znowu cos poszlo w kolanie. Dobra wiadomosc jest taka, ze ostatnio nic nie trzeszczalo, natomiast tym razem poszlo cos z tylu. Nie wiem, sprawdzam na obrazku i pytanie do znawcow nad znawcami; czy wiazdlo poboczne strzalkowe to z tylu kolana? Jesli tak, to wlasnie strzelilo mi w piatek. I teraz nie wiem, samo sie wyleczy czy musze jak autor watku wloczyc sie po szpaitalach, lekarzach itd? Najwczesniej moge w srode. Pewnie dozyje; )
Zginac noge moge ale z trudem, chodze jak kaleka, kustykam, natomiast nie jest to jakis super bol raczej dyskomfort. Cos sie zerwalo z tylu kolana. Nie przyznam sie dlaczego, bo bedzie, ze sie starzeje. No dobra, wsiadalam na konia, lewa noga w strzemieniu, trzymam siodlo i sie podnosze i ...bec. Na prawa noge i cos mi wtedy sie wlasnie chyba zerwalo z tylu tego kolana.
No wiec co to moze byc, wiazdlo czy lekotka?

Aha, w ten piatek potem normalnie jezdzilam konno, natomiast przy plywanie zabka potem na basenie z trudnosciami: /
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 21-01-2017 19:28 ]