|---|
Eddmund | Post #1 Ocena: 0 2015-03-03 22:37:19 (10 lat temu) |
Z nami od: 28-09-2010 Skąd: Manchester |
Po przeczytaniu tego komentarza, napisanego przez onkologa nt. alternatywnych metod leczenia raka, pomyślałem że napiszę parę słów na temat. Wg prognoz dla osób obecnie przed 40-stką szansa zachorowania na raka to 50%, więc jest lub będzie to temat aktualny dla wielu osób.
Generalny wydźwięk komentarza jest taki, że leczenie alternatywne jest szkodliwe w przypadku raka, bo w najlepszym przypadku sprawia że tradycyjna chemio- czy radioterapia jest mniej skuteczna. W najgorszym przypadku chorzy całkowicie rezygnują z leczenia konwencjonalnego, wierząc w skuteczność alternatywy. Więcej tutaj. Osobiście przerabiałem taki temat we własnej rodzinie. Rak trzustki. Z reguły gdy jest wykryty jest już w zaawansowanycm stadium i ok 80% chorych umiera w przeciągu 12 miesięcy od wykrycia. Chory spokojnie przyjął do wiadomości że najprawdopodobniej umrze w następnych 12 miesiącach. Stwierdził, że podejmie leczenie zalecane przez onkologa i co będzie to będzie. Na tym pewnie by stanęło, ale wtedy pojawił się temat alternatywnego leczenia. Różni członkowie rodziny zaczęli przeczesywać internet i oczywiście wkrótce zaczęły się pojawiać różne sugestie od witaminy B17 po lewatywy z kawy. No bo jak lekarz praktycznie nie daje nadzieji, to nagle wszelkiej maści czarodzieje i egzotyczni uzdrowiciele obiecujący wyleczenie stają się wiarygodni. Po wielu dyskusjach, chory zdecydował się na leczenie wyłącznie pod opieką onkologa. Tak jak wtedy, tak i teraz uważam że była to słuszna decyzja, bo zamiast marnować czas, energię i pieniądze na pogoń za tęczą ostatnie miesiące były spokojne i spędzone w stosunkowo dobrej atmosferze. Chociaż podchodzę do życia bardzo racjonalnie, to przyjmuję do wiadomości że niektórzy ludzie potrzebują wiary i związanych z nią alternatyw jak homeopatia czy inne wymysły. Jednakże w przypadku raka, gdy leczenie konwencjonalne jest bardzo ciężkie dla organizmu to wszelkie alternatywy powinny być odstawione żeby nie pogarszać sytuacji. |
Post #2 Ocena: 0 2015-03-03 22:59:29 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #3 Ocena: 0 2015-03-03 23:16:14 (10 lat temu) |
Konto usunięte |
Zalezy co kryje sie pod pojeciem "leczenie"? W krytycznych przypadkach, gdzie "leczenie" to tylko lagodzenie skutkow lawiny i smierc jest tylko o kilka krokow odsunieta, o jakim niebezpieczenstwie mowimy, ze pacjent umrze walczac na wszelkie sposoby? Moze wygodniej dla onkologa i innych byloby zeby umarl cicho i bez zawracania glowy innymi nowinkami... a moze dla chorego sam fakt stosowania tych alternatywnych metod jest jedna z nielicznych sytuacji kiedy to on ma kontrole?
Kanadyjskie testy mowia o oszukanych w skladzie ziolach i suplementach, a to jest zupelnie co innego niz powiedzenie ze suplementy czy ziola nie maja sensu.
Ada
|
ie2ox4-b | Post #4 Ocena: 0 2015-03-03 23:24:21 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Cytat: 2015-03-03 22:59:29, mancun napisał(a): A ja jestem za pełną wolnością wyboru, pod warunkiem że poniesie sie tego wyboru konsekwencje. Czyli jesli ktos wybiera leczenie niekonwencjonalne, to potem nie bedzie sie domagał finansowania leczenia ewentualnych powikłań czy postępu choroby z publicznego systemu opieki zdrowotnej, tylko sam za to zapłaci. Jeżeli by przeżył to cieszyłby się że może płacić. Przy dzisiejszym stanie służby zdrowia to jakby się nie leczył to i tak płaci, chodzi tylko, aby to robił nie życiem. No i wiara czyni cuda. Nie piszę tu o jakiejś szczególnej wierze, tylko o wierze w swoje uzdrowienie. |
Post #5 Ocena: 0 2015-03-03 23:28:09 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Eddmund | Post #6 Ocena: 0 2015-03-03 23:46:45 (10 lat temu) |
Z nami od: 28-09-2010 Skąd: Manchester |
Gdy piszę o leczeniu, to piszę o radio- i chemioterapii, czyli podstawowych narzędziach w konwencjonalnym leczeniu raka. Organizm jast bardzo osłabiony w czsie takich terapii i ładowanie w siebie nieznanych substancji w takim okresie jest naprawdę głupotą.
Niktórym ludziom wyłącza się zdrowy rozsądek gdy słyszą że coś jest "naturalne", bo wszysto co naturalne i stosowane od wieków to przecież zdrowe. Ile z oferowanych ziół, preparatów i substancji alternatywnych przeszło rygorystyczne testy jakim poddawane są tradycyjne leki. Ile z tych preparatów przetestowano na reakcję z lekami stosowanymi w leczeniu raka. Przy każdym leku i szczepionce jest szczegółowa ulotka opisująca dokładnie skład, działanie efekty uboczne. Preparaty alternatywne takich ulotek nie mają, bo takie gruntowne zbadanie działania dużo kosztuje. No i teraz jak popatrzymy na takie ziółka czy wodę z cukrem, które rzekomo nie mają żadnych efektów ubocznych i interakcji, to może się wydawać że branie ich nic nie szkodzi. |
krakn | Post #7 Ocena: 0 2015-03-03 23:53:17 (10 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Z alternatywnymi które niby nie szkodzą jest ten problem że jednak szkodzą.
Choćby woda z cukrem, bywa że takie "leki" są sprzedawane, ludzie rezygnują z tradycyjnego leczenia. I może się zdarzyć że tradycyjne, leczenie wyleczyło by, a te nie zabiły bezpośrednio, ale pośrednio, bo nie zablokowały postępu raka. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
ie2ox4-b | Post #8 Ocena: 0 2015-03-03 23:53:17 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Ja jeszcze raz napiszę że najlepszym lekarstwem jest nadzieja na lepsze jutro. Jeżeli zdrowego zbadasz i powiesz mu że umrze ... to też potrafi go zabić. Nie mówię o tej śmierci co wie każdy, tylko o tej nieplanowanej.
siła umysłu |
Post #9 Ocena: 0 2015-03-04 00:02:08 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #10 Ocena: 0 2015-03-04 00:28:12 (10 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: Gdy piszę o leczeniu, to piszę o radio- i chemioterapii, czyli podstawowych narzędziach w konwencjonalnym leczeniu raka.
Ja rozumiem ze piszesz o chemio i radio terapii, samo pojecie leczenia nalezaloby zweryfikowac- czy paliatywne terapie to tez leczenie czy pomocna reka w lagodzeniu skutkow nadchodzacej smierci? W przypadku paliatywnego leczenia, drastycznie ograniczonych rokowaniach (w tygodniach czy miesiacach zycia) alternatywne metody sa az takim narazeniem na smierc? Wyrok juz pacjent dostal, czy odebrac mu tez wybor innych terapii?
Ada
|